Sport

Francuzi mają PSG, ale też swoją bohaterkę

Lois Boisson z czwartej setki światowego rankingu pokonała „trójkę” Jessicę Pegulę i zagra w ćwierćfinale!

22-letnia tenisistka z Dijon sprawiła sensację, eliminując światową „trójkę”. Fot. PAP/EPA

Napastnik PSG Ousmane Dembele zaprezentował kibicom na kortach Rolanda Garrosa puchar Ligi Mistrzów, ale fani tenisa nad Sekwaną mieli w poniedziałek powody do radości także z powodu występu rodzimej zawodniczki. Lois Boisson, która w światowym rankingu zajmuje dopiero 361. miejsce, sensacyjnie wygrała ze światową „trójką” Jessicą Pegulą 3:6, 6:4, 6:4 i została pierwszą Francuzką od 2017 roku, która dotarła w Paryżu do najlepszej ósemki singlistek.

22-latka z Dijon gra we French Open dzięki „dzikiej karcie” otrzymanej od organizatorów. Jej talent doceniono już rok temu, ale zaledwie tydzień przed turniejem zerwała więzadła w kolanie i stąd tak niska obecnie jej pozycja w rankingu. Po awansie do ćwierćfinału „wirtualnie" przesunęła się na 120. miejsce. Jest najniżej notowaną tenisistką, która dotarła do ćwierćfinału Wielkiego Szlema od Estonki Kai Kanepi w US Open 2017 (była nr 20. na świecie zajmowała wówczas 418. miejsce). Francuzka jest również pierwszą singlistką, która dotarła do ćwierćfinału w swoim debiucie w głównej drabince Wielkiego Szlema od Hiszpanki Carli Suarez Navarro także w Paryżu w 2008 roku.

- To absolutnie wspaniale być w ćwierćfinale. Nie uwierzyłabym w to, gdyby powiedziano mi to dwa tygodnie temu. Mam nadzieję, że w nadchodzących latach na tym poziomie będzie wielu Francuzów - mówiła jedyna przedstawicielka gospodarzy w najlepszej „16” kobiet i mężczyzn. Jej sen wciąż trwa.

Męskim odpowiednikiem Boisson jest w tegorocznej edycji Alexander Bublik. 62. w światowym rankingu reprezentant Kazachstanu (urodzony w Rosji) w 1/8 finału wyeliminował rozstawionego z „piątką” Jacka Drapera. - To najwspanialszy moment w mojej karierze, zaraz się popłaczę, a nie mogę, bo mam jeszcze przynajmniej jeden mecz - mówił wzruszony 28-letni „król drop szotów” i sam zakończył rozmowę na korcie z Alexem Corretją.

Pewnie do ćwierćfinału awansował Novak Djoković. Najbardziej utytułowany tenisista w historii, który celuje w rekordowego 25. Wielkiego Szlema, pewnie w trzech setach pokonał Camerona Norriego (81. ATP) i wygrał mecz nr 100 w Paryżu. 38-letni tenisista z Belgradu 16. raz z rzędu znalazł się w najlepszej ósemce French Open. O półfinał powalczy z trzecim w światowym rankingu Alexandrem Zverevem. Ubiegłoroczny finalista do ćwierćfinału awansował po kreczu w drugim secie Tallona Griekspoora.

(t)