Dyskutowali o sędziach

W „Sporcie” wielokrotnie pisaliśmy o wątpliwych czy też jawnie błędnych decyzjach, jakie podejmowali w najwyższej polskiej lidze arbitrzy. Wiele z nich wypaczało przebieg i rezultaty spotkań, ale wiele też - choć zdawało się kontrowersyjnymi - podejmowane było w zgodzie z nie zawsze dobrze rozumianymi znowelizowanymi przepisami. W studiu C+ poruszono ten temat – i jakie pojawiły się wnioski?

Słabszy sezon

Na temat piłkarskiego gwizdania rozmawiali Wojciech Cygan (wiceprezes PZPN-u i przewodniczący rady nadzorczej Rakowa), Tomasz Mikulski (przewodniczący kolegium sędziów), Paweł Gil (członek kolegium sędziów i instruktor VAR), Sławomir Stempniewski (prezes Radomiaka i były szef polskich sędziów) oraz Adam Lyczmański (były arbiter, ekspert sędziowski C+).

– Ten sezon w sędziowaniu jest słabszy – zaczął jako pierwszy Cygan, ale mówiący po nim Mikulski stanął w obronie arbitrów, także mając na uwadze fakt, że przed rozpoczęciem dyskusji został pokazany materiał wideo z... samymi sędziowskimi pomyłkami. – To sugeruje, że mieliśmy do czynienia z błędami, błędami i błędami. Ja jestem przekonany, że większość meczów jest prowadzona na dobrym czy bardzo dobrym poziomie. Przyznaję jednak, że w końcówce rundy jesiennej było złych decyzji więcej. Dostrzegamy to i działamy – mówił szef kolegium sędziowskiego.

Kto zyskał, kto stracił

Po obu stronach debaty pojawiały się różne argumenty i aspekty, np. dotyczące kwestii psychologicznych, logistycznych (ile sędzia musi podróżować) czy skali trudności meczu. Natomiast najwięcej kolorytu wlała w dyskusję tabela podsumowująca, ile decyzji zostało podjętych na korzyść bądź niekorzyść danego klubu.

Zdaniem ocen C+, najwięcej na pomyłkach arbitrów skorzystały GKS Katowice, Górnik Zabrze i Korona Kielce, bo po 4 razy. Wysoko w zestawieniu jest też Legia Warszawa i trzy „gwizdki” na jej korzyść. Po drugiej stronie znajduje się natomiast Zagłębie Lubin, które krzywdzone było najczęściej – pięciokrotnie, raz mniej niż mistrz Polski z Białegostoku. Kiedy zdaniem C+ sędziowie popełniają błędy najczęściej? Przy rzucie karnym z faulu (31,13 procenta), czerwonej kartce z powagi przewinienia (21,69), rzucie karnym z ręki (18,89), czerwonej kartce z faulu taktycznego (11,32), drugiej żółtej kartce (9,43).

Kryształowy gwizdek

C+ pokusiło się też o sprawdzenie poszczególnych sędziów, wyliczając średnią pomyłek na jeden prowadzony mecz. Najgorzej wypadł łódzki arbiter Paweł Malec, robiący 0,58 błędu na spotkanie (14 złych decyzji na 24 prowadzone mecze). Dalej byli Marcin Szczerbowicz z Olsztyna (0,57), Damian Sylwestrzak z Wrocławia (0,54) i Damian Kos z Wejherowa (0,52). Kto wypadł najlepiej? Warszawiacy Paweł Raczkowski (0,303) i Tomasz Kwiatkowski (0,305) oraz Piotr Lasyk z Bytomia (0,317).

Mimo wszystko nie ma jednak szczególnego powodu do zadowolenia, bo to oznacza, że nawet teoretycznie najlepsi popełniają jeden duży błąd co trzy spotkania! Autorem zestawienia jest Adam Lyczmański, więc pewnie gdyby wzięli się za niego inni arbitrzy, rezultaty byłyby inne. – Nasz wewnętrzny ranking tworzony w inny sposób nie pokrywa się z tym rankingiem. Dostrzegam znaczące różnice – skwitował Mikulski.

Warto w tym miejscu przywołać prowadzony od wielu, wielu lat ranking „Sportu”, czyli popularny „Kryształowy gwizdek”. Zgodnie z naszymi analizami aktualnie najwyżej notowanym arbitrem jest Piotr Lasyk ze średnią 7,17 pkt w dziesięciopunktowej skali. Dalej są Szymon Marciniak (6,83) i... Marcin Szczerbowicz (6,70). Jeden rabin powie tak, drugi powie nie.

Piotr Tubacki

56  BŁĘDÓW popełnili do tej pory w tym sezonie ekstraklasy sędziowie VAR wg wyliczeń sędziowskiego eksperta Canal+, byłego arbitra Adama Lyczmańskiego.

106 BŁĘDÓW zdaniem Canal+ popełnili w tym sezonie arbitrzy główni ekstraklasy.

BŁĘDY ARBITRÓW NA KORZYŚĆ I NIEKORZYŚĆ