Sport

J.J. Spaun prowadzi w Oakmont

Po swojej najlepszej rundzie w turnieju wielkoszlemowym Amerykanin J.J. Spaun został niespodziewanym liderem U.S. Open. Faworyci nie błysnęli.

Publiczność w Oakmont zawsze dopisuje. Fot. Facebook U.S. Open Championship.

Tak to już często bywa w turniejach wielkoszlemowych. Pierwszego dnia na szczycie tablicy wyników widnieje mnóstwo nie do końca oczywistych nazwisk. Ci uznawani za głównych pretendentów do tytułu, czekają przyczajeni gdzieś w dolnych rejonach klasyfikacji. Nie inaczej jest tym razem, podczas rozgrywanego w legendarnym Oakmont Country Club – 125. U.S. Open. Na uznawanym za jedno z najtrudniejszych pól golfowych świata, w turnieju, którego ambicją jest być najtrudniejszym możliwym testem golfa prowadzi J.J. Spaun – obecnie 25. zawodnik rankingu światowego, zapamiętany przez kibiców głównie ze swojego fantastycznego występu w tegorocznym THE Players, gdzie uległ w poniedziałkowej dogrywce Rory’emu McIlroyowi.

„Potrafię występować na największych arenach i radzić sobie z presją” – powiedział lider, popisujący się w czwartek wynikiem -4. „W tym tygodniu również będzie dużo presji i mam nadzieję, że będę mógł polegać na tych doświadczeniach”.

Arena wielkoszlemowa to nie jest dobrze znane mu terytorium. Wcześniej nigdy nie rozegrał rundy bez bogeyów w swojej karierze na tym poziomie rywalizacji. Nigdy też nie prowadził ani nawet nie zbliżył się do prowadzenia w Szlemie. Jego najlepszym wynikiem było 23.miejsce w Masters trzy lata temu. To, że jego pierwsze prowadzenie wydarzyło się właśnie w Oakmont, jest zaskakujące również dla niego. Nie grał tu w 2016 roku, kiedy turniej ostatnio gościł w Oakmont. Jedyne co wcześniej wiedział o tym miejscu, jest to, że pole jest ekstremalnie trudne. „Trudno nie słyszeć tego szumu i nie widzieć, co pojawia się w mediach społecznościowych, na Twitterze i tym wszystkim. Po prostu słyszysz tylko o tym, jak trudne jest to pole. Byłem naprawdę zdenerwowany” — powiedział J.J. „Ale tak naprawdę próbowałem to wykorzystać, nerwy, niepokój, ponieważ to trochę zwiększa moją koncentrację, sprawia, że ​​mam lepszy zamach, tak myślę. Nie wiem, wtedy lepiej wchodzę w grę, podczas gdy jeśli nie mam żadnych zmartwień lub jeśli nie jestem w tym psychicznie, to jest to po prostu leniwa runda. Lubię czuć się niekomfortowo”.

Jedno uderzenie za Amerykaninem plasuje się inny niespodziewany zawodnik w czołówce – Południowoafrykańczyk - Thriston Lawrence, wielokrotnie rywalizujący z Adrianem Meronkiem na DP World Tour, zwycięzca czterech turniejów w tej lidze.

Na miejscu trzecim z kolejnym uderzeniem straty znajduje się aż trzech zawodników: najmłodszy triumfator THE Players w historii - Si Woo Kim, jego rodak i dwukrotny triumfator na PGA Tour - Sungjae Im oraz gigant światowego golfa, trzykrotny mistrz PGA Championship i dwukrotny U.S. Open, aktualnie występujący głównie w LIV Golf – Brooks Koepka.

Ostatnie wyniki minusowe, z -1 zajmuje mocna grupa w składzie: objawienie ostatnich tygodni - Ben Griffin, Belg Thomas Detry, Norweg Rasmus Neergaard-Petersen i Amerykanin James Nicholas i mistrz U.S. Open i Masters – Jon Rahm.

Niespecjalnie dobrze rozpoczęli: No.1 na świecie Scottie Scheffler i obrońca tytułu Bryson Dechambeau, notując rezultat +3, czy Rory McIlroy (+4), który rok temu w dramatycznych okolicznościach musiał uznać wyższość Brysona w Pinehurst.

Druga runda w toku. Główna transmisja na platformie Viaplay od 18.00. Już od 14.00 pokazywane są tzw. „featured groups”.   

Grupy poranne:

Min Woo Lee / Justin Thomas / Brooks Koepka

Jordan Spieth / Jon Rahm / Dustin Johnson

Viktor Hovland / Collin Morikawa / Scottie Scheffler

Grupy popołudniowe:

Ludvig Aberg / Adam Scott / Hideki Matsuyama

Xander Schauffele / Jose Ballester / Bryson DeChambeau

Shane Lowry / Justin Rose / Rory McIlroy


Kasia Nieciak

WYNIKI



J.J. Spaun wreszcie ma swoje pierwsze prowadzenie w turnieju wielkoszlemowym. Fot. Facebook U.S. Open Championship.