Sport

Jedyny medal dowieziony w pałeczce

Z samotnym srebrem sztafety 4x400 metrów kobiet wracają Polacy z halowych mistrzostw świata w Nankinie. Czwarte miejsca Pii Skrzyszowskiej na płotkach - okraszone wymazaniem 45-letniego rekordu Polski - oraz Ewy Swobody na 60 metrów.

Honor polskich lekkoatletów w Nankinie obroniła żeńska sztafeta 4x400 metrów. Fot. PAP/EPA

W „zaległym” po pandemii i wciśniętym w kalendarz nieco na siłę chińskim czempionacie zabrakło wielu czołowych lekkoatletów, w tym także polskich, i w większości konkurencji trudno uznać go za miarodajny przed sezonem letnim. 14-osobowa reprezentacja Biało-czerwonych wraca do Polski z jednym medalem zdobytym w ostatniej konkurencji trzydniowej rywalizacji - sztafecie 4x400 metrów, ale rozegranej w kadłubowej stawce, zaledwie pięciu drużyn. Polki do Nankinu też nie miały lecieć, zostały zaproszone w ostatniej chwili przez światową federację, gdy zorientowano się, że konkurencji z braku chętnych może nie udać się rozegrać (już na miejscu wycofała się szósta w stawce sztafeta Brazylii)… No ale medal to medal - dał nam z 6 innymi reprezentacjami 19. miejsce w klasyfikacji (wygrali zdecydowanie Amerykanie - 16 medali, w tym 6 złotych).

Polki w składzie Justyna Święty, Aleksandra Formella, Anastazja Kuś i Anna Maria Gryc biegły za Amerykankami i nie dały dogonić się Australijkom, mogąc cieszyć się ze srebra w czasie 3:32,05. – Wierzyłam w ten medal, ale tę pałeczkę trzeba było do końca dowieźć. To dla nas dodatkowa motywacja w okresie przygotowań do bardzo ważnych mistrzostw świata sztafet, które już w maju w Chinach (10-11 maja w Kantonie - przyp. red.) będą kwalifikacją do wrześniowych MŚ w Tokio – analizowała Święty-Ersetic.

Utytułowana raciborzanka swoim kolejnym medalem - już czwartym w HMŚ w sztafecie (3 srebrne, 1 brązowy) - zrekompensowała sobie piąte miejsce indywidualnie na 400 metrów, kończąc bieg z dużą stratą do czołówki. Wygrała zdyskwalifikowana za przekroczenie toru w HME Brytyjka Amber Anning, która minimalnie wyprzedziła Amerykankę Alexis Holmes. Brązowa Norweżka Henriette Jaeger pobiegła 50,92, ponad sekundę szybciej od Polki (51,97). - W swoim piątym starcie w HMŚ liczyłam na więcej, na pierwszy medal indywidualnie. Coś nie zagrało. Od początku biegło mi się bardzo trudno, nogi były ciężkie - oznajmiła sprinterka AZS AWF Katowice.

Trzy tysięczne do medalu

Brązowa medalistka HME na 60 metrów płotki Pia Skrzyszowska spokojnie wygrała bieg eliminacyjny, wygrała swój półfinał w czasie 7,79. W finale – stojącym na niezwykle wyrównanym poziomie – Polka uzyskała fenomenalne 7,74, przegrywając brązowy medal o 3… tysięczne sekundy; na podium z tym samym wynikiem stanęła Jamajka Ackera Nugent. Druga Szwajcarka Ditaji Kambundji uzyskała 7,73, mistrzyni świata Bahamka Devynne Charlton zanotowała 7,72.

Ale 7,74 to nowy rekord Polski pod dachem, który od 1980 roku dzierżyła Zofia Bielczyk - czasem 7,77 ustanowiła wówczas także rekord świata. - Po cichu liczyłam na ten rekord. Mówiłam o tym od dwóch lat, ale teraz czułam, że to się wydarzy. Brakowało ciut do medalu, ale wynik mnie satysfakcjonuje – cieszyła się Skrzyszowska.

Za podium uplasowała się również Ewa Swoboda na 60 metrów. Dwa tygodnie temu w HME Polka także finiszowała czwarta, przegrywając z tymi samymi zawodniczkami, z tym że najszybsza w Chinach Mujinga Kambundji (7,04, siostra Ditaji) zrewanżowała się Włoszce Zaynab Dosso (7,06); trzeciej Patrizii Van Der Veken z Luksemburga (7,07) Polka ustąpiła o 2 setne (7,09).

- Myślę, że te dwa czwarte miejsca w hali dadzą mi kopa na sezon letni. Teraz pojadę na wakacje, popracuję z fizjoterapeutą i wrócę na lato - przekazała Swoboda.

