Kadra pierwszego wyboru
Rozmowa z Marcinem Lijewskim, selekcjonerem reprezentacji mężczyzn
Powołania się ukazały, zaskoczeń nie ma – to prawidłowy komentarz do nominowanej przez pana szerokiej kadry na mistrzostwa świata?
– Powołaliśmy zespół, z jakim pracujemy od jakiegoś czasu. Teraz jest on szerszy i z niego trzeba będzie wybrać 18 zawodników, którzy pojadą na mundial.
Brakuje tylko bramkarza Jakuba Skrzyniarza, który podda się zabiegowi ablacji serca.
– Termin zabiegu był wyznaczony wcześniej. Jego klub zaaranżował to tak, żeby obronić swój interes, ale my wiedzieliśmy o tym od dawna, więc nie było to dla nas zaskoczeniem.
To są zawodnicy pierwszego wyboru?
– To najlepsi zawodnicy, jakimi na obecną chwilę dysponujemy, jakich mamy w Polsce i za granicą. Brakuje tylko kontuzjowanych Szymona Sićki i Michała Daszka. Szkoda, bo ich brak jest bardzo dużą stratą dla reprezentacji. Takie są realia.
Ale Sićko wrócił na parkiet i występuje w meczach Industrii Kielce.
– Po długiej, ośmiomiesięcznej przerwie nie będzie w stanie odbudować ani nogi do stuprocentowej sprawności, ani formy. Ten temat od dawna jest obgadany z Szymonem oraz sztabem medycznym i taka zapadła decyzja. Nie ma sensu ryzykować zdrowiem zawodnika.
Kadra to połączenie rutyny z młodością?
– Jeżeli 27-letniego Arka Morytę nazwiemy rutyniarzem, to tak. Ale ja określiłbym go raczej jako doświadczonego zawodnika, bo faktycznie występów w reprezentacji ma dużo. Doświadczeni są jeszcze Kamil Syprzak i Maciek Gębala. Poza nimi są młodzi chłopcy, a trzech „rutyniarzy” to moim zdaniem trochę mało.
Jakie są najbliższe plany tej perspektywicznej drużyny?
– Spotykamy się 26 grudnia wieczorem w Płocku; spokojnie każdy się po świętach zjedzie. Następnego dnia zaczynamy treningi.
Superliga ostatnio była czy raczej jest bardzo napięta. Drużyny rozgrywają w pięć-sześć dni po trzy mecze. To dla kadry dobrze?
– Jest trochę tego grania, ale to dla nas na rękę, bo zawodnicy wychodzą ze strefy komfortu i to nam może pomóc. Gdyby tak było w trakcie całego sezonu, to byłoby tego dużo, ale tych parę kolejek nie jest jakimś większym problemem. A wiem, że zawodnicy wolą grać, niż trenować.
Jak wejdziecie w nowy rok?
– Trenujemy do 30 grudnia. Potem chłopaki wracają do domów, żeby odpocząć od siebie, pobyć jeszcze z rodzinami, przywitać 2025 rok. W pełnym składzie spotkamy się 1 stycznia wieczorem i zaczynamy już typowe przygotowania pod mistrzostwa świata. W dniach 8-10 stycznia zagramy turniej w Płocku.
Będzie 35 zawodników i z nich pan wybierze kadrę na mundial?
– Nie. Od pierwszego spotkania będę miał do dyspozycji 21 krajowych zawodników; podobnie było poprzednio w Olsztynie przed meczami z Izraelem. Z tego grona będę musiał 6-7 chłopakom podziękować, a na ich miejsce przyjadą występujący poza Polską. Szkielet kadry oczywiście jest, ale jest też kilka miejsc, o które warto zawalczyć.
Mistrzowskie oczekiwania to naturalnie wyjście z grupy?
– To nasz cel nadrzędny. Trzeba zrobić wszystko, by go zrealizować. Ale to nie jest łatwa grupa. Wszyscy rywale są z Europy – mocni Czesi, mocni Szwajcarzy i niemiecki wicemistrz olimpijski. Czasy, w których dostaje się kogoś słabszego rywala do pokonania spoza Europy, już się skończyły, przynajmniej dla nas. Niestety, nie mamy tego komfortu. Będziemy więc walczyć o życie w każdym meczu.
Rozmawiał Zbigniew Cieńciała
Szeroka kadra na MŚ 2025
Bramkarze: Jakub Ałaj (Corotop Gwardia Opole), Marcel Jastrzębski (Orlen Wisła Płock), Kacper Ligarzewski (Górnik Zabrze), Adam Morawski (MT Melsungen/Niemcy), Miłosz Wałach (Industria Kielce).
Lewoskrzydłowi: Mikołaj Czapliński (Energa Wybrzeże Gdańsk), Jan Czuwara (Zagłębie Lubin), Cezary Surgiel (Industria), Przemysław Urbaniak (Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski).
Lewi rozgrywający: Kamil Adamski (Ostrovia), Piotr Mielczarski (BM Guadalajara/Hiszpania), Paweł Paterek (Chrobry Głogów), Ariel Pietrasik (Kadetten Schauffhausen/Szwajcaria), Damian Przytuła (Tatabanya HC/Węgry)
Środkowi rozgrywający: Jakub Będzikowski, Maciej Papina (obaj Wybrzeże), Piotr Jędraszczyk (Gwardia), Michał Olejniczak (Industria),
Prawi rozgrywający: Oliwier Kamiński, Andrzej Widomski (obaj Gwardia Opole), Jakub Powarzyński (Dessau-Rosslauer HV/Niemcy), Patryk Wasiak (Abanca Ademar Leon/Hiszpania), Krzysztof Żyszkiewicz (Piotrkowianin).
Prawoskrzydłowi: Marek Marciniak (Azoty Puławy), Filip Michałowicz (Orlen Wisła), Arkadiusz Moryto (Industria), Jakub Szyszko (Górnik), Mateusz Wojdan (Gwardia).
Obrotowi: Bartłomiej Bis (HSC 2000 Coburg/Niemcy), Dawid Dawydzik (Orlen Wisła), Antoni Doniecki (Fenix Toulouse/Francja), Maciej Gębala (HC Erlangen/Niemcy), Wiktor Jankowski (MMTS Kwidzyn), Łukasz Rogulski (Industria), Kamil Syprzak (PSG/Francja).
CZY WIESZ, ŻE...
◾ Marcin Lijewski do 15 stycznia musi zredukować kadrę do 18 zawodników. W trakcie mistrzostw możliwe są zmiany w składzie, ale tylko w obrębie zgłoszonej do IHF 35-osobowej listy.
◾ Polska w fazie wstępnej zmierzy się z Niemcami, Czechami i Szwajcarią. Nasza grupa mecze rozgrywać będzie w duńskim Herning, w słynnej i legendarnej Jyske Bank Boxen.
◾ Pierwszy mecz zagramy z Niemcami, później będą Czesi, a na koniec Helweci. W razie awansu nasza reprezentacja zagra w łączeniu z grupą B. Tam znajduje się duński hegemon, ale i słabe Włochy, Algieria i Tunezja.
◾ Finały mistrzostw świata, które zostaną rozegrane w dniach od 4 stycznia do 2 lutego 2025 roku, zorganizują Chorwaci, Duńczycy i Norwegowie.
◾ Pierwszy i ostatni sprawdzian reprezentacji Polski odbędzie się 8-10 stycznia w płockiej Orlen Arenie. Jej rywalami w turnieju 4 Nations Cup będą Austria, Japonia i Tunezja.