Jak wygrać z włoskimi potentatami
PGE Grot Budowlani Łódź i DevelopRes Rzeszów stają przed szansą awansu do Final Four. Przed nimi ostatnie przeszkody. Czy uda się je pokonać?
W ostatniej kolejce rzeszowiankom przyszło przełknąć gorycz porażki. Fot. Artur Kraszewski / Press Focus
LIGA MISTRZYŃ
Dla naszych drużyn bieżąca edycja już jest wyjątkowa. Po raz pierwszy w historii w 1/4 finału wystąpią dwa polskie kluby. PGE Grot Budowlani pisze też własną historię, nigdy wcześniej nie dotarł bowiem tak daleko w tych rozgrywkach. – To ogromny sukces dla każdej z nas. Nasz klub po raz pierwszy znalazł się w najlepszej ósemce drużyn w Europie. Możemy się chwilę pocieszyć, ale to nie jest koniec – mówiła po wyeliminowaniu w 1/8 finału serbskiego Tentu Obrenovac Justyna Łysiak, libero łódzkiego zespołu.
W ćwierćfinale poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko. Łodzianki rywalizują bowiem z Savino del Bene Scandicci. O jego sile przekonał się BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała, który w fazie grupowej dwukrotnie przegrał 0:3. Zresztą Savino jako jedyne w pierwszej fazie rozgrywek nie straciło nawet seta. To ekipa pełna gwiazd. Grą kieruje utytułowana Serbka Maja Ognjenović, która w przeszłości występowała w Impelu Wrocław i Chemiku Police. Odpowiednią moc ataku zapewniają z kolei reprezentantki Belgii, Britt Herbots i Włoch, Ekaterina Atropova. Ta druga uznawana jest za jedną z najlepszych atakujących świata. Poza tym trener Marco Gasparini ma do dyspozycji także inne znakomite siatkarki – Indy Baijens, Anę Carolinę czy Karę Bajemę. – Dla każdej z nas to nowe wyzwanie. Mam nadzieję, że pokażemy dobrą siatkówkę i będzie dobry mecz – podkreśliła Paulina Damaske, przyjmująca Budowlanych.
Jeszcze trudniejsze zadanie czeka DevelopRes, który trafił na obrońcę trofeum, A. Carraro Imoco Volley Conegliano, który w tym sezonie jeszcze nie znalazł pogromcy. Drużyna Joanny Wołosz i MartynyŁukasik w ostatnich latach dość często mierzyła się z DevelopResem. W trzech ostatnich sezonach oba zespoły rywalizowały w fazie grupowej. Wszystkie spotkania zakończyły się zwycięstwami drużyny z Conegliano, która także teraz jest zdecydowanym faworytem. Imoco w bieżącym sezonie już triumfowało w krajowym Superpucharze, Pucharze Włoch oraz Klubowych Mistrzostwach Świata. Fazę zasadniczą Serie A zakończyło z kompletem 26 wygranych! Zwycięska seria trwa od kwietnia 2024 r. i sięga już 46 spotkań. To zespół kompletny, bez słabych punktów, mający na każdej pozycji zawodniczkę światowego formatu – na rozegraniu Wołosz, na przyjęciu Gabrielę Bragę i Ting Shu, w ataku Isabellę Haak, na środku siatki Marinę Lublian oraz Sarah Fahr i na libero Monikę De Gennaro. W odwodzie pozostają te, które wcale im nie ustępują, czyli Łukasik, Khalia Lanier czy Cristina Chirichella. Nad ich postawą i przygotowaniem czuwa Daniele Satarelli, który Serbki doprowadził do mistrzostwa świata (2022), a Turczynki do mistrzostwa Europy (2023).
W dwóch pozostałych ćwierćfinałach Numia Vero Volley Mediolan prowadzona przez selekcjonera polskiej reprezentacji, Stefano Lavariniego, zmierzy się z Eczacibasi Dynavit Stambuł, a w derbach Stambułu VakifBank zagra z Fenerbahce Medicaną. Rewanżowe spotkania zaplanowano na 12 i 13 marca.
Turniej finałowy odbędzie się w Stambule 3-4 maja.
Mecze polskich drużyn
Środa, 5 marca
◼ ŁÓDŹ, 18.00: PGE Grot Budowlani – Savio del Bene Scandicci◼ RZESZÓW, 20.30: DevelopRes – A. Carraro Imoco Volley Conegliano
(mic)