Sport

Magiczne sekundy

Pantery i Błyskawice zdobywały gole w błyskawiczny sposób, ale obrońcy Pucharu Stanleya ponownie okazali się lepsi.

Seth Jones (przy krążku) zdobył zwycięskiego gola dla Panter, które są blisko drugiej rundy play offu. Fot. Łukasz Laskowski / Press Focus

NHL

Florida Panthers są na dobrej drodze do kolejnej rundy play offy. Tym razem wykorzystały atut własnego lodu, wygrały z Tampa Bay Lightning 4:2 (0:0, 1:2, 3:0) i prowadzą w serii 3-1. Victor Hedman, kapitan Błyskawicy, mocno niepocieszony stwierdził, że zespół nie ma specjalnego wyboru i trzeba wygrać trzy mecze z rzędu. Rosły Szwed ma rację, ale przecież rywale też myślą o wygranej i mają zdecydowanie lepszą sytuację.

Aaron Ekblad i Seth Jones zdobyli gole (57 min) w odstępie 11 sekund i one zadecydowały o wygranej gospodarzy. Były najszybszymi bramkami obrońców w historii play offu. Poprzedni najlepszy rezultat to 16 sek. Najpierw Ekblad doprowadził do wyrównania, dobijając strzał Sama Reinharta, zaś chwilę później Jones trafił w łyżwę Ryana McDonagha, krążek po drodze odbił się od ramienia Andreja Wasilewskiego (19 obron) i znalazł się w siatce. Wynik ustalił Carter Verhaeghe w 59 min, posyłając krążek do pustej bramki.

Nim doszło do rozstrzygnięcia, goście mieli również magiczne sekundy, ale w drugiej odsłonie. Najpierw Anton Lundell, 23-letni fiński napastnik, zdobył prowadzenie dla gospodarzy, ale goście w 33 min w ciągu 11 sek. (!) dwa razy znaleźli sposób na Siergieja Bobrowskiego (18 skutecznych interwencji). Najpierw pokonał go Mitchell Chaffee (debiutancki gol w play offie), a chwilę potem Erik Cernak. Jednak końcowe fragmenty spotkania nie były szczęśliwe dla gości i trener Jon Cooper po ostatniej syrenie mocno nad tym ubolewał.

Dallas Stars, trzeci zespół Konferencji Zachodniej w sezonie zasadniczym, był i jest postrzegany jako jeden z faworytów rywalizacji o PS. Miał chwilę słabości pod koniec pierwszej części sezonu, ale chyba odzyskał równowagę. W piątym spotkaniu Gwiazdy pokonały Colorado Avalanche 6:2 (2:0, 3:2, 1:0) i w serii wyszły na prowadzenie 3-2. Wyatt Johnston, 21-letni napastnik, mający niewielki staż ligowy, strzelił dwa gole, w tym pierwszego zaledwie 9 sek. po rozpoczęciu gry i w 37 min w przewadze oraz asystował przy bramce Thomasa Harleya (20). Wydaje się, że 6, mecz w Denver jeszcze nie przyniesie rozstrzygnięcia.

1/8 finału Pucharu Stanleya

Konferencja Wschodnia: Florida – Tampa Bay 4:2, stan rywalizacji 3-1.

Konferencja Zachodnia: Dallas – Colorado 6:2, stan rywalizacji 3-2.

(ws)