Majówkowy łomot
Drużyna Ryszarda Robakiewicza zafundowała wyjątkowo nieciekawy powrót do domu Stali Rzeszów.
Gustaf Norlin (z prawej) kazał długo czekać na swoje pierwsze gole dla ŁKS-u... Fot. Artur Kraszewski/PressFocus
W ŁKS doszło do niezamierzonej „repolonizacji” drużyny, bo po kartkach i kontuzjach nie mogli grać Japończyk, obaj Hiszpanie, bośniacki Austriak i Chorwat. Rezerwy zajęte są swoją rywalizacją w II lidze, meczowa „20” na mecz ze Stalą liczyła więc tylko 17 zawodników. To wystarczyło, bo rzeszowska młodzież – choć na pewno ma chęci – nie dotrzymała kroku gospodarzom. Cieszy fakt, że w drużynie Stali grają 16- i 17-latkowie, a 21-letni Patryk Warczak jest już doświadczonym weteranem. No, ale jeżeli w drużynie są juniorzy, to trzeba się liczyć z tym, że i poziom gry będzie juniorski. Warto zauważyć, że ten młody zespół prowadzi najstarszy do niedawna trener w I lidze. 60-letni Marek Zub już nie jest jednak najstarszy, bo Ryszard Robakiewicz ma... 62 lata.
Rutyniarze z ŁKS pokazali, jak wygrać mecz i się nie spocić. Szybko uzyskali dwubramkowe prowadzenie, a zaraz po przerwie zyskali też liczebną przewagę po czerwonej kartce dla Marcina Kaczora za faul na wychodzącym na czystą pozycję rywalu. Trener Zub już w 60 minut wykorzystał wszystkie zmiany, jego piłkarze opadli z sił i ŁKS zaczął polowanie na hat-trick. Gustaf Norlin strzelił wreszcie swoje pierwsze gole dla ŁKS i pomógł Mateuszowi Wzięchowi w zdobyciu kolejnej bramki. Niewiele brakowało, a hat-trick w swoim dziesięciominutowym występie zaliczyłby Wzięch, bo oprócz bramki na 5:0 miał jeszcze dwie okazje. Sędzia zlitował się jednak nad drużyną z Rzeszowa i równo po 45 minutach drugiej połowy odesłał piłkarzy Stali do narożnika, a konkretnie do szatni.
Wzięch może pochwalić się jednak hat-trickiem… składanym. Zdobył trzy bramki w jednej kolejce, ale w dwóch drużynach, bo w piątek jego gol dla odmiany już w 5 minucie dał zwycięstwo rezerwom ŁKS nad Hutnikiem.
Wojciech Filipiak
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐
◼ ŁKS – Stal Rzeszów 5:0 (2:0)
1:0 – Kupczak, 19 min. (głową), 2:0 – Norlin, 40 min, 3:0 – Norlin, 65 min, 4:0 – Wzięch, 80 min. (głową), 5:0 – Wzięch, 85 min.
ŁKS: Bomba – Dankowski, Rudol, Guelen, Głowacki – Norlin (81. Zając), Mokrzycki (67. Terlecki), Kupczak, Wysokiński, Sitek (67. Młynarczyk) – Mrvaljević (76. Wzięch). Trener Ryszard ROBAKIEWICZ.
STAL: Bąkowski – Warczak, Synoś, Kaczor, Szimczak (46. Kukułka) – Gujda (52. Penia), Łysiak, Thill, Kucharski (54. Kościelny), Kądziołka (28. Duljević) - Bała (61. Piotrowski). Trener Marek ZUB.
Sędziował Filip Kaliszewski (Gdańsk). Widzów 4862. Żółte kartki: Szimczak, Łysiak; czerwona: Kaczor (49, faul).