Sport

Kalifornijskie marzenia

Ruszyły zmagania tenisistek i tenisistów w słonecznym Indian Wells. Caroline Garcia będzie rywalką Igi Świątek w drugiej rundzie.

Obronę trofeum w Indian Wells Iga Świątek rozpocznie od wymagającej rywalki. Oby się nie zlękła. Fot. Charles Baus/Cal Sport Media/SIPA USA/PressFocus

Francuska tenisistka była jedną z tych, które zainaugurowały zmagania w „tenisowym raju” w Kalifornii, w imprezie nazywanej Wielkim Szlemem Zachodu. 31-letnia Caroline Garcia pokonała w środę Amerykankę Bernardę Perę 6:3, 6:4. Natomiast Iga Świątek miała w pierwszej rundzie „wolny los”. To będzie ich szóste spotkanie. Z dotychczasowych cztery wygrała Polka, ale ostatnie dwa - w 2023 w Pekinie i kilka miesięcy później w United Cup w Sydney - dopiero w trzech setach. Garcia górą była w 2022 roku w ćwierćfinale turnieju w Warszawie.

Francuzka obecnie zajmuje w rankingu 71. miejsce. Najwyżej, na czwartej pozycji, była w 2018 roku. Ich mecz prawdopodobnie odbędzie się w piątek.

Roland Garros i… czekamy

Polka nie wygrała jeszcze w tym roku żadnego turnieju, po raz pierwszy od 2020 roku. Wierzyć lub nie, ostatni tytuł zdobyła prawie rok temu na Roland Garros - jej piąty i ostatni w 2024 roku.

Świątek napisała już jednak piękną historię w Indian Wells. Może się pochwalić imponującym bilansem zwycięstw do porażek 18-2, co jest najlepszym procentem wygranych dla zawodniczek z minimum 15 meczami.W Kalifornii jest obrończynią tytułu i walczy o swój trzeci w ciągu czterech lat. Polka byłaby pierwszą w 36-letniej historii kalifornijskiej imprezy w cyklu WTA, która wygrałaby trzy razy. To naprawdę byłoby osiągnięcie, ponieważ 10 tenisistek ma na koncie dwa tytuły, a jedyną aktywną z tego grona jest Białorusinka Wiktoria Azarenka, triumfatorka edycji 2012 i 2016.

Na horyzoncie Sabalenka

Na swoją rywalkę w 2. rundzie jeszcze trochę poczeka rozstawiona z nr 30 Magdalena Fręch - wyłoni ją czwartkowa potyczka Ukrainki Anheliny Kalininy (54.) z Włoszką Lucią Bronzetti (62.). Jeśli łodzianka awansuje do 3. rundy, to może zmierzyć się z samą Aryną Sabalenką, o ile liderka rankingu również pokona pierwszą przeszkodę.

W środę jako pierwsza z Polaków na korty w Indian Wells Tennis Garden - prestiżowy Stadium 2 - wyszła Magda Linette (36. WTA), której mecz 1. rundy z Amerykanką Peyton Stearns (44.) zakończył się po zamknięciu wydania.

Majchrzak z Chińczykiem

Nad ranem w czwartek czasu w Polsce do akcji przystąpi Kamil Majchrzak (122. ATP), który pomyślnie przeszedł przez dwustopniowe kwalifikacje i w prestiżowej kalifornijskiej imprezie wystąpi po raz drugi w karierze - trzy lata temu odpadł w drugiej rundzie.

W tegorocznej edycji jego rywalem w 1. rundzie jest inny 29-latek, Zhizhen Zhang. 51. w rankingu Chińczyk w połowie lutego w halowym turnieju w Marsylii w drugiej rundzie sprawił nam przykrość, pewnie eliminując Huberta Hurkacza. Majchrzak mierzył się wcześniej z Zhangiem raz, ale aż 10 lat temu w imprezie rangi Futures, i przegrał w dwóch setach.

„Hubi” w Indian Wells jest rozstawiony z numerem 21. i w pierwszej rundzie ma „wolny los”; wrocławianin czeka na rozstrzygnięcie czwartkowego meczu Włocha Luciano Darderiego (60. ATP) z Francuzem Hugo Gastonem (93.), zagra pewnie dopiero w sobotę.

Tomasz Mucha

„Hubiga” wygrała i przegrała

Zanim wyjdą do singlowej rywalizacji w Indian Wells w nocy z wtorku na środę Iga Świątek i Hubert Hurkacz stworzyli duet w pokazowym, charytatywnym turnieju Eisenhower Cup 2025. Dwa lata temu Iga i Hubert dotarli w nim do finału, przed rokiem przegrali już pierwszy mecz, tym razem osiągnęli półfinał.

Do turnieju przystąpiło osiem duetów, które utworzyły cztery pary ćwierćfinałowe. Rywalizacja toczyła się systemem pucharowym, a mecze trwały do 10 wygranych punktów. Łącznie odbyło się siedem spotkań. Rozgrywkom towarzyszyła luźna atmosfera, zarówno na trybunach, jak i na korcie. Zawodnicy żartowali i próbowali niekonwencjonalnych zagrań, zabawiając publiczność.

Iga i Hubert - pod nieformalnym szyldem „Hubiga” - wygrali z Włochami Jasmine Paolini i Lorenzo Musettim 10:6, ale w kolejnym spotkaniu byli słabsi od Amerykanów Madison Keys i Tommy’ego Paula 8:10. W finale Keys i Paul nie sprostali Jelenie Rybakinie z Kazachstanu i Amerykaninowi TaylorowiFritzowi, przegrywając 4:10. Na zwycięzców czekał czek w wysokości 200 tys. dolarów, a cała nagroda zasili konta lokalnych organizacji charytatywnych.