Karny to jeszcze nie gol
Nie tak trzeba strzelać z „wapna”. Ale i nie tak Maciej Stolarczyk wyobrażał sobie pracę w Łęcznej.
Rozbieg bez zarzutu, strzał - już niekoniecznie... Myrosław Mazur zmarnował dwa rzuty karne. Fot. Gleb Soboliev/ Press Focus
Podopieczni byłego selekcjonera polskiej młodzieżówki – choć za nimi już 1/3 sezonu – wciąż są bez wygranej w pierwszej lidze. W niedzielę przegrali w Głogowie 0:2, a mogli zostać zdeklasowani. Myrosław Mazur – dotąd cztery gole w sezonie, w tym dwie z „jedenastek” - zmarnował jednak dwa rzuty karne! Strzał z 34 minuty obronił Branislav Pindroch, w 88 minucie Ukrainiec przymierzył w poprzeczkę!
(DaL)
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐
◼ Chrobry Głogów – Górnik Łęczna 2:0 (0:0)
1:0 - Lewkot, 63 min, 2:0 – Laskowski, 80 min
CHROBRY: Arndt – Kozajda, M. Mazur, Grič, Tabiś – Grzelak, Lewkot – Laskowski (90+3. Tworzydło), Bartlewicz (76. Nowakowski), Ozimek – Strózik (63. Janczukowicz). Trener Łukasz BECELLA.
GÓRNIK: Pindroch – Bednarczyk (83. Szczytniewski), Abbott, Kruk, Krawczyk – Tkacz (64. Doba), Deja, Osipiuk (75. Traore) – Spáčil, Malamis (75. Ahmedov), Orlik. Trener Maciej STOLARCZYK.
Sędziował Łukasz Szczech (Kobyłka). Widzów 816. Żółte kartki: Janczukowicz – Bednarczyk, Krawczyk.
