Lawina spekulacji
Ostatni zespół tabeli ekstraklasy na gwałt szuka obrońcy, napastnika i pomocnika.
We wtorek piłkarze wicemistrza Polski przeszli badania wydolnościowe, a już w niedzielę (12 stycznia) rozegrają pierwszy sparing tej zimy. Ich przeciwnikiem będzie drugoligowy GKS Jastrzębie. Dwa dni później podopieczni trenera Ante Simundzy wylecą do Hiszpanii, gdzie do 24 stycznia w miejscowości San Pedro del Pinatar będą przebywali na zgrupowaniu.
Brazylijczyk o krok
Jest jasne jak słońce, że wrocławianie nie mają najmniejszych szans na utrzymanie w ekstraklasie bez dokonania kilku konkretnych transferów. Nowi piłkarze muszą wzmocnić kadrę Śląska, a nie tylko ją uzupełnić. Najbliższej przejścia do drużyny z Oporowskiej jest niespełna 28-letni Brazylijczyk Conrado Buchanelli Holz, posługujący się przydomkiem Conrado. Wychowanek Gremio Porto Alegre może grać zarówno jako lewy obrońca, jak i na lewej stronie w pomocy.
Przed kilkoma tygodniami Brazylijczyk rozwiązał kontrakt z Lechią Gdańsk z winy klubu. Wysłał wezwanie do zapłaty, odczekał „regulaminowe” dwa tygodnie, a następnie spakował walizki i wyjechał z Trójmiasta, bo pieniądze nie trafiły na jego konto. Kwota, którą Biało-zieloni są winni piłkarzowi, to nie są drobne, ponieważ mowa o milionie złotych! Jak zwykle w takich przypadkach, Lechia nie czuje się winna. Jej prawnicy uważają, że klub nie jest bez szans na zwycięstwo w tym sporze. Ich koronnym argumentem jest... różnica między regulaminem w PZPN i przepisami obowiązującymi w FIFA. Naiwnością byłoby twierdzenie, że obie strony znajdą kompromisowe rozwiązanie, dlatego spór zapewne zostanie rozstrzygnięty na drodze sądowej.
Potrzebny snajper
Conrado z pewnością byłby wzmocnieniem drużyny z Oporowskiej, o czym mogą świadczyć chociażby jego liczby. Wprawdzie w 108 meczach rozegranych w ekstraklasie tylko pięć razy wpisał się na listę zdobywców bramek, ale 19 asyst już robi wrażenie.
Zielono-biało-czerwonym przydałby się również bramkostrzelny napastnik, bo w rundzie jesiennej dorobek Sebastiana Musiolika (trzy gole w 17 meczach) i Jakuba Świerczoka (jedno trafienie w 9 potyczkach ligowych) trzeba uznać za bardzo słaby, wręcz mizerny. Być może skutecznym lekarstwem na tę dolegliwość byłby transfer niespełna 32-letniego napastnika ze Sparty Praga, Jana Peszka. O zainteresowaniu Śląska tym skrzydłowym poinformował czeski portal iSport.cz. W bieżącym sezonie Peszek wiele się nie nagrał w Chance Lidze, bo w 17 kolejkach zaledwie sześć razy wybiegł na boisko. Mógłby jednak być przydatny w „czerwonej latarni” PKO BP Ekstraklasy, bo w 14 występach w reprezentacji Czech strzelił pięć goli. W grę wchodziłoby półroczne wypożyczenie, bo kontrakt Czecha ze Spartą wygasa 30 czerwca tego roku.
Poszukiwania w Turcji
Na celowniku dyrektora sportowego Śląska Rafała Grodzickiego znalazł się podobno niespełna 25-letni turecki pomocnik Umut Guenes, jednakże chcieć nie zawsze znaczy móc. Urodzony w Niemczech (Albstadt) Guenes jest byłym młodzieżowym reprezentantem Turcji, może grać na pozycji „6” lub „8”. Przez cztery lata był zawodnikiem Alanyasporu i stamtąd trafił do Trabzonsporu. Transfer definitywny opiewał na kwotę 2,3 milion euro! W bieżącym sezonie wystąpił tylko w sześciu meczach Super Lig, więc szansa na sfinalizowanie transakcji wydaje się dosyć duża.
Bogdan Nather