Sport

Głodni emocji i... zwycięstw

Bytomscy kibice nie mogą się doczekać derbów. O biletach wstępu na pierwszy mecz Polonii można zapomnieć.

Filip Bajon przed laty debiutował w Polonii w ekstralidze, a teraz wraca z kolegami do grona najlepszych w randze kapitana. Fot. Rafał Rusek / Press Focus

TAURON HOKEJ LIGA

Kilka miesięcy przygotowań i już nie możemy się doczekać inauguracji przy trybunach pełnych kibiców – mówią jednym głosem działacze, hokeiści oraz trenerzy wszystkich klubów. Dzień przed meczem w Bytomiu były w kasie już tylko pojedyncze bilety, ale to zrozumiałe, skoro po sześciu latach wielce zasłużona Polonia wraca do Tauron Hokej Ligi. Zainteresowanie w pozostałych miastach jest podobne, bo przecież od ostatnich meczów upłynęło już kilka miesięcy.

Trzon drużyny pozostał

Bytomska drużyna czwartkowe przedpołudnie spędziła na lodzie, przygotowując się do potyczki z wicemistrzem kraju, GKS-em Katowice. Trzon kadry z gry w MHL-u pozostał i wszyscy z dumą to podkreślają. Doszło kilku doświadczonych zawodników, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Kto nie wojuje, ten nie wygrywa – takie hasło obowiązuje w bytomskiej ekipie.

– To wielka przyjemność powrócić do ekstraligi, bo przecież byłem w drużynie, która zdobywała medal, zaliczając kilka meczów, a potem z elitą się żegnała – stwierdził z dumą i uśmiechem kapitan zespołu, Piotr Bajon. – Dołączyło do nas kilku wartościowych zawodników i zespół zyskał na jakości. Natomiast szatnia pozostała taka sama, bo nowi szybko zaadaptowali się w miejscu pracy. Gramy teraz zdecydowanie szybciej, bardziej pomysłowo, bo sztab szkoleniowy solidnie pracował, by tak właśnie było. Trenerzy przekazali nam kawał wiedzy i teraz musimy to realizować w praktyce. Wiadomo, że rutyniarze będą siłą napędową i wcale nie stoimy na straconej pozycji. Jestem przekonany, że sprawimy sporo niespodzianek, które po jakimś czasie staną się ligową codziennością. Mogę tylko zapewnić, że wynik ze sparingu z Katowicami (1:13 – przyp. red.) na pewno się nie powtórzy.

Transfery last minute

Działacze Polonii na finiszu przygotowań dokonali ciekawych zakupów i ekipa na pewno zyskała na jakości. W Bytomiu podpisali kontrakty Christian Mroczkowski, dobrze znany z występów w GKS-ie Tychy i GKS-ie Katowice, oraz Radosław Sawicki, który poprzedni sezon spędził w Sosnowcu.

– Cały okres przygotowawczy trenowałem w Kanadzie i czekałem na telefon, by przyjechać do kraju – wyjawił „Mroczek”. – Pod koniec sierpnia pojawiłem się w Bytomiu, przekonałem trenerów do swojej osoby i cieszę się, że jestem częścią ciekawego projektu, jaki powstał w tym mieście. Oczywiście, że jestem od zdobywania goli i, mam nadzieję, będę miał ich sporo na koncie. Natomiast drugim moim zadaniem jest wspieranie zawodników, którzy do tej pory nie zagrali w ekstralidze. Zaczynamy z trudnymi rywalami, ale może to i lepiej, bo łatwiej pokusić się o korzystny wynik. Rywal może uważa, że przyjechał po pewne punkty, a to my chcemy je zdobyć. Emocji na pewno nie zabraknie.

Sawicki, wychowanek STS-u Sanok, powrócił w rodzinne strony i był nawet awizowany w zespole, jednak kilka dni temu w swoje 30. urodziny (8 września) podpisał kontrakt w Bytomiu.

– Nie chcę się zanadto rozwodzić o ostatnich dniach, ale znalazłem się w Bytomiu i od kilku dni już trenuję – mówi sympatyczny napastnik. – Z kilkoma kolegami miałem okazję grać w klubach czy też w reprezentacjach różnych kategorii wiekowych. To fajna grupa, głodna sukcesu. Oczywiście, że nikt nie stawia nas w gronie faworytów, bo przecież jest wiele mocniejszych klubów. To jednak nie ma większego znaczenia, bo skupiamy się na sobie i chcemy zrealizować plan, jaki nam narzucili trenerzy.

Trener oczekuje walki

Andrej Gusow, który w kwietniu otrzymał nominację na trenera Polonii, jakiś czas była poza Tauron Hokej Ligą. – Od czasu ostatniego mojego meczu liga się mocno zmieniła i jest znacznie silniejsza – przekonuje białoruski szkoleniowiec, który stara się nasze obywatelstwo. – Podczas prezentacji zespołu (była w środę – przyp. red.) poinformowałem kibiców, że wszyscy wychowankowie Polonii otrzymali szansę i ją wykorzystali. W zespole znalazło się kilku rutynowanych zawodników, zaś po dołączeniu Mroczkowskiego i Sawickiego drużyna jeszcze zyskała. Ten klub, to miasto zasługuje na wartościową drużynę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podczas meczów kontrolnych brakowało nam zespołowości i gra różnie wyglądała. Popracowaliśmy i jest nieźle, ale będzie jeszcze lepiej – zapowiada Gusow.

Na co liczy w tym sezonie? – Nie stawiam konkretnych celów, ale oczekuję od chłopaków walki i pełnego zaangażowania w każdym spotkaniu. Oczywiście, że rywal może okazać się lepszy, ale swoich chłopaków chce widzieć zjeżdżających z lodu z podniesionymi głowami po dobrze wykonanej pracy. Rywali mamy znacznie wyżej notowanych – dwa GKS-y, Unia, Jastrzębie i bardzo mi przypadła do gustu gra hokeistów z Torunia. Nam pozostaje grać zdyscyplinowany hokej i jestem przekonany, że będą z tego efekty.

Ciekawi jesteśmy pierwszego starcia oraz kolejnych...

Zagłębie będzie na podium?

Sosnowiecki zespół prezentuje się bardziej okazale niż w poprzednich sezonach. Nie jest wielką tajemnicą, co zresztą podkreślił prezes spółki Adrian Pietrzyk, że budżet znacznie się zwiększył. Miasto nadal jest głównym sponsorem, ale są również darczyńcy, którzy dorzucają się do tej puli. Kadra została mocno zmieniona i nazwiska zawodników robią wrażenie.

– Nie było żadnego dzieła przypadku i zapewniam, że wszystkie transfery były odpowiednio przemyślane i przedyskutowane z trenerami – przekonuje dyrektor sportowy Karol Pawlik, główny konstruktor składu. – Naszym pierwszym celem jest awans do turnieju finałowego Pucharu Polski, czyli znalezienie się w czołowej czwórce po drugiej rundzie. A potem będziemy sobie wytyczali kolejne zadania do zrealizowania.

– Solidnie pracowaliśmy i jestem mocno zbudowany postawą zawodników. Mecze kontrolne nigdy nie wywołują takiej mobilizacji. Dopiero teraz czuję dreszczyk emocji przed inauguracją w Oświęcimiu. Pewnie będzie ciekawie – stwierdził trener Matias Lehtonen, trener ECB Zagłębia.

– Sparingi nam pokazały i uzmysłowiły, nad czym musimy pracować – dodaje kapitan Zagłębia, Michał Kotlorz. – I tak było do dzisiaj, a teraz przekonamy się, jak będzie przebiegało spotkanie z Unią. Nasza drużyna ma odpowiednią jakość i skupiamy się, by jak najlepiej zrealizować założenia nakreślone przez trenerów. Oczywiście, że presja wszystkim towarzyszy, bo bez niej nie wyobrażam sobie rywalizacji sportowej. Niemniej dzisiaj będzie ona większa po stronie gospodarzy, a my będziemy szukali swojej szansy. W naszej drużynie wszystkie akcenty zostały odpowiednio rozłożone, zaś szatnia – solennie zapewniam – mówi jednym głosem.

Dwa hitowe spotkania na inauguracje zapewne dostarczą sporo emocji i... goli. I to ma być mocne ligowe uderzenie.

Włodzimierz Sowiński

Tauron Hokej Liga

Piątek, 12 września

◾ BYTOM, 18.00: BS Polonia – GKS Katowice
OŚWIĘCIM, 18.00: Unia – ECB Zagłębie Sosnowiec
TORUŃ, 18.30: Energa – Comarch Cracovia
KARWINA, 19.00: JKH GKS Jastrzębie – STS Sanok
GKS Tychy pauzuje


Niedziela, 14 września

KARWINA, 16.00: JKH GKS Jastrzębie – Polonia Bytom
TYCHY, 17.00: GKS – GKS Katowice
SOSNOWIEC, 17.00: ECB Zagłębie – Energa Toruń
SANOK, 18.00: STS – Unia Oświęcim
Comarch Cracovia pauzuje

* mecze są transmitowane na platformie polskihokej.tv


Tauron Liga Hokeja Kobiet

Grupa I: Unia Oświęcim – Atomówki GKS Tychy (sob. 11.30), Polonia Bytom – Kojotki Naprzód Janów (sob. 14.45 i niedz. 14.00), Kozice Poznań – Stoczniowiec Gdańsk (sob. 15.00 i niedz. 11.30)