Kosmetyczne zmiany

STAL MIELEC

Wielkich zmian w kadrze walczącego o utrzymanie zespołu nie ma. Niektórzy uznaliby, że są wręcz kosmetyczne: przyszło trzech, odeszło dwóch. Wydaje się, że „do grania” do razu jest fiński pomocnik Pyry Hannola. 23-letni piłkarz, występujący dotąd w rodzimej ekstraklasie (Seinajeon JK), został wypożyczony do czerwca z opcją podpisania później kontraktu definitywnego na dwa lata. Jest ostrożność, czasy kotów w worku minęły…

Doszły również młodziaki: 18-letni pomocnik Natan Niedźwiedź (zbieżność nazwisk z trenerem przypadkowa, nepotyzmu nie ma co się doszukiwać) oraz 20-letni napastnik Dawid Zięba. Ten pierwszy rozpoczynał w Akademii Piłkarskiej Zagłębia Lubin, a potem grał w drugiej drużynie Korony Kielce. Kontrakt z nim został podpisany do czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Ten drugi grał w akademii Stali Mielec, choć próbował też sił w Lechu, a zaczynał w malutkiej Victorii Czermin. Gracz związał się z klubem kontraktem do 30 czerwca 2026, z opcją przedłużenia o rok.

(pacz)

KOMENTARZ „SPORTU” -  Paweł Czado

Szybki rozpęd

Mielczanie przystępują do rundy wiosennej z 13. miejsca, ale otchłań spadkowa znajduje się ledwie punkt niżej. W Mielcu postawili na szlifowanie utartych już ścieżek i wzorów. Nie było rewolucji w składzie: utrzymać się mają ci, którzy rozpoczęli sezon. Nie będzie to łatwe, jednak zaletą Stali jest fakt, że jest przyzwyczajona do walki o swoje z nieustępliwością, z reguły do końca. Tak było choćby w zeszłym sezonie, kiedy następcy Grzegorza Laty zajęli 11. miejsce w przewagą 6 punktów nad strefą spadkową. Poza tym Rada Nadzorcza zdecydowała, że prezesem na kolejną kadencję będzie Jacek Klimek, czyli człowiek zaprawiony w bojach. Egzamin na starcie łatwy nie będzie – mielczanie już wpiątek zagrają z GieKSą, jeszcze na starej Bukowej. Stal - jeśli chce zachować ekstraklasowy byt - rozpędzona musi być od początku. Potem może być za późno.

BRAMKARZE

OBROŃCY

POMOCNICY

NAPASTNICY