Kielecka błyskotka
Przebywająca na zgrupowaniu w Turcji młodzieżowa reprezentacja Polski rozegrała pożyteczny sparing z Duńczykami, którzy także szykują się do czerwcowych finałów ME.
Turbo dynamiczny Mariusz Fornalczyk brylował w towarzyskim meczu z Duńczykami. Fot. Marta Badowska / Press Focus
Dopuszczalne 11 zmian
Nad Morzem Śródziemnym Biało-czerwoni zmierzą się jeszcze we wtorek z Ukrainą, podobnie jak Duńczycy, uczestnikiem MME. – Taki był zamysł, żeby mierzyć się z drużynami, które awansowały na mistrzostwa Europy, żeby wiedzieć, w jakim punkcie jesteśmy. Jasne, są to mecze towarzyskie, ale oczywiście gramy je po to, żeby się zaprezentować jak najlepiej i wygrać, tym bardziej że te drużyny również wystąpią na Euro – powiedział selekcjoner Adam Majewski w wywiadzie dla portalu „Łączy nas piłka” i dodał. – Myślę, że w tych dwóch spotkaniach wystawię dwie różne jedenastki, by sprawdzić piłkarzy na tle dobrych rywali i później podjąć jak najlepsze decyzje – zdradził selekcjoner polskiej drużyny.
Tak więc obaj trenerzy umówili się na 11 zmian w trzech „transzach”. W naszym zespole zabrakło poważnie kontuzjowanego Filipa Marchwińskiego oraz Dominika Marczuka, który w dorosłej kadrze zastąpił Nicolę Zalewskiego. W jego miejsce wskoczył i od razu zadebiutował w pierwszej jedenastce Marcel Krajewski z Widzewa, debiutantem był także dobrze spisujący się w GKS-ie Katowice Mateusz Kowalczyk.
Dwa oblicza
Wczorajszy mecz miał dwa oblicza w wykonaniu Biało-czerwonych. Przez godzinę, do momentu pojawienia się licznej grupy zmienników na boisku, grali bardzo dobrze i mądrze. Zdecydowanie przewyższali skandynawskich przeciwników, którzy wygrali swoją grupę eliminacyjną, wyprzedzając Czechy oraz Walię. Zasłużenie też prowadzili. Pierwszy gol był zasługą Mariusza Fornalczyka, który w swoim stylu szarpnął na skrzydle, a grający w Ajaksie Amsterdam Anton Gaaei nie trafił w piłkę tylko w nogi mijającego go napastnika Korony Kielce. „Wycięcie” miało miejsce w polu karnym, więc turecki arbiter – ciekawostką jest fakt, że do tej pory sędziował tylko mecze na trzecim poziomie ligowym w swoim kraju – bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł grający w Turcji Kacper Kozłowski i spokojnym strzałem pokonał Andreasa Jungdala. Do przerwy powinniśmy zdobyć kolejne bramki, ale Fornalczyk i Filip Szymczak zmarnowali doskonałe okazje. Nie pomylił się za to po przerwie Arkadiusz Pyrka, wykorzystując idealne dogranie błyszczącego na tle Skandynawów Fornalczyka. To bardzo ważna bramka dla pomocnika Piasta, który ostatni mecz w ekstraklasie rozegrał z Cracovią w grudniu, a po tym, jak nie chciał przedłużyć kończącej się w czerwcu umowy z gliwiczanami, został odstawiony od pierwszej drużyny i trenuje z klubowymi rezerwami. Potem nastąpiła już wspomniana lawina roszad, która dodała skrzydeł Duńczykom. W ciągu 20 minut trafili naszą młodzież trzykrotnie, na szczęście dobrze w 88 minucie zachował się w polu karnym rywali Ariel Mosór, ratując reprezentację U-21 przed porażką.
Zbigniew Cieńciała
◼ Polska - Dania 3:3 (1:0)
1:0 – Kozłowski, 14 min (karny), 2:0 – Pyrka, 56 min, 2:1 – Jorgensen, 64 min, 2:2 – Kjerrumgard, 69 min, 2:3 – Hansen 86 min, 3:3 – Mosór, 88 min.
POLSKA: Tobiasz (46. Mądrzyk) – Krajewski (66. Szmyt), Matysik (66. Peda), Smolarczyk (66. Bejger), Polak (66. Mosór), Pyrka (66. Luberecki) – Kozłowski (60. Pieńko), Łęgowski (60. Kałuziński), Kowalczyk (60. Włodarczak), Fornalczyk (61. Kozubal) – Szymczak (61. Rakoczy). Trener Adam MAJEWSKI.
DANIA: Jungdal – Gaaei (23. Jensen), Kristensen, Provstgaard, Jelert – Daghm (76. Obi-Martin), Fraulo (60. Jorgensen), Chukwuani, Sorensen, Boving (60. Bischoff) – Kjerrumgaard (66. Hansen).
Sędziował Chad Buyurgan (Turcja).