Sport

Kosmiczne jaja

KOMENTARZ „SPORTU” - Bogdan Nather

Po decyzji włodarzy Górnika o zwolnieniu trenera Jana Urbana nie brakowało komentarzy w stylu „w Zabrzu oszaleli”. Ja nie posunę się aż tak daleko (nie słyszałem, żeby któregokolwiek z działaczy z Roosevelta skierowano na leczenie do Rybnika albo do Tworek), lecz nie mam żadnych wątpliwości, że w ekstraklasie jest to najbardziej absurdalna decyzja w tym sezonie. Przyznam jednak szczerze, że od dawna czułem pismo nosem, bo coraz częściej zwierzchnicy szkoleniowca patrzyli na niego tak podejrzliwym wzrokiem, jakby nosił pomarańczowy kombinezon pensjonariusza Guantanamo.

Dla wielu kibiców, działaczy nie wyłączając, 14-krotnego mistrza Polski czas chyba zatrzymał się w miejscu. Muszę im zatem otworzyć oczy i uświadomić, że to nie jest druga połowa lat 80. XX wieku. Górnik już nie rządzi w ekstraklasie, a jest tylko ubogim krewnym zespołów rozdających karty w elicie. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ jest w nim za dużo przeciętnych piłkarzy, a z takimi jest jak z mrówkami – jest ich stanowczo za dużo. I żeby nie było niedomówień, to nie jest wina szkoleniowca, który miał znikomy wpływ na przeprowadzane transfery, by nie powiedzieć – żaden. Takie są po prostu efekty polityki kadrowej prowadzonej przez klubowych decydentów. Dlatego wyniki sportowe osiągane przez drużynę z Zabrza pod wodzą Jana Urbana to absolutne mistrzostwo nawet nie Polski, ale świata! Facet co pół roku tracił najlepszych zawodników, bo jego zwierzchnicy są niewolnikami zasady „wszystko, co najlepsze, na sprzedaż”. Z tej perspektywy szóste miejsce zabrzan w poprzednim sezonie (przed Rakowem czy Cracovią, a z identycznym dorobkiem punktowym jak Lech i stratą dwóch „oczek” do Pogoni) jawi się jako kosmos!

Teraz Jan Urban także nie miał się czego wstydzić, bo siódme miejsce w tabeli w tych okolicznościach to wynik ponad stan. Doświadczony trener nie ma jednak powodu, by płakać nad rozlanym mlekiem. Więcej – powinien się cieszyć, bo im więcej ma się wrogów, tym większy zaszczyt. A osoby, które podjęły tę absurdalną decyzję, same powinny podać się do dymisji, w imię honoru i zwykłej przyzwoitości.

Nie zamierzam w tym momencie spekulować, jakiego klubu trenerem zostanie latem Jan Urban. Wiem jedno – nie powinien być bezrobotny.