Gra o radosne święta
Ostatni raz komplet punktów w okresie wielkanocnym drużyna z Sosnowca zdobyła w 2021 roku.
Kacper Siuta chciałby w końcu zachować czyste konto. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus
Pokonało wówczas Widzew Łódź 3:0 po dwóch golach Quentina Seedorfa oraz trafieniu Joao Oliveiry. Potem było już gorzej. W Wielką Sobotę 2022 roku zremisowało 0:0 z ŁKS-em Łódź, z kolei rok później zostało zdemolowane przez Stal Rzeszów 6:0, co skutkowało zwolnieniem Dariusza Dudka z funkcji trenera. Z kolei przed rokiem, po porażce 0:4 z GKS-em Katowice, z posadą trenera pożegnał się Aleksander Chackiewicz. Jak będzie tym razem?
W sobotę o 18.30 naprzeciw sosnowiczan stanie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Będzie to jubileuszowa, bo 20. konfrontacja tych drużyn o punkty. Do tej pory rywalizowano na 2. poziomie rozgrywkowym - Przed nami ciężkie spotkanie. Rywal wciąż walczy o szóstkę i będzie chciał u nas zapunktować. Nas także interesuje wygrana, więc zanosi się na ciekawe widowisko. Jesienią bramki nie padły. Nie ukrywam, że chcemy w sobotę wygrać i zapewnić sobie radosne święta - podkreśla szkoleniowiec Zagłębia, Marek Saganowski.
W Sosnowcu liczą na wygraną, a także na przerwanie serii meczów, w których Zagłębie traci co najmniej jedną bramkę. Ostatni mecz, w którym Kacper Siuta nie musiał wyciągać piłki z siatki, miał miejsce 22 września w... Bielsku-Białej, właśnie w starciu z Podbeskidziem, a w tym czasie sosnowiczanie rozegrali ich 17. Jeśli dziś również stracą bramkę, zaliczą mało chlubne osiągnięcie, bo zostaną pokonani przez każdego rywala. Identycznie było w zeszłym sezonie, kiedy żegnali się 1. ligą.
Szkoleniowiec Zagłębia ma do dyspozycji niemal wszystkich zawodników. Poza składem znajduje się jedynie Bartosz Boruń, który wraca do zdrowia po kontuzji, ale powoli.
Krzysztof Polaczkiewicz