Legenda goni rodaka
BIATHLON
Francuz Emilien Jacquelin wygrał w czeskim Novym Mescie na Morave sprint na 10 km. Słabiej poszło liderowi klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Norwegowi Sturli Holmowi Laegreidowi, który zajął 14. miejsce. Polacy nie liczyli się w walce o czołowe lokaty.
W pierwszych zawodach PŚ po mistrzostwach świata Jacquelin strzelał bezbłędnie i uzyskał 19,8 s przewagi nad Włochem Tommaso Giacomelem, który spudłował raz. Trzecie miejsce, mimo dwóch niecelnych strzałów i ze stratą 20,9 s, zajął wielokrotny medalista igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata Norweg Johannes Thingnes Boe, który jako jedyny ma jeszcze szansę wyprzedzić Laegreida w klasyfikacji generalnej.
Najlepszy z Polaków Jan Guńka zajął 60. miejsce (strata 2.44,2) i jako ostatni zapewnił sobie prawo startu w sobotnim biegu na dochodzenie na 12,5 km. Marcin Zawół uplasował się na 70. (3.02,2), a Wojciech Skorusa - na 84. pozycji (3.39,7).
W klasyfikacji PŚ nadal na czele jest Laegreid, ale jego przewaga nad Boe zmalała do zaledwie 10 punktów. Drugi z Norwegów prowadzi natomiast w klasyfikacji sprintu, zgromadził o 17 pkt więcej niż drugi Jacquelin.
Na piątek planowana jest rywalizacja kobiet na dystansie 7,5 km. W sobotę odbędą się biegi na dochodzenie, a w niedzielę, ostatniego dnia zawodów w Czechach - sztafety kobiet i mężczyzn.
Później biathlonowa elita przeniesie się jeszcze do słoweńskiej Pokljuki (13-16 marca) oraz do Oslo (21-23 marca), gdzie zakończy sezon Pucharu Świata.