Jasny przekaz ze Skandynawii
11 goli strzelonych Mołdawii mówi wyraźnie – Norwegia chce pierwszego wielkiego turnieju w XXI wieku!
Bramkarz Cristian Avram był bez szans w starciu z Erlingiem Haalandem. Fot. PAP/EPA
NORWEGIA
Historia międzynarodowej piłki nożnej nie jest pisana norweskimi runami. W sumie reprezentacja ze Skandynawii pojechała na cztery duże turnieje – na mundiale w 1938, 1994 i 1998 roku, a także na Euro 2000. Od tamtej pory czeka, czeka... i nic. Obecne pokolenie daje jednak nadzieję, a niemalże wręcz pewność, że karta w końcu się odwróci i Norwegowie wreszcie pojadą na mistrzostwa.
Mołdawia nie należy do europejskiej czołówki, ale chociażby reprezentacja Polski w ostatnim czasie przekonała się, że w Europie nie ma już słabych drużyn. Aczkolwiek... Norwegia chyba tego powiedzenia nie słyszała, bo rozbiła wschodnioeuropejski zespół aż 11:1! Umocniła się tym samym na czele swojej grupy eliminacyjnej, gdzie jej najpoważniejszym rywalem są Włochy – pokonane już raz przez Lwy 3:0. Zdemolowanie przeciwnika dwucyfrówką to bardzo rzadki widok, tym bardziej że nie był to mecz np. Niemcy – San Marino. Dla Norwegii nie był to jednak rekord, bo wyżej wygrała w 1946 roku, pokonując Finlandię 12:0. Rekord pobił za to Erling Haaland, będąc pierwszym piłkarzem w tym stuleciu, który zdobył 5 bramek w eliminacjach mistrzostw świata. Ostatnim, któremu udała się ta sztuka, był Austriak Hans Krankl, w 1977 roku pakujący piłkę do maltańskiej siatki aż 6 razy!
Z Mołdawią Haaland zanotował też dwie asysty, co czyni jego występ bezapelacyjnie wybitnym. Supersnajper Manchesteru City osiąga wręcz niemożliwe wyniki w swojej reprezentacji, bo w 45 dotychczasowych występach zdobył już 48 bramek! Na koncie ma hat tricki z Rumunią, Gibraltarem, Kosowem, Kazachstanem, kilka dubletów. Brakuje mu tylko potwierdzenia swojej jakości na wielkim turnieju. – Rozmawiałem z Erlingiem. Powiedział, że to nie moja wina i wyjaśnił, że musi starać się zdobywać kolejne gole ze względu na bilans bramkowy – powiedział Cristian Avram, mołdawski golkiper, na co dzień strzegący bramki azerskiego Arazu Nachiczewan. Norwegia po 5 kolejkach eliminacyjnych ma bilans bramek wynoszący +21, czyli aż o 16 goli lepszy niż Włosi, mający jedno spotkanie rozegrane mniej. A przypomnijmy, że w przypadku takiej samej liczby punktów o miejscu w grupie el. do MŚ decydują właśnie bramki. – Mam nadzieję, że wysłaliśmy jasny przekaz,i że różnica bramek stawia nas teraz w roli faworytów grupy – powiedział norweski selekcjoner Stale Solbakken.
(PTub)
