Sport

Faworyt kontra „czarny koń”

Zwycięstwo z Turcją da reprezentacji Polski awans do strefy medalowej.

Reprezentacja Turcji na Filipinach radzi sobie nadspodziewanie dobrze. Fot. volleyballworld.com

MISTRZOSTWA ŚWIATA MĘŻCZYZN

Biało-czerwoni i Turcy do ćwierćfinału awansowali w wielkim stylu, bez porażki, tylko z dwoma przegranymi setami. O ile wynik naszych siatkarzy nie był zaskoczeniem, bo są głównymi faworytami do złota, o tyle zespół znad Bosforu już okrzyknięto „czarnym koniem” turnieju. Do tej pory nic wielkiego bowiem nie prezentował. W tegorocznej Lidze Narodów zajął 17. miejsce i ledwo uniknął spadku. Najlepszym wynikiem w mistrzostwach świata była natomiast 11. lokata wywalczona przed trzema laty. Już więc Turcy osiągnęli najlepszy wynik w historii. Twórcą sukcesów jest Slobodan Kovac. Doświadczony szkoleniowiec przejął drużynę w trakcie tegorocznej Ligi Narodów i w kilka miesięcy ją odmienił.

- Wszystkie gazety pisały przed mistrzostwami, że jesteśmy drugą ligą. Pokazałem to moim graczom i powiedziałem, że się z nimi nie zgadzam. Kiedy przejąłem Turcję, to zobaczyłem, że ma naprawdę jakościowych graczy. Udowodniliśmy to – mówił Kovac po pierwszym grupowym meczu z Japonią.

- Mamy wszystko, by być niespodzianką turnieju. Nasi siatkarze grają w renomowanych klubach: Piacenza, Lube. Z kolei Ziraat Bankasi Ankara ograł Resovię w finale Pucharu CEV. To są świetni zawodnicy, tylko trzeba nimi odpowiednio pokierować. Pokazałem zawodnikom, że nie mogą zwracać uwagi na to, co piszą media – dodał serbski szkoleniowiec.

Według zawodników tym, co nowy trener zmienił w kadrze, była… wiara.

- Trener w nas uwierzył. Czasami przed meczami nie chwali nas zbyt mocno, bo chce, żebyśmy wygrali. A później, gdy wygrywamy, mówi nam, jak ważni i cenni jesteśmy. To bardzo istotne, bo buduje naszą wiarę w zespół – podkreślił kapitan i rozgrywający, Murat Yenipazar.

Faworytami ćwierćfinału są Polacy. - To znakomita drużyna i w tym turnieju już zdążyła pokazać siłę. Podchodzimy z szacunkiem do każdego rywala, ale chcemy pokazać, że jesteśmy częścią światowej siatkówki. Wiemy, że możemy osiągnąć coś wielkiego i zaskoczyć wszystkich – zaznaczył Yenipazar.

Biało-czerwoni są gotowi na wyzwanie. - Turcy grają naprawdę świetnie. Jest to bardzo wysoki zespół, bardzo fizyczny, zresztą podobnie jak my. Będzie to więc typowa męska siatkówka, pełna mocnych ataków, mocnych zagrywek, z utrudnionym przyjęciem do siatki. Ale to jest piękno męskiej siatkówki i mam nadzieję, że czeka nas dobry mecz – stwierdził Marcin Komenda, rozgrywający naszej kadry. 

Turcja nie ma słabych punktów, ale wierzę w nasz sztab, że nas tak przygotuje taktycznie, że znajdziemy jakąś lukę, gdzie wbić piłkę. Zobaczymy, ale będzie to kolejne trudne spotkanie. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby je wygrać – dodał przyjmujący Kamil Semeniuk.

(mic)

1/4 FINAŁU MŚ
Środa, 24 września
◼ Polska - Turcja,godz. 14.00; transmisja Polsat