Lider nie dał się zdetronizować

W czwartek zagrał prawie bezbłędnie. 10 birdie i jeden bogey wystrzeliły go na prowadzenie z trzema uderzeniami przewagi. Piątek był zupełnie inny. 27-letni Norweg w porównaniu z pierwszą rundą zanotował połowę birdie i dwa razy tyle bogeyów. Z wynikiem -12 prowadzi już tylko jednym uderzeniem przed Francuzem Adrienem Saddiere.

Dzień zakończył jednak pozytywnie, z ponad dwóch metrów wtaczając birdie na ostatnim greenie. „Jestem z tego zadowolony i cieszę się, że udało mi się utrzymać tempo dzięki birdie na ostatnim dołku. Nie jest to przyjemne uczucie, żeby zaliczyć dwa bogeye z rzędu, więc dobrze jest na koniec odbić się takim trafieniem”.

„Szczerze mówiąc, jestem całkiem zadowolony” – podsumowywał rundę Reitan, występujący bez większego sukcesu w ubiegłorocznym Rosa Challenge Tour . „Moim zdaniem początek był całkiem dobry, ale mam problemy z uderzeniami na green, tak to szybko podsumowuję, które sprawiają trochę kłopotów. Dobra krótka gra kilka razy mnie uratowała, a pod koniec poczułem, jak trudno jest, gdy uderzenia na green nie do końca działają. To trudne pole, ale cieszę się, że dobrze zakończyłem na ostatnim dołku. To dobry wynik, więc jestem zadowolony”.

Drugą pozycję utrzymał Adrien Saddier, który po 33 dołkach wciąż był bez bogeya. Końcówka: bogey-par-bogey nie do końca poszła po jego myśli. „Tak, to był miły dzień, całkiem gorący początek. Szkoda tylko, że skończyło się źle. Ogólnie to był jednak udany dzień”.

„Moje długie uderzenia są całkiem solidne – trafiam na wiele fairwayów i greenów. Ponieważ greeny są dość małe, mam wtedy sporo szans na birdie. Muszę po prostu kontynuować tę grę przez kolejne dwa dni”. Trzecie miejsce z wynikiem -9 okupują: Francuz Julien Guerrier i najlepszy spośród gospodarzy - Christiaan Bezuidenhout.

Adrian Meronk do pierwszej rundy 74 dorzucił 77 uderzeń, pikując dziewięć miejsc w klasyfikacji na pozycję 59. Jego mocno kolorowa karta wyników zawierała dziesięć parów, pięć bogeyów, jednego doubla i dwa birdie. W sobotę zagra razem z reprezentantem gospodarzy Dylanem Naidoo i 26-letnim Duńczykiem Jacobem Skovem Olesenem, któremu niedawno, na samym początku zawodowej kariery caddiował Mikołaj Kniaginin.

Skok dnia wykonał Angel Ayora - ubiegłoroczny zwycięzca Rosa Challenge Tour. Kariera młodego Hiszpana od wygranej w Polsce zdecydowanie nabrała rumieńców. Po jednym sezonie w HotelPlanner Tour awansował na DP World Tour, gdzie od razu dostał się i grał fenomenalnie w finale w Dubaju. W czwartek wymęczył rundę 73, a w piątek po 66 uderzeniach awansował o przepastne 31 pozycji, na dzielone z czterema rywalami miejsce dziesiąte.  

W Crown Australian Open na półmetku prowadził inny Norweg - Rasmus Neergaard-Petersen, wraz z  nowym członkiem DP World Tour, Portugalczykiem  Danielem Rodriguesem. Za nimi czaiła się mocna australijsko-meksykańska grupa pościgowa. Trzecie miejsce okupował Min Woo Lee, a czwartą pozycją podzielili się ocucony z letargu rundą 65 Cameron Smith, Adam Scott i Carlos Ortiz.

Rory McIlroy w ostatniej sekundzie wziął się do roboty, niezwykle spektakularnie przechodząc cuta. Pod kreską na cztery dołki przed końcem rundy, pokazał do czego jest zdolny, zaliczając w końcówce trzy birdie, wbijając się z fasonem do dalszej walki o jedno z najstarszych trofeów golfowych globu. „Z pewnością nie miałem najlepszych wyników w ciągu ostatnich dni, ale miło było zakończyć w taki sposób” – powiedział światowy numer dwa i 5-krotny triumfator wielkoszlemowy.

W rozgrywanym na Bahamach turnieju Tigera Woodsa mamy aż pięciu liderów. Wynik -10 notują w Hero World Challenge: Cameron Young, Hideki Matsuyama, Wyndham Clark, J.J. Spaun i Akshay Bhatia. Scottie Scheffler, Alex Noren i Sepp Straka tracą do nich jedno uderzenie.

Wszystkie trzy turnieje oglądać można w polskich telewizjach. Hero World Challenge wieczorami pokazuje Eurosport 2, a turnieje z RPA i Australii - Polsat Sport Extra 3. Sobotnie i niedzielne  transmisje Nedbank Golf Challenge rozpoczną się o 10:00. Niedzielna transmisja Australian Open, bez komentarza, wystartuje o nieludzkiej 3:30 w nocy. Powtórka o 21:00.

Kasia Nieciak

WYNIKI

Angel Ayora kontratakował! 

Adrian Meronk w piątek nie trafił wielu fairwayów 

Rory McIlroy dzięki heroicznej końcówce drugiej rundy nie pakuje walizek w Australii