Duńskie rozdanie
Thomas Thomasberg został nowym trenerem Dumy Pomorza. 50-letni szkoleniowiec związał się ze szczecińskim klubem trzyletnim kontraktem.
Właściciel Pogoni Alex Haditaghi (po prawej) wierzy, że duński szkoleniowiec poprawi wyniki zespołu. Fot. PAP / Marcin Bielecki
POGOŃ SZCZECIN
Seria słabych wyników i napięcie na linii właściciel – trener sprawiły, że z Pogonią Szczecin pożegnał się Robert Kolendowicz. Tymczasowym szkoleniowcem został jego asystent Tomasz Grzegorczyk, który już w roli strażaka sprawdził się znakomicie. W rundzie jesiennej poprzedniego sezonu zanotował serię kilku zwycięstw z Arką i wydatnie przyczynił się do awansu tego klubu. Alex Haditaghi, który od marca jest właścicielem Portowców, zapewne życzył sobie, żeby i taka seria przydarzyła się teraz, ale nic z tych rzeczy. Grzegorczyk prowadził zespół w dwóch meczach i oba przegrał, z Lechią Gdańsk 3:4 oraz Legią Warszawa 0:1. Teraz czas na nowy rozdział i nowego szkoleniowca…
Sukcesy w kraju
Thomas Thomasberg jako piłkarz całą karierę spędził w dwóch klubach, Aalborgu BK oraz FC Midtjylland. Jako trener ma imponujące CV, osiągał niezłe wyniki, ale robił to ponownie tylko w swoim kraju. 50-latek opiekował się pięcioma zespołami, długi czas spędził w Randers FC, z którym zdobył Puchar Danii. Ostatnie lata i najlepsze wyniki osiągał w FC Midtjylland. Z tym zespołem Thomasberg w sezonie 2023/24 zdobył mistrzostwo kraju, a w poprzednich rozgrywkach w 1/16 finału Ligi Europy odpadł z hiszpańskim Realem Sociedad. W obecnym sezonie ponownie awansował do fazy ligowej LE, a drużyna pod jego wodzą miała serię 18 spotkań bez porażki (ostatnia porażka w kwietniu z Nordsjaelland 2:3). Jednak Thomasberg z końcem sierpnia został zwolniony. Dlaczego? Wyniki były zadowalające, ale władzom klubu nie podobał się styl gry zespołu, który bardziej bazował na indywidualnościach, a nie dobrze zgranym zespołem, który gra ofensywny futbol. – Nie chodzi o wyniki, ale o to, że w naszej ocenie drużyna nie rozwinęła się w pożądanym kierunku. Dlatego po głębokim namyśle decydujemy, że jest