Sport

Finał na Podkarpaciu?

Astoria zaczęła półfinały od falstartu. Teraz atut własnego parkietu jest po stronie ekipy z Łańcuta.

Sokół Łańcut mocno przybliżył się do ekstraklasy. Drużyna z Podkarpacia wygrała dwa mecze w Bydgoszczy! Fot. Piotr Kieplin / PressFocus

I LIGA MĘŻCZYZN

W sobotę niespodzianką zakończył się mecz w Sisu Arenie w Bydgoszczy. Astoria była zdecydowanym faworytem w meczu z Sokołem Łańcut, ale miejscowi kibice opuszczali obiekt mocno rozczarowani. Sokół już do przerwy wypracował sobie 15-punktową przewagę (46:31). Filip Małgorzaciak napędzał akcje przyjezdnych - miał 17 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst. - Zrealizowaliśmy wszystkie nasze założenia. Tego właśnie chcieliśmy, chcieliśmy by tak wyglądał ten mecz - komentował Małgorzaciak.

Astoria miała tego dnia fatalną skuteczność z gry, a goście demonstrowali świetną obronę. Miejscowi byli wypoczęci, bo 10 dni czekali na mecz, a przyjezdni mieli być zmęczeni 5-meczową serią z rywalem z Kołobrzegu. Ale na boisku nie było tego widać. - Po ćwierćfinałowej bitwie z Kotwicą jesteśmy bardzo zahartowani - ostrzegł rywali trener Maciej Klima.

W niedzielę powtórka. Sokół wygrał w Bydgoszczy po raz drugi! Tym razem końcówka była zacięta, decydujące o wygranej punkty 22 sekundy przed końcem zdobył Kaszowski. Co ciekawe w połowie trzeciej kwarty gospodarze prowadzili 20 oczkami (54:34)! A mimo to przegrali.

W drugiej parze rozstawione z jedynką Miasto Szkła Krosno dwukrotnie bez problemów pokonało WKK Wrocław. Wszystko wskazuje na to, że w finale spotkają się dwie ekipy z Podkarpacia.

Wyniki meczów półfinałowych: Miasto Szkła Krosno - WKK Active Hotel Wrocław 93:74 i 88:73 (2-0), Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Muszynianka Sokół Łańcut 62:76 i 73:75 (0-2).

 

Polonia na krawędzi

II LIGA MĘŻCZYZN

W drugiej lidze prawdziwe granie zaczęło się w ćwierćfinałach. Są wielkie mecze, są niespodzianki. Po raz pierwszy w tym sezonie przegrała Polonia. Bytomianie we własnej hali ulegli Legionovii. Goście byli lepsi przede wszystkim w rzutach z dystansu oraz w skuteczności na linii osobistych. Najlepszymi zawodnikami przyjezdnych byli Mikołaj Motel i Przemysław Lewandowski. Ten pierwszy zdobył 24 punkty, trafił 9 z 10 osobistych. Z kolei Lewandowski, 46-letni weteran, miał 18 punktów i 6 zbiórek, zagrał przy znakomitej skuteczności z gry (ponad 80 procent), trafił 4 z 5 trójek! Wśród gospodarzy nie zawiedli jedynie Michał Medes (19 punktów, 9 zbiórek) oraz Krzysztof Wąsowicz (18 punktów, 8 asyst). 

"Mówią, że każda passa kiedyś się kończy. My swojej nie chcieliśmy kończyć już teraz, ale to NIE JEST KONIEC WALKI!! W środę jedziemy do Legionowa i zrobimy wszystko, żeby wrócić na Skarpę 3 maja" - napisano na Facebooku klubu z Bytomia.

Goście wygrywali w trzech z czterech spotkań. Niespodziankę sprawił AZS AWF Mickiewicz Romus. Katowiczanie przywieźli wygraną z zespołem z Prudnika, który był faworytem, wygrał swoją grupę w sezonie zasadniczym. O zwycięstwie gości przesadziła znakomita trzecia kwarta, którą wygrali aż 28:15. Świetny mecz rozegrali Mateusz Żebrok (24 punkty, 11 zbiórek, 7 asyst, 3 przechwyty) oraz Patryk Wieczorek (21 punktów, 9 asyst). Mecze numer dwa odbędą się w środę, a ewentualne trzecie spotkania zaplanowano na 3 maja.

Wyniki ćwierćfinałów: Mana Lake Sokół Marbo Międzychód - Royal Polonia 1912 Leszno 102:77 (1-0), Żubry Chorten Białystok - AZS AGH Kraków 68:72 (0-1), Pogoń Prudnik - AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice 77:82 (0-1), BS Polonia Bytom - RJ House Legion Legionowo 88:99 (0-1).

(p)