Klątwa przełamana
W pierwszej rundzie play offu w Konferencji Zachodniej pozostały tylko dwie zagadki.
Auston Matthews otworzył konto bramkowe Toronto Maple Leafs. Fot.SIPA/USA/PressFocus
NHL
Maks Pacioretty, 36-letni napastnik, który ma bogate CV, w tym występy w Montrealu, Vegas, Carolinie i Waszyngtonie, latem pojawił się w Toronto i pragnie z tym zespołem spełnić swoje kolejne marzenia. Z powodu kontuzji musiał opuścić 27 meczów sezonu zasadniczego i powrócił do drużyny dopiero w 3. meczu play offu, a w szóstym, wyjazdowym z Ottawa Senators zdobył gola (55 min) na wagę awansu do kolejnej rundy, bo Toronto wygrało 4:2 (1:0, 1:1, 2:1). Tak więc Klonowe Liście przełamały klątwę ostatnich sezonów, wygrały serię 4-2 i w końcu znalazły się w ćwierćfinale, gdzie zmierzą się z obrońcami Pucharu Stanleya, Florida Panthers.
Hokeiści Toronto z duszą na ramieniu wylatywali do Ottawy, bowiem po trzech zwycięskich spotkaniach przegrali dwa następne i zrobiło się mało ciekawie. Jednak turbulencje ustąpiły i pierwszy cel został osiągnięty. Nim Amerykanin zdobył zwycięską bramkę, miał asystę przy pierwszym trafieniu Williama Nylandera (21). Ten ostatni na 19 sek. przed końcem meczu posłał krążek do pustej bramki i zaliczył podanie przy golu kapitana drużyny, Austona Matthewsa (19, w przewadze). Anthony Stolarz, bramkarz Toronto, miał 21 udanych interwencji, ale został pokonany przez Brady'ego Tkachuka (28) i David Perrona (53). Tak więc „Senatorzy” pierwszy play off od ośmiu sezonów zakończyli na 1. rundzie, choć pewnie na wiele nie liczyli, bo przecież znaleźli się w nim na podstawie „dzikiej karty".
Hokeiści Edmonton Oilers, ubiegłoroczni finaliści Pucharu Stanleya, wygrali czwarty mecz z rzędu z Los Angeles Kings 6:4 (3:2, 2:1, 1:1) i serię 4-2, choć zaczęli od dwóch porażek (5:6 i 2:6). Nafciarze mają patent na ten zespół, bo po raz czwarty z rzędu wyeliminowali go w 1. rundzie. W ćwierćfinale zmierzą się z Vegas Golden Knights, którzy w szóstym meczu na wyjeździe w St. Pauli wygrali z Minnesota Wild 3:2 (1:1, 1:0, 1:1). Dopiero 7. spotkanie rozstrzygnie kto awansuje z pary Colorado Avelanche – Dallas Stars. Lawina wygrała u siebie z Gwiazdami 7:4 (2:0, 1:4, 4:0) i o wszystkim zadecyduje potyczka z soboty na niedzielę czasu polskiego.
1/8 finału Pucharu Stanleya
Konferencja Wschodnia: Ottawa – Toronto 2:4, stan rywalizacji 2-4 i awans Toronto.
Konferencja Zachodnia: Edmonton – Los Angeles 6:4, stan rywalizacji 4-2 i awans Edmontonu, Minnesota – Vegas 2:3, stan rywalizacji 2-4 i awans Vegas, Colorado – Dallas 7:4, stan rywalizacji 3-3.
(ws)