Jeziorowcy na wakacjach
Los Angeles Lakers po raz czwarty przegrali z Minnesota Timberwolves i są już... wolni.
Rudy Gobert zanotował punktowy rekord kariery w play offie i poprowadził Timberwolves do półfinału. Fot. PAP / EPA
Dwie kolejne drużyny dołączyły do grona półfinalistów Konferencji Wschodniej. Celtics wygrali 4-1 serię z Orlando Magic. Decydujący, piąty mecz w Boston Garden zakończył się wygraną gospodarzy różnicą 31 punktów. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, na długą przerwę zespoły schodziły przy niewielkim prowadzeniu Magic (49:47). Po wyjściu z szatni gospodarze mocno przyśpieszyli i wygrali trzecią kwartę 36:13. Graczem meczu został Jayson Tatum, który zanotował 35 pkt, 10 asyst i 8 zbiórek. W kolejnej rundzie Boston zagra ze zwycięzcą rywalizacji między New York Knicks i Detroit Pistons. Tłoki wygrały w Madison Square Garden i doprowadziły do stanu 2-3.
Do półfinału awansowała też Indiana, która po dogrywce pokonała Milwaukee. Kozły grały bez kontuzjowanego Damiana Lillarda, ale dzięki ofiarności Giannisa Antetokounmpo (30 pkt, 20 zbiórek, 13 asyst) do końca miały szanse na zwycięstwo. W dogrywce jednak gospodarze zaliczyli serię 8:0, a rzutem Tyrese'a Haliburtona na 1,3 sekundy przed końcem zapewnili sobie sukces. Pacers zagrają teraz z rozstawionymi z jedynką na Wschodzie Cavaliers. Pierwszy mecz już w niedzielę w Cleveland.
Wciąż nie ma rozstrzygnięcia w pojedynku Nuggets z Clippers. Nikola Jokić i spółka nie zamierzają jeszcze udawać się na wakacje. Serb tradycyjnie zanotował triple-double (13 pkt, 10 zbiórek, 12 asyst), ale prawdziwym bohaterem był Jamal Murray, który ustrzelił 43
W środę Golden State i Minnesota mogły zakończyć rywalizacje w pierwszej rundzie, ale zrobiła to tylko ta druga drużyna. Timberwolves pokonały na wyjeździe Los Angeles Lakers i awansowały do półfinału konferencji. Mecz był wyrównany, w czwartej kwarcie więcej zimnej krwi zachowali jednak goście. Po trójce Mike'a Conleya Leśne Wilki miały sześć „oczek” przewagi (100:94) i prowadzenia nie oddały do końca. Goście mieli w składzie dwóch świetnie dysponowanych graczy. Rudy Gobert zanotował okazałe double-double (27 pkt, 24 zbiórki), a Anthony Edwards był bliski triple-double (15 pkt, 11 zbiórek, 8 asyst).
W kolejnej rundzie Minnesota zagra ze zwycięzcą pary Golden State - Houston (Warriors prowadzą 3-2).
Wtorek: Indiana - Milwaukee 119:118 po dogrywce (4-1, awans Indiany), Boston - Orlando 120:89 (4-1, awans Bostonu), New York - Detroit 103:106 (3-2), Denver - LA Clippers 131:115 (3-2).
Środa: Houston - Golden State 131:116 (2-3), LA Lakers - Minnesota 96:103 (1-4, awans Minnesoty).
(p)