Sport

Formalność

Bielszczanki rozbiły Moya Radomkę. To ich trzeci mecz z rzędu, w którym nie straciły nawet seta.

Dla Martyny Borowczak radomski blok nie był zbyt trudną przeszkodą. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz

TAURON LIGA

Siatkarki z Bielska-Białej od początku rozgrywek imponują formą. Przegrały tylko raz, w trzeciej kolejce z DevelopResem Rzeszów. Ostatnio natomiast bez straty seta rozprawiły się z Energą MKS Kalisz i ŁKS Commercecon Łódź. Zwłaszcza ten drugi triumf odbił się sporym echem, bo łodzianki były liderkami, jako jedyne w lidze były niepokonane i do tego grały przed własną publicznością.

Po takim pokazie siły ekipa Moya Radomka była skazywana na porażkę w Bielsku-Białej. I faktycznie niewiele miała do powiedzenia. Miejscowe od pierwszej akcji nadawały ton grze. Nie musiały się nawet specjalnie wysilać. Wystarczyło, że grały poprawnie i nie popełniały błędów. Przyjezdne bowiem wyglądały na mocno zagubione i zdeprymowane. Ze spuszczonymi głowami przyjmowały kolejne ciosy. Nawet gdy udała im się akcja, w kolejnej popełniały błąd i same sobie podcinały skrzydła. Pozytywnie wybijała się jedynie Monika Gałkowska. Atakująca walczyła, szarpała. Jej ataki były celne i skuteczne. W pierwszym secie przy jej dużym udziale radomianki ze stanu 2:7 zdołały doprowadzić do 12:14. Był to jednak chwilowy zryw. Gałkowska sama meczu nie była w stanie wygrać. Bez wsparcia koleżanek w pewnym momencie i ona spasowała. BKS po udanych akcjach Kertu Laak znów „odskoczył” (20:14), udanie otwierając spotkanie.

Kolejne sety nie przyniosły zmiany. Bielszczanki były zdecydowanie lepsze. Tylko na początku trzeciej partii złapały zadyszkę. Zaczęły go od 0:4, a potem długo goniły wynik. Przy stanie 16:17 nastąpiło przełamanie. Wystarczyło, że miejscowe wzmocniły zagrywkę, zagrały twardziej na środku siatki i od razu znalazło to potwierdzenie na tablicy wyników. Zdobyły siedem punktów z rzędu i było po meczu.

(mic)


◼  BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała – Moya Radomka 3:0 (25:20, 25:17, 25:20)

BIELSKO-BIAŁA: Nowicka (3), Borowczak (13), Pacak (2), Laak (15), Piasecka (17), Orzyłowska (6), Drabek (libero) oraz Abramajtys (2), Szewczyk, Suska (libero). Trener Bartłomiej PIEKARCZYK.

RADOM: Mayer, Miilen (8), Wtkowska (5), Gałkowska (16), Milos (5), Piotrowska (4), Śliwa (libero) oraz Stijepić (1), Stachowicz (1), Marszałkowicz, Dąbrowska (5). Trener Jakub GŁUSZAK.

Sędziowali: Piotr Kowalski (Wrocław) i Łukasz Mischke (Poznań). Widzów 1450.

Przebieg meczu

I: 10:4, 15:12, 20:16, 25:20.

II: 10:7, 15:9, 20:12, 25:17.

III: 7:10, 12:15, 20:17, 25:20.

Bohaterka – Martyna BOROWCZAK.

◼  #VolleyWrocław – Uni Opole 3:2 (22:25, 18:25, 25:21, 25:21, 15:13)

WROCŁAW: Łazowska (1), Perez (3), Gawlak (11), Kowalska (24), Bączyńska (13), Lewandowska 911), Pawłowska (libero) oraz Stronias (12), Szady (3). Trener Bartłomiej DĄBROWSKI.

OPOLE: Bińczycka (1), McCall (6), Kecher (12), Zaroślińska-Król (25), Diouf (20), Połeć (7), Adamek (libero) oraz Cygan (2), Matsumoto, Pamuła (2), Ceynowa, Reiter (2). Trener Nicola VETTORI.

Sędziowali: Paweł Kapica i Marcin Dobrzański (obaj Częstochowa). Widzów 620.

Przebieg meczu

I: 4:10, 11:15, 15:20, 22:25.

II: 10:9, 13:15, 16:20, 18:25.

III: 3:10, 15:13, 20:17, 25:21.

IV: 10:9, 15:14, 20:17, 25:21.

V: 5:1, 10:5, 15:13.

Bohaterka – Wiktoria KOWALSKA.

1. Budowlani

9

25

8/1

26:6

2. ŁKS

10

25

8/2

26:10

3. Rzeszów

10

24

9/1

28:10

4. Bielsko

9

24

8/1

26:6

5. Wrocław

11

15

6/5

20:23

6. Opole

11

14

4/7

18:23

7. Radom

11

13

4/7

20:27

8. Bydgoszcz

10

11

4/6

16:21

9. Police

10

10

3/7

16:24

10. Kalisz

10

7

2/8

12:26

11. Mogilno

10

6

2/8

12:28

12. Mielec

9

6

2/7

8:24

1-8 play off; 12 spadek do I ligi

Następne mecze: 6.12.: PGE Grot Budowlani – ŁKS; 7.12.: Rzeszów – Police; 8.12.: Kalisz – Mielec, 9.12.: Bydgoszcz – Mogilno.