Sport

Jak „zdrajca” Djoković został emigrantem

Słynny Serb osiedlił się z rodziną w Atenach po miesiącach krytyki ze strony mediów sympatyzujących z prezydentem kraju.

Novak Djoković kocha swój kraj, ale każda miłość ma swoje granice… Fot. PressFocus

Novak Djoković, tenisista z największą liczbą tytułów Wielkiego Szlema w historii (24), przeprowadził się już z Belgradu do nowego domu w Glifadzie, ekskluzywnej miejscowości położonej w granicach tzw. Wielkich Aten, na południe od stolicy Grecji. Jak poinformował portal Proto Thema, „Nole” zapisał też dwójkę swoich dzieci w wieku 11 i 8 lat, Stefana i Tarę, do prywatnej szkoły, gdzie w czwartek rozpoczęli nowy rok szkolny.

38-letni Serb był widziany na zakupach ze swoim synem w sklepach i lokalach w Glifadzie, a wielu mieszkańców prosi go o autografy i zdjęcia, jak wynika z materiałów opublikowanych w greckiej prasie.

Djoković znalazł nawet czas, by wypróbować greckie korty tenisowe. We wtorek trenował z synem w klubie Kavouri, położonym bardzo blisko jego nowego domu, naprzeciwko popularnej plaży na obrzeżach stolicy. Supergwiazda poszukuje akademii tenisowej w Atenach, w której mogłaby prowadzić swoje treningi, a klub Tatoi, położony w pobliżu posiadłości byłej greckiej rodziny królewskiej, wydaje się odpowiednim miejscem.

Wszystko wskazuje na to, że Serbbędzie ubiegał się o tzw. złotą wizę, czyli zezwolenie na stały pobyt w Grecji dla obywateli spoza UE w zamian za znaczną inwestycję, donoszą lokalne media. Tenisista spotkał się ostatnio dwukrotnie z greckim premierem Kyriakosem Mitsotakisem, ostatni raz w sierpniu na greckiej wyspie Tinos.

Niezgoda między sportowcem a serbskim rządem jest widoczna, odkąd media i osoby z otoczenia prezydenta Aleksandara Vucicia nazwały go „zdrajcą” za wspieranie studenckich protestów domagających się nowych wyborów w kraju. Od listopada ubiegłego roku studenci prowadzą masowe demonstracje przeciwko korupcji i na rzecz praworządności, które wybuchły po zawaleniu się wiaty na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie w wyniku czego zginęło 16 osób.

Djoković po raz pierwszy publicznie opowiedział o tragedii w połowie grudnia, a w styczniu zadedykował jedno ze swoich zwycięstw studentowi, który został potrącony przez samochód podczas protestów i trafił do szpitala z obrażeniami. 15 marca, kiedy około 300 tysięcy osób wyszło na ulice Belgradu, protestując przeciwko rządom Vucicia, tenisista udostępnił zdjęcia z marszu na Instagramie i dodał: „Historyczne, wspaniałe!”.

Gwiazda światowego sportu ma pojawić się w ten weekend na stadionie tenisowym OAKA w Atenach, gdzie Grecja zmierzy się z Brazylią w Pucharze Davisa. Gospodarze wystąpią pod wodzą Stefanosa Tsitsipasa. „Nole” zapowiedział również, że weźmie udział w turnieju ATP 250, który odbędzie się w OAKA w dniach 2-8 listopada. W zakończonym w niedzielę US Open Djoković odpadł w półfinale po porażce z późniejszym triumfatorem, Hiszpanem Carlosem Alcarazem. Mistrz olimpijski z Paryża na 25. tytuł w Wielkim Szlemie czeka od dwóch lat, gdy wygrał w Nowym Jorku.

(t, PAP)