Formalność
Bielszczanki rozbiły Moya Radomkę. To ich trzeci mecz z rzędu, w którym nie straciły nawet seta.
TAURON LIGA
Siatkarki z Bielska-Białej od początku rozgrywek imponują formą. Przegrały tylko raz, w trzeciej kolejce z DevelopResem Rzeszów. Ostatnio natomiast bez straty seta rozprawiły się z Energą MKS Kalisz i ŁKS Commercecon Łódź. Zwłaszcza ten drugi triumf odbił się sporym echem, bo łodzianki były liderkami, jako jedyne w lidze były niepokonane i do tego grały przed własną publicznością.
Po takim pokazie siły ekipa Moya Radomka była skazywana na porażkę w Bielsku-Białej. I faktycznie niewiele miała do powiedzenia. Miejscowe od pierwszej akcji nadawały ton grze. Nie musiały się nawet specjalnie wysilać. Wystarczyło, że grały poprawnie i nie popełniały błędów. Przyjezdne bowiem wyglądały na mocno zagubione i zdeprymowane. Ze spuszczonymi głowami przyjmowały kolejne ciosy. Nawet gdy udała im się akcja, w kolejnej popełniały błąd i same sobie podcinały skrzydła. Pozytywnie wybijała się jedynie Monika Gałkowska. Atakująca walczyła, szarpała. Jej ataki były celne i skuteczne. W pierwszym secie przy jej dużym udziale radomianki ze stanu 2:7 zdołały doprowadzić do 12:14. Był to jednak chwilowy zryw. Gałkowska sama meczu nie była w stanie wygrać. Bez wsparcia koleżanek w pewnym momencie i ona spasowała. BKS po udanych akcjach Kertu Laak znów „odskoczył” (20:14), udanie otwierając spotkanie.
Kolejne sety nie przyniosły zmiany. Bielszczanki były zdecydowanie lepsze. Tylko na początku trzeciej partii złapały zadyszkę. Zaczęły go od 0:4, a potem długo goniły wynik. Przy stanie 16:17 nastąpiło przełamanie. Wystarczyło, że miejscowe wzmocniły zagrywkę, zagrały twardziej na środku siatki i od razu znalazło to potwierdzenie na tablicy wyników. Zdobyły siedem punktów z rzędu i było po meczu.
(mic)
BIELSKO-BIAŁA: Nowicka (3), Borowczak (13), Pacak (2), Laak (15), Piasecka (17), Orzyłowska (6), Drabek (libero) oraz Abramajtys (2), Szewczyk, Suska (libero). Trener Bartłomiej PIEKARCZYK.
RADOM: Mayer, Miilen (8), Wtkowska (5), Gałkowska (16), Milos (5), Piotrowska (4), Śliwa (libero) oraz Stijepić (1), Stachowicz (1), Marszałkowicz, Dąbrowska (5). Trener Jakub GŁUSZAK.
Sędziowali: Piotr Kowalski (Wrocław) i Łukasz Mischke (Poznań). Widzów 1450.
Przebieg meczu
I: 10:4, 15:12, 20:16, 25:20.
II: 10:7, 15:9, 20:12, 25:17.
III: 7:10, 12:15, 20:17, 25:20.
Bohaterka – Martyna BOROWCZAK.
◼ #VolleyWrocław – Uni Opole 3:2 (22:25, 18:25, 25:21, 25:21, 15:13)
WROCŁAW: Łazowska (1), Perez (3), Gawlak (11), Kowalska (24), Bączyńska (13), Lewandowska 911), Pawłowska (libero) oraz Stronias (12), Szady (3). Trener Bartłomiej DĄBROWSKI.
OPOLE: Bińczycka (1), McCall (6), Kecher (12), Zaroślińska-Król (25), Diouf (20), Połeć (7), Adamek (libero) oraz Cygan (2), Matsumoto, Pamuła (2), Ceynowa, Reiter (2). Trener Nicola VETTORI.
Sędziowali: Paweł Kapica i Marcin Dobrzański (obaj Częstochowa). Widzów 620.
Przebieg meczu
I: 4:10, 11:15, 15:20, 22:25.
II: 10:9, 13:15, 16:20, 18:25.
III: 3:10, 15:13, 20:17, 25:21.
IV: 10:9, 15:14, 20:17, 25:21.
V: 5:1, 10:5, 15:13.
Bohaterka – Wiktoria KOWALSKA.
1. Budowlani |
9 |
25 |
8/1 |
26:6 |
2. ŁKS |
10 |
25 |
8/2 |
26:10 |
3. Rzeszów |
10 |
24 |
9/1 |
28:10 |
4. Bielsko |
9 |
24 |
8/1 |
26:6 |
5. Wrocław |
11 |
15 |
6/5 |
20:23 |
6. Opole |
11 |
14 |
4/7 |
18:23 |
7. Radom |
11 |
13 |
4/7 |
20:27 |
8. Bydgoszcz |
10 |
11 |
4/6 |
16:21 |
9. Police |
10 |
10 |
3/7 |
16:24 |
10. Kalisz |
10 |
7 |
2/8 |
12:26 |
11. Mogilno |
10 |
6 |
2/8 |
12:28 |
12. Mielec |
9 |
6 |
2/7 |
8:24 |
1-8 play off; 12 spadek do I ligi
Następne mecze: 6.12.: PGE Grot Budowlani – ŁKS; 7.12.: Rzeszów – Police; 8.12.: Kalisz – Mielec, 9.12.: Bydgoszcz – Mogilno.