Dała z siebie wszystko

Piąta w finale 800 metrów finiszowała mistrzyni Europy Anna Wielgosz. Ambitna 31-letnia Polka nie miała szans w biegu od początku prowadzonym w niezwykle mocnym tempie przez reprezentantki Afryki (mistrzyni Prudence Sekgodiso z RPA pobiegła najszybciej na świecie w tym sezonie 1:58,40), ale czasem 2:00,34 ustanowiła rekord życiowy - to trzeci najlepszy czas w historii polskiej LA. Na ostatnim okrążeniu nasza reprezentantka nawiązała walkę z czołówką. – Dałam z siebie wszystko. Wszystko, co działo się w tym sezonie w hali, jest świetnym prognostykiem przed sezonem letnim – podsumowała Wielgosz.

Na półfinale rywalizację wśród mężczyzn na 800 m zakończył Patryk Sieradzki - upadek jednego z rywali wytrącił z rytmu także Polaka, uzyskał 1:47,55 i nie awansował do biegu o medale.

Debiutująca w HMŚ Anna Matuszewicz zajęła w finale skoku w dal 7. miejsce z wartościowym wynikiem 6,56 m.

Szok Szymańskiego

Największe rozczarowanie spotkało nas w rywalizacji płotkarzy, bo mistrz Europy i rekordzista Polski z tego sezonu (7,39) Jakub Szymański był niemal pewniakiem do medalu i chciał nawet „postraszyć” niepokonanego rekordzistę świata Grant Holloway’a (Amerykanin został mistrzem trzeci raz z rzędu - 7,42).

Tymczasem Polak nie wszedł nawet do finału. 22-letni Szymański, prowadząc w półfinale, stracił równowagę na zejściu z ostatniego płotka, zgubił rytm i niemal na samej linii mety wyprzedziło go dwóch rywali. Ostatecznie Polak był na mecie trzeci z wynikiem 7,63, który nie pozwolił mu na awans do decydującej batalii. Polska ekipa chyba w akcie desperacji złożyła nawet protest, bo podopiecznego Mikołaja Justyńskiego miał wybić z rytmu biegnący obok rywal, ale protest został sprawiedliwie odrzucony.

Na półfinale rywalizację zakończył także Krzysztof Kiljan, piąty w swojej serii (7,68).

Po raz drugi z rzędu skompromitował się w konkursie kulomiotów Konrad Bukowiecki. W HME w Apeldoorn nie wszedł do finału, w Nankinienie zaliczył żadnej próby. Lekkoatleta ze Szczytna niebezpiecznie szafuje - nadanym mu przez hejterów - statusem sportowego turysty…

Karalis naciskał Duplantisa

Na mistrzostwach nie padł żaden rekord świata. Trzeci raz z rzędu złoto HMŚ w tyczce zdobył Armand Duplantis, ale nie naruszył rekordu, który 28 lutego we francuskim Clermont-Ferrand wyniósł na poziom 6,27 m. W Nankinie Szwed triumfował wynikiem 6,15 i już 102 razy w karierze przekroczył barierę 6 metrów. Wyzwanie rzucił mu Emmanouil Karalis, który ustanowił rekord Grecji - 6,05. - Karalis świetnie się zaprezentował i wywarł na mnie presję. Zmusił mnie do skakania na najwyższym poziomie. Kiedyś wydawało mi się, że trudno będzie skakać tak wysoko. Doceniam wszystko, co osiągnąłem w ostatnich latach - powiedział Duplantis w wywiadzie dla TVP Sport.

Norweg Jakob Ingebrigtsen powtórzył dublet z mistrzostw kontynentu w Apeldoorn i zdobył dwa złote medale na dystansach 1500 m i 3000 m. Kubanka Leyanis Perez Hernandez wygrała trójskok z najlepszym w tym roku wynikiem na świecie - 14,93 m.

Flagę mistrzostw odebrali przedstawiciele Torunia, który będzie gospodarzem 21. edycji HMŚ już za rok (20-22 marca 2026).

Tomasz Mucha

MEDALIŚCI

Sobota

KOBIETY

◼  60 metrów

1. Mujinga KAMBUNDJI (Szwajcaria) 7,04 sek.
2. Zaynab Dosso (Włochy) 7,06
3. Patrizia Wan Der Weken (Luksemburg) 7,07

4. Ewa Swoboda 7,09

◼  400 metrów

1. Amber ANNING (W. Brytania) 50,60 sek.
2. Alexis Holmes (USA) 50,63
3. Henriette Jaeger (Norwegia) 50,92
...

5. Justyna Święty-Ersetic 51,97

◼  3000 metrów

1. Freweyni HAILU (Etiopia) 8:37,21
2. Shelby Houlihan (USA) 8:38,26

3. Jessica Hull (Australia) 8:38,28

◼  Skok o tyczce

1. Marie-Julie BONNIN (Francja) 4,75 m
2. Tina Sutej (Słowenia) 4,70

3. Angelica Moser (Szwajcaria) 4,70

◼  Trójskok

1. Leyanis Perez HERNANDEZ (Kuba) 14,93 m
2. Liadagimis Povea (Kuba) 14,57

3. Ana Peleteiro-Compaore (Hiszpania) 14,29


MĘŻCZYŹNI

◼  400 metrów

1. Christopher BAILEY (USA) 45,08 sek.
2. Brian Faust (USA) 45,47

3. Jacory Patterson (USA) 45,54

◼  3000 metrów

1. Jakob INGEBRIGTSEN (Norwegia) 7:46,09
2. Berihu Aregawi (Etiopia) 7:46,09

3. Ky Robinson (Australia) 7:47,09

◼  60 metrów przez płotki

1. Grant HOLLOWAY (USA) 7,42 sek.
2. Wilhem Belocian (Francja) 7,54
3. Junxi Liu (Chiny) 7,55
...
Jakub Szymański 7,63 odpadł w półfinale

Krzysztof Kiljan 7,68 odpadł w półfinale

◼  Skok o tyczce

1. Armand DUPLANTIS (Szwecja) 6,15 m
2. Emmanouil Karalis (Grecja) 6,05
3. Sam Kendricks (USA) 5,90

Niedziela

KOBIETY

◼  800 metrów

1. Prudence SEKGODISO (RPA) 1:58,40 min.
2. Nigist Getachew (Etiopia) 1:59,63
3. Patricia Silva (Portugalia) 1:59,80

5. Anna Wielgosz 2:00,34

◼  1500 metrów

1. Gudaf TSEGAY (Etiopia) 3:54,86 min.
2. Diribe Welteji (Etiopia) 3:59,30

3. Georgia Hunter Bell (W. Brytania) 3:59,84

◼  Sztafeta 4x400 metrów

1. USA (Q. Hayes, B. Lear, R. Effiong, A. Holmes) 3:27,45 min.
2. Polska (J. Święty-Ersetic, A. Formella, A. Kuś i A. M. Gryc) 3:32,05

3. Australia (E. Beer, E. Connolly, B. Pasquali, J. Pollard) 3:32,65

◼  60 metrów przez płotki

1. Devynne CHARLTON (Bahamy) 7,72 sek.
2. Ditaji Kambundji (Szwajcaria) 7,73
3. Ackera Nugent (Jamajka) 7,74

4. Pia Skrzyszowska (Polska) 7,74

◼  Skok wzwyż

1. Nicola OLYSLAGERS (Australia) 1,97 m
2. Eleanor Patterson (Australia) 1,97

3. Jarosława Machuczich (Ukraina) 1,95

◼  Skok w dal

1. Claire BRYANT (USA) 6,96 m
2. Annik Kalin (Szwajcaria) 6,83
3. Fatima Diame (Hiszpania) 6,72

7. Anna Matuszewicz 6,56


MĘŻCZYŹNI

◼  800 metrów

1. Josh HOEY (USA) 1:44,77
2. Eliott Crestan (Belgia) 1:44,81
3. Elvin Josue Canales (Hiszpania) 1:45,03
...

Patryk Sieradzki odpadł w półfinale (1.47,55)

◼  1500 metrów

1. Jakob INGEBRIGTSEN (Norwegia) 3:38,79 min.
2. Neil Gourley (W. Brytania) 3:39,07

3. Luke Houser (USA) 3:39,17

◼  Sztafeta 4x400 metrów

1. USA (E. Godwin, B. Faust, J. Patterson, Ch. Bailey) 3.03,13 min.
2. Jamajka (R. McDonald, J. Dennis, K. Farquharson, D. Francis) 3.05,05

3. Węgry (P. S. Enyingi, Z. Wahl, A. Kovacs, A. Molnar) 3.06,03

◼  Skok w dal

1. Mattia FURLANI (Włochy) 8,30 m
2. Wayne Pinnock (Jamajka) 8,29

3. Liam Adcock (Australia) 8,28

◼  Pchnięcie kulą

1. Tom WALSH (N. Zelandia) 21,65 m
2. Roger Steen (USA) 21,62
3. Adrian Piperi (USA) 21,48

Konrad Bukowiecki nie zaliczył żadnej próby

◼  Siedmiobój

1. Sander SKOTHEIM (Norwegia) 6475 pkt
2. Johannes Erm (Estonia) 6437
3. Till Steinforth (Niemcy) 6275