Hit w finale?
Jeżeli Iga Świątek pokonała w nocy cudowną nastolatkę Mirrę Andriejewą, w finale w Indian Wells czeka nas szlagier albo z Aryną Sabalenką, albo z Madison Keys.
Igę Świątek dzieliły tylko dwa mecze od trzeciego tytułu w Indian Wells… Fot. PAP/EPA
Oficjalna strona organizacji tenisistek WTA półfinały BNP Paribas Open w Kalifornii (w nocy z piątku na sobotę czasu w Polsce) zapowiadała jako starcie dwóch najlepszych zawodniczek świata - czyli Świątek i Sabalenki, z dwoma najgorętszymi w tym roku. Nic dziwnego, Polka i Białorusinka od półtora roku wymieniają się na fotelu liderki rankingu (aktualnie numerem 1 jest Aryna); z kolei Keys i Andriejewa wygrały łącznie 26 kolejnych meczów i w tym roku pokonały już swoje półfinałowe przeciwniczki w ważnych momentach: nastolatka rodem z Krasnojarska wyeliminowała Świątek w ćwierćfinale w Dubaju w lutym, Keys rozprawiła się z Sabalenką w finale Australian Open w styczniu, zdobywając swój pierwszy Wielki Szlem.
Najwięcej szans na triumf przyznaje się mimo wszystko Świątek, która w Dolinie Coachelli wygrywała rok temu oraz w 2022 i mogła pochwalić się niesamowitym bilansem zwycięstw do porażek 22-2; od ubiegłego roku miała na liczniku 10 kolejnych wygranych i 20 setów.
Ale z Andriejewą można się było spodziewać kłopotów. Trzy tygodnie temu w Dubaju Iga nie miała wiele do powiedzenia, było 3:6, 3:6; a nawet gdy wygrała latem ub. roku w Cincinnati, to po trzysetowym horrorze (4:6, 6:3, 7:5). Rosjanka dopiero w kwietniu skończy 18 lat, to talent, jakiego świat tenisa nie widział od lat. W tej edycji Indian Wells w czterech meczach też nie przegrała jeszcze seta. Jest najmłodszą tenisistką, która dotarła do więcej niż jednego półfinału WTA 1000 (seria datuje się od 2009 roku) - gdy uczyniła to wcześniej Wiktoria Azarenka, była dwa lata starsza. Za chwilę pewnie prześcignie Coco Gauff, która wygrała najwięcej meczów w serii ze wszystkich nastolatek - 10; Andriejewa ma już na koncie 8 i w zapasie ponad dwa lata, aby pobić rekord Amerykanki. I jest pierwszą zawodniczką do lat 18, która zanotowała serię 10 zwycięstw w WTA Tour od czasu Czeszki Nicole Vaidisovej w 2005 roku - a więc dwa lata przed narodzinami Andriejewej.
W turnieju mężczyzn w Indian Wells po trzeci tytuł z rzędu zmierza Carlos Alcaraz. 22-letni Hiszpan (3. ATP) pozostaje bez straty seta, wygrał w Kalifornii 16 meczów z rzędu; w półfinale zagra z Brytyjczykiem Jackiem Draperem (14.). W drugiej parze Daniił Miedwiediew (6.) zmierzy się z Duńczykiem Holgerem Rune (13.). Rosjanin w dwóch ostatnich latach docierał w Kalifornii do finału, ale za każdym razem musiał uznać wyższość Alcaraza.
Ćwierćfinały. Kobiety: Świątek (Polska, 2) - Zheng (Chiny, 8) 6:3, 6:3, Andriejewa (Rosja, 9) - Switolina (Ukraina) 7:5, 6:3, Keys (USA, 5) - Bencic (Szwajcaria) 6:1, 6:1, Sabalenka (Białoruś, 1) - Samsonowa (Rosja, 24) 6:2, 6:3.
Mężczyźni: Alcaraz (Hiszpania, 2) - Cerundolo (Argentyna, 25) 6:3, 7:6 (7-4), Miedwiediew (Rosja, 5) - Fils (Francja, 20) 6:4, 2:6, 7:6 (9-7), Draper (W. Brytania, 13) - Shelton (USA, 11) 6:4, 7:5, Rune (Dania, 12) - Griekspoor (Holandia) 5:7, 6:0, 6:3.
Tomasz Mucha