Sport

Koszmar wciąż trwa

Iga Świątek po raz szósty przegrała z Jeleną Ostapenko, choć grała na ulubionej „mączce”.

Iga Świątek poniosła kolejną bolesną porażkę z Jeleną Ostapenko. Fot. PAP/EPA

Rozstawiona z numerem drugim Iga Świątek przegrała z Jeleną Ostapienko 3:6, 6:3, 2:6 w ćwierćfinale halowego turnieju WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie. To szósta porażka polskiej tenisistki z Łotyszką, z którą jeszcze nie wygrała.

Świątek w Stuttgarcie triumfowała w 2022 i 2023 roku, a w poprzedniej edycji przegrała w półfinale. W tegorocznej edycji pokonała tylko Chorwatkę Janę Fett 6:2, 6:2, gdyż zaczęła zmagania od drugiej rundy. Z kolei Ostapenko, 24. w światowym rankingu, wyeliminowała Ukrainkę Dajanę Jastremską, która skreczowała przy stanie 6:3, 3:0 dla Łotyszki, a także Amerykankę Emmę Navarro 7:5, 3:6, 6:2.

Ziemia nie pomogła

Ćwierćfinał w Stuttgarcie był szóstym pojedynkiem 23-letniej Polki z cztery lata starszą Ostapenko, jednak pierwszym, w którym spotkały się na ulubionej nawierzchni 23-letniej raszynianki, czyli kortach ziemnych. Po raz drugi zmierzyły się w tym roku; wcześniej 27-latka z Rygi była górą w półfinale turnieju WTA 1000 w Dausze. I sobotnie spotkanie rozpoczęło się podobnie do ich ostatniego starcia w Katarze. Łotyszka mocno otworzyła pojedynek, pewnie utrzymywała podanie i już w pierwszym gemie serwisowym Polki ją przełamała. Wiceliderka światowego rankingu grała nerwowo, popełniała wiele błędów, czego efektem było kolejne stracone podanie i prowadzenie Ostapenko już 4:0. Chwilę później jednak Świątek zdołała przełamać rywalkę, ale wciąż brakowało jej skuteczności serwisu. Ponownie straciła podanie i chociaż wygrała jeszcze jednego gema, to ostatecznie przegrała premierową odsłonę 3:6.

Drugą partię Polka otworzyła znacznie lepiej, przede wszystkim jeśli chodzi o grę przy swoim serwisie. Chwilę później dołożyła przełamanie i objęła prowadzenie 3:1. Łotyszka jednak już w kolejnym gemie odrobiła straty i doprowadziła do wyrównania. Inicjatywa pozostała po stronie raszynianki, która uspokoiła serwis, dołożyła kolejne przełamanie, wygrywając 6:3.

Początek decydującego seta to była jednak powtórka z pierwszego, Ostapenko szybko przełamała podopieczną belgijskiego trenera Wima Fissette'a, po czym pewnie utrzymała serwis i objęła prowadzenie 3:0. Jeden wygrany gem przy podaniu Świątek wystarczył Łotyszce do tego, by kontrolować przebieg tej partii. W samej końcówce ponownie przełamała rywalkę i wykorzystując drugą piłkę meczową triumfowała 6:2. Podtrzymała tym samym miano niepokonanej w pojedynkach z wiceliderką światowego rankingu i jej... koszmaru.

Ostapenko potwierdziła znakomitą dyspozycję w półfinale, w którym pokonała Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową 6:4, 6:4. Ten sukces otworzył jej drogę do wygrania dziewiątego turnieju w karierze. Ostatnie zwycięstwo odniosła w lutym ubiegłego roku w Linzu, kiedy w finale również pokonała Aleksandrową. Tym razem w poniedziałkowym finale zmierzyła się z Białorusinką Aryną Sabalenką.

Sabalenka ucieka Idze

Liderka światowego rankingu pewnie awansowała do finału. W ćwierćfinale pokonała Belgijkę Elise Mertens 6:4, 6:1 i powiększyła przewagę nad drugą Świątek. Rok temu Polka w Stuttgarcie grała w półfinale, a to oznacza, że jej rankingowy dorobek zmniejszył się o 87 punktów. Dokładnie tyle samo „wirtualnie” zyskała Sabalenka, która w poprzednim sezonie odpadła w ćwierćfinale.

Ta przewaga urosła po kolejnym pojedynku Białorusinki, która w półfinale wygrała z Włoszką Jasmine Paolini (5.) 7:5, 6:4. Mecz miał dosyć ciekawy przebieg i obfitował w zwroty akcji. W pierwszym secie Sabalenka prowadziła 5:2, lecz Paolini doprowadziła do stanu 5:5. Natomiast w drugim secie Włoszka wygrała trzy gemy z rzędu i wygrywała 3:0, lecz po chwili było już 3:3. W całym meczu Białorusinka miała lepszą skuteczność w zdobywaniu punktów po pierwszym serwisie (70 procent do 56).

Porsche dla Ostapenki

W poniedziałkowym finale faworytką była Sabalenka, która dość łatwo wygrała trzy poprzednie mecze z rywalką z Łotwy. Nie dała jednak rady rozpędzonej w Stuttgarcie Ostapenko, przegrywając 4:6, 1:6. Początek meczu zdecydowanie należał do, grającej bardzo ryzykownie, niżej notowanej zawodniczki. Ostapenko w drugim break-poincie pierwszego gema przełamała podanie liderki rankingu. Następnie łatwo wykorzystywała swoje serwisy i prowadziła 3:1. Aktorki widowiska popełniały mało błędów. Sabalenka zrewanżowała się rywalce i również na swoim koncie zapisała (4:4) podanie Łotyszki. Kolejne dwa gemy padły łupem Ostapenko, która wykorzystała trzecią piłkę setową.

W drugiej partii tenisistki zaczęły zgodnie dość łatwo przegrywać swoje serwisy. Łotyszka po tej serii objęła przewagę 2:1. Z kolei Białorusinka nie zdołała powstrzymać nerwów i miała nawet pretensje do podającej piłki. Frustracja pochodzącej z Mińska narastała. Sabalenka w trzech przegranych gemach po swoim podaniu wygrała tylko cztery z 16 piłek. Ostapenko mecz zakończyła mocnym returnem, który szczęśliwie dla niej zmieścił się w kort. Tak więc nagroda w postaci Porsche trafiła do Łotyszki.

Dla Białorusinki było to czwarte podejście po trofeum w Stuttgarcie. W roku 2021 w finale przegrała z Australijką Ashleigh Barty, a w dwóch kolejnych latach musiała uznać wyższość Igi Świątek. Mimo porażki w finale Sabalenka umocniła się na prowadzeniu w rankingu WTA. Białorusinka wyprzedza teraz Świątek o 3375 punktów.

W tym tygodniu światowa czołówka przeniesie się do Madrytu, gdzie rozpocznie się kolejny w tym sezonie „tysięcznik”. Świątek bronić będzie tytułu sprzed roku, kiedy w finale pokonała Sabalenkę.


WYNIKI TURNIEJU W STUTTGARCIE

Półfinały: Jelena Ostapenko (Łotwa) - Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) 6:4, 6:4, Aryna Sabalenka (Białoruś, 1) - Jasmine Paolini (Włochy, 5) 7:5, 6:4

FINAŁ Ostapenko - Sabalenka 6:4, 6:1


6 PORAŻEK w sześciu meczach to bilans Igi Świątek z Jeleną Ostapenko. Drugiej tak niewygodnej rywalki jak ona nie ma. Jest 15 tenisistek, z którymi Świątek mierzyła się co najmniej pięć razy. Ujemny bilans ma tylko z Łotyszką. Remisowy natomiast z Kazaszką Jeleną Rybakiną (4-4). Z każdą inną częściej wygrywała niż przegrywała.


Porażki Igi Świątek z Jeleną Ostapenko

2019 Birmingham 0:6, 2:6
2021 Indian Wells 4:6, 3:6
2022 Dubaj 6:4, 1:6, 6:7 (4-7)
2023 US Open 6:3, 3:6, 1:6
2025 Dauha 3:6, 1:6
2025 Stuttgart 3:6, 6:3, 2:6

(awa)