Sport

Koniec z „janosikowaniem”

Norwid Częstochowa z szóstym zwycięstwem w sezonie. GKS Katowice ma jednak czego żałować.

Na Patrika Indrę nie ma mocnych. Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

PLUSLIGA

Częstochowianie swoją postawą zaskakują. Potrafili wygrać z Jastrzębskim Węglem, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i ostatnio Asseco Resovią, czyli ekipami znacznie wyżej notowanymi, ale i przegrać ze znacznie słabszymi Barkomem Każany Lwów oraz Ślepskiem Malow Suwałki. Na oficjalnej stronie PlusLigi otrzymali nawet przydomek „Janosików”, bo zabierają punkty potentatom i rozdają „maluczkim”. To dawało nadzieje GKS-owi Katowice, który jest w trudnej sytuacji w tabeli i na gwałt potrzebuje punktów.

Gospodarze tym razem nie mieli zamiaru okazywać dobrego serca. Udało im się wygrać, ale sukces nie przyszedł łatwo. Katowiczanie mają czego żałować, bo przy lepszej skuteczności w końcówkach setów mogli pokusić się o komplet punktów. W każdym prowadzili – w pierwszym 14:12, w drugim 14:11, w trzecim 19:17, a w czwartym 14:10. Udało im się wygrać jednak tylko trzecią partię.

Norwid miał bowiem Patrika Indrę. Atakujący reprezentacji Czech debiutuje w PlusLidze i od razu ją podbija. W każdym spotkaniu należy do najlepszych. Z GieKSą po raz kolejny pokazał klasę, zdobywając statuetkę MVP, już czwartą w sezonie. To do niego rozgrywający Lester Isaacson miał największe zaufanie i wystawiał najważniejsze piłki. Czech miał nerwy ze stali, potężnymi atakami zapewniając swojej drużynie punkty. Goście też mieli „killera”. Bartosz Gomułka był równie skuteczny co Indra, ale nie w końcówkach. Gdy ważyły się losy setów, zwykle nie trafiał w boisko lub dawał się złapać blokowi.

(mic)

CZĘSTOCHOWA: Isaacson (4), Lipiński (13), Popiela (4), Indra (24), Ebadipour (14), Adamczyk (7), Makoś (libero) oraz Kowalski, Kogut (2), Schmidt (1), Borkowski. Trener Cezar Douglas SILVA.

KATOWICE: Tuaniga (3), Bouguerra (1), Usowicz (10), Gomułka (24), Berger (12), Krulicki (9), Mariański (libero) oraz Gibek, Kisiluk (5), Domagała. Trener Grzegorz SŁABY.

Sędziowali: Damian Lic (Żołynia) i Bartłomiej Adamczyk (Kielce). Widzów 1394.

Przebieg meczu

I: 10:9, 13:15, 20:19, 25:21.

II: 6:10, 12:15, 19:20, 26:24.

III: 10:8, 15:14, 18:20, 21:25.

IV: 6:10, 14:15, 20:18, 25:21.

Bohater – Patrik INDRA.


OLSZTYN: Jankiewicz (1), Karlitzek (4), Jakubiszak (5), Gąsior (14), Szerszeń (7), Majchrzak (4), Hawryluk (libero) oraz Cieślik, Ciunajtis (libero), Armoa (6), Siwczyk. Trener Marcin MIERZEJEWSKI.

RZESZÓW: Ropret, Vasina (11), Kłos (6), Boyer (14), Bednorz (20), Woch (2), Zatorski (libero) oraz Cebulj (1), Sapiński (3). Trener Tuomas SAMMELVUO.

Sędziowali: Piotr Skowroński (Gdańsk) i Agnieszka Michlic (Bydgoszcz). Widzów 3800.

Przebieg meczu

I: 6:10, 13:15, 16:20, 22:25.

II: 7:10, 9:15, 12:20, 14:25.

III: 6:10, 10:15, 16:20, 18:25.

Bohater – Bartosz BEDNORZ.


1. Warszawa

9

23

8/1

25:8

2. Lublin

9

22

8/1

25:10

3. Jastrzębie

8

22

7/1

23:8

4. Zawiercie

9

19

6/3

22:13

5. Częstochowa

9

15

6/3

19:17

6. Bełchatów

7

14

5/2

16:11

7. Kędzierzyn-Koźle

8

14

4/4

16:15

8. Rzeszów

8

12

3/5

16:17

9. Suwałki

8

11

4/4

16:17

10. Gorzów

8

10

4/4

14:18

11. Gdańsk

9

10

3/6

17:23

12. Nysa

7

7

2/5

11:16

13. Będzin

7

7

2/5

10:15

14. Lwów

7

3

1/6

8:18

15. Olsztyn

8

3

1/7

7:21

16. Katowice

9

3

1/8

7:25

1-8 awans do play offu; 14-16 spadek do I ligi

Następne mecze: 28.10.: Bełchatów – Jastrzębie, Gorzów Wlkp. - Lwów; 29.10.: Kędzierzyn-Koźle – Będzin; 30.10. Rzeszów – Nysa; 1. 11.: Lwów – Gdańsk, Katowice – Olsztyn; 2.11.: Zawiercie – Bełchatów, Lublin – Będzin, Warszawa – Częstochowa; 3.11.: Nysa – Kędzierzyn-Koźle, Rzeszów – Gorzów.