KRÓTKA PIŁKA
◼ Szybki zjazd
Wyjątkowo szybko przebiegł wczorajszy zjazd Polskiego Związku Piłki Nożnej w Warszawie, ostatni przed przyszłorocznymi wyborami na prezesa. Walne Zgromadzenie Sprawozdawcze Delegatów PZPN, zorganizowane w jednym z warszawskich hoteli, rozpoczęło się przed południem, a zakończyło niewiele ponad dwie godziny później. Opozycji na razie nie widać. "Sam byłem zaskoczony, że nie było dzisiaj żadnych +negatywów+. Trzeba się cieszyć" - powiedział prezes Cezary Kulesza.
Na tak krótki czas obrad wpłynął również fakt, że w środę niewielu działaczy było chętnych do dyskusji. Taki punkt planowano tradycyjnie w środku i pod koniec obrad, lecz w pierwszym przypadku nikt nie zgłosił się do zabrania głosu. Porównując ze wszystkimi poprzednimi zjazdami - rzecz nie do pomyślenia... W zjeździe brało udział 111 ze 118 delegatów. Wśród gości byli m.in. przedstawiciele UEFA i FIFA, a także selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz.
Podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczego przyjęto sprawozdanie finansowe zarządu za 2023 rok. PZPN pochwalił się zyskiem netto w wysokości 4,5 mln zł, który jednak jest znacznie mniejszy niż zysk za 2022, gdy wyniósł prawie 73 mln zł. Jak wytłumaczono, ogromny wpływ na zysk PZPN za 2022 rok miała premia za udział w mistrzostwach świata w Katarze (85 mln zł), tymczasem w 2023 roku "nie było dużej imprezy". Wzrosły natomiast zyski ze sprzedaży biletów, głównie na mecze reprezentacji Polski - łącznie 61,2 mln zł. To wzrost o 8,5 mln w porównaniu z 2022. Większe są również wpływy od sponsorów - 192,7 mln zł.
◼ Wygrał proces, City musi zapłacić
Francuski piłkarz Benjamin Mendy, uniewinniony w ubiegłym roku z zarzutów o gwałt i napaść seksualną, wygrał w wczoraj w Wielkiej Brytanii proces z Manchesterem City i otrzyma od klubu Premier League odszkodowanie z tytułu zaległych wynagrodzeń. Benjamin Mendy, występujący obecnie w barwach drugoligowego francuskiego klubu FC Lorient zażądał w pozwie od Manchesteru City 11,5 mln funtów (13,8 mln euro) za wynagrodzenie które klub przestał mu wypłacać w okresie od postawienia aktu oskarżenia do tymczasowego aresztowania w sierpniu 2021 roku i wygaśnięcia kontraktu w czerwcu 2023 roku.
Piłkarz otrzyma większość niewypłaconego wynagrodzenia, orzekł trybunał pracy w Manchesterze. Kwota będzie musiała zostać obliczona przez Benjamina Mendy'ego i Manchester City lub ustalona na późniejszym przesłuchaniu, jeśli strony nie osiągną porozumienia.
Zgodnie z wyrokiem trybunału piłkarz "jest uprawniony do odzyskania części, ale nie całej żądanej przez niego sumy”. Kiedy Benjamin Mendy nie przebywał w areszcie tymczasowym, był "gotowy i chętny” do pracy, ale nie pozwalano mu na to" – stwierdziła sędzia Joanne Dunlop. "W tych okolicznościach oraz wobec braku w umowie upoważnienia pracodawcy do wstrzymania wypłaty wynagrodzenia, miał on prawo do otrzymania wynagrodzenia” – dodała Dunlop. W styczniu 2023 roku sąd uniewinnił Benjamina Mendy'ego z sześciu zarzutów gwałtu i jednego napaści na tle seksualnym. W lipcu tego samego roku w innym procesie został oczyszczony z siódmego zarzutu gwałtu i usiłowania gwałtu. W październiku przed sądem pracy piłkarz oświadczył, że musi pożyczyć pieniądze od byłych kolegów z drużyny, aby pokryć koszty prawne i alimenty. "Manchester City w żadnym momencie mnie nie przeprosił ani nawet nie przyznał, że ich działania kosztowały mnie prawie wszystko” – powiedział Mendy.
Francuz zarabiał 500 000 funtów miesięcznie, grając w City. Klub przestał wypłacać pensję po postawieniu mu aktu oskarżenia, argumentując, że kontrola sądowa towarzysząca temu środkowi, a także zawieszenie przez Angielską Federację Piłki Nożnej nie pozwalają mu już na wykonywanie zawodu piłkarza.