Krótki obóz
Katowiczanie udali się na trzy dni do Buska-Zdroju, gdzie rozpoczęli regularne treningi.
W odróżnieniu od większości zespołów ekstraklasy GieKSa podczas zimowych przygotowań będzie na dwóch obozach. Od wczoraj zawodnicy Rafała Góraka przygotowują się do drugiej połowy sezonu w Busku-Zdroju, gdzie będą do jutra. Dopiero po tym wstępie wyjadą do Turcji (obóz odbędzie się w dzielnicy Antalyi, Larze), gdzie rozegrają cztery sparingi. Krótki obóz w Polsce nie jest czymś nowym w zimowym kalendarzu GieKSy. W poprzednim sezonie zaraz po przerwie świątecznej udali się na kilka dni do Bielska-Białej, zanim pojawili się na obozie głównym, w Opalenicy. Wówczas drużyna tradycyjnie - działo się tak także w poprzednich latach - wbiegła na szczyt Klimczoka.
Niepełny skład
Dwudniowy obóz w Bielsku-Białej został zastąpiony przez trzydniowy pobyt w Busku-Zdroju. Tam zawodnicy już rozpoczęli regularne treningi, choć na boisko wrócili 3 stycznia. Szkoleniowiec zaznaczył jednak, że pierwsze dni po powrocie stały pod znakiem treningów testowych. One miały wprowadzić zawodników w ruch po świątecznej przerwie.
Nadal do treningów nie wrócili kontuzjowani Adam Zrelak, Grzegorz Rogala oraz Adrian Danek. Ponadto indywidualnie pracują Lukas Klemenz oraz Oskar Repka, który przeszedł zabieg tarczycy. – Absencja Adama będzie dłuższa. Grzesiek i Lukas być może będą gotowi wcześniej – powiedział na starcie zimowych przygotowań trener Górak. Do pełni sił wrócił natomiast Bartosz Nowak. Były piłkarz Rakowa Częstochowa pozostawał poza grą od początku listopada. Podczas zimowej przerwy doszedł do siebie i trenuje z zespołem, z którym nie pracuje już Jakub Antczak, bo wypożyczenie z Lecha Poznań zostało skrócone. W ekstraklasie w tym sezonie zagrał w pięciu meczach i strzelił gola.
Transfer?
Czasu do pierwszego meczu w tym roku nie jest dużo. GieKSa zainauguruje wiosenne zmagania już 31 stycznia, kilka dni po powrocie z obozu w Turcji. Tym samym zostały nieco ponad trzy tygodnie na odpowiednie przygotowanie się do drugiej części rozgrywek. Na razie, poza oddaniem Antczaka, katowiczanie nie wykonali żadnych ruchów na rynku transferowym. To jednak może się zmienić, ponieważ od kilku dni głośno jest o ewentualnych przenosinach do stolicy województwa Bena Ledermana. Pomocnik Rakowa w bieżących rozgrywkach był tylko rezerwowym. Zagrał w czterech spotkaniach po powrocie do Częstochowy trenera Marka Papszuna, ale wzbudza zainteresowanie na rynku. Co ciekawe, nie tylko GKS ma być chętny na sprowadzenie 24-latka. Także inne kluby ekstraklasy mają się o niego starać. Dla GKS-u barierą mogą być finanse. Trener Górak w grudniowej rozmowie ze „Sportem” zaznaczył, że klub nie będzie zimą przeprowadzał transferów gotówkowych. Kontrakt Ledermana obowiązuje do czerwca 2025 r., więc to byłby bardziej prawdopodobny termin ewentualnych przenosin pomocnika do Katowic.
Kacper Janoszka