Kobieca strona futbolu
Ewa Pajor to pierwsza kobieta, która otrzymała nagrodę Gerda Muellera. Polka została najlepszą napastniczką poprzedniego sezonu.
Ewa Pajor po otrzymaniu nagrody dziękowała wszystkim, którzy pomagali jej w osiąganiu sukcesów. Fot. PAP / EPA
ZŁOTA PIŁKA
Ewa Pajor została wyróżniona podczas gali wręczenia Złotej Piłki. Polka zajęła siódme miejsce w głównym plebiscycie. Znalazła się na scenie, odbierając nagrodę Gerda Muellera dla najlepszej napastniczki poprzedniego sezonu. Razem z nią taką samą statuetkę odbierał Victor Gyokeres, który w barwach Sportingu zdobył 39 bramek w lidze portugalskiej, dzięki czemu zasłużył na transfer do Arsenalu. Pajor w 25 meczach wpisała się na listę strzelców 28-krotnie, poprowadziła Barcelonę do zwycięstwa w lidze, w Pucharze Królowej, w krajowym Superpucharze, dotarła także do finału Ligi Mistrzyń, w którym Barca przegrała z Arsenalem. Bez wątpienia była najlepszą snajperką na świecie w poprzednim sezonie. Na scenie w Paryżu wyglądała na dość zestresowaną, ale mimo tego wygłosiła ładną przemowę. – Jestem dumna, że reprezentuję Barcelonę. Nie zdobyłabym tej nagrody bez moich koleżanek z drużyny. To zaszczyt być częścią tego klubu. Ten rok był dla mnie wyjątkowy. Oprócz wielu sukcesów w klubie z reprezentacją Polski pierwszy raz zakwalifikowałyśmy się do mistrzostw Europy. To nie byłoby możliwe bez ludzi, którzy wspierają mnie każdego dnia – powiedziała 28-latka.
Pajor stała się tym samym pierwszą piłkarką, której przyznano nagrodę Gerda Muellera. Do tej pory czasopismo „France Football” przyznawało statuetkę tylko mężczyznom. Po raz pierwszy nagrodę najlepszego napastnika w Paryżu odebrał Robert Lewandowski, ale wówczas nie nosiła jeszcze imienia legendarnego niemieckiego napastnika. Uznano wtedy, że wymyślono nagrodę specjalnie dla Polaka, który w 2020 roku powinien otrzymać Złotą Piłkę, ale z powodu pandemii odwołano galę. W 2022 roku Lewandowski po raz kolejny został najlepszym napastnikiem i wtedy otrzymał nagrodę Gerda Muellera. Przetarł więc szlaki dla kolejnych napastników, a w poniedziałkowy wieczór zrobiła to Pajor.
Zresztą na przykładzie Polki i jej nagrody widać, jak gala „France Football” się rozwija. W 2018 roku po raz pierwszy przyznano Złotą Piłkę kobiecie – triumfowała wówczas Ada Hegerberg. Był to pierwszy krok do tego, żeby futbol kobiet wchodził na jeszcze wyższy poziom. Teraz wszystkie nagrody przyznawane do tej pory mężczyznom, przyznano też zawodniczkom. Nagrodę Kopy, dla najlepszego zawodnika U-21, odebrał nie tylko Lamine Yamal, ale także Vicky Lopez. Trofeum Jaszyna, dla najlepszego bramkarza, dostał nie tylko Gianluigi Donnarumma, ale także Hanah Hampton. Poniedziałkowa gala w stolicy Francji miała więc twarz kobiet, a na ich czele stała Aitana Bonmati, genialna zawodniczka Barcelony, która trzeci raz z rzędu sięgnęła po Złotą Piłkę.
Gwiazdą wieczoru był oczywiście Ousmane Dembele, napastnik PSG, zdecydowanie najlepszy zawodnik na świecie poprzedniego sezonu. 28-latek przeżył pod wodzą Luisa Enrique odrodzenie. Przez lata zmagał się z problemami. W 2016 roku przeniósł się z Rennes do BVB, z którego szybko, po roku, chciał uciec. Zaczął strajkować, nie przychodził na treningi, gdy otrzymał ofertę z Barcelony. Duma Katalonii zapłaciła wówczas za 20-latka prawie 150 milionów euro. Kibice mieli więc wobec niego wygórowane oczekiwania, których on w Primera Division nie spełnił. Zmagał się z problemami zdrowotnymi, często był nieobecny, a gdy grał, to zwykle zawodził. W końcu w 2023 roku wrócił do ojczyzny, do PSG. Chciał się odbudować i błyskawicznie stał się najlepszym piłkarzem na świecie. Z PSG w ostatnich miesiącach wygrał wszystko – mistrzostwo i Puchar Francji, Ligę Mistrzów i Superpuchar UEFA. Strzelał mnóstwo goli, choć nie jest typowym środkowym napastnikiem. W 53 meczach we wszystkich rozgrywkach zdobył 35 bramek i 16 razy asystował.
Pod względem osiągnięć i liczb mógł z nim równać sięjedynie Raphinha, skrzydłowy Barcelony. Brazylijczyk zakończył sezon życia. Jest twarzą odradzającej się Dumy Katalonii. W 57 spotkaniach zdobył 34 gole i 25-krotnie asystował. Wygrał Puchar Króla, mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii. Był jednym z faworytów, ale z jakiegoś powodu gremium plebiscytu nie zauważyło jego dokonań. Wydawało się, że jeśli ma przegrać, to tylko z Dembele, a tymczasem zajął zaledwie piąte miejsce. Wyprzedzili go jego klubowy kolega Lamine Yamal, Vitinha oraz Mohamed Salah. To była zdecydowanie największa niespodzianka poniedziałkowej gali.
Kacper Janoszka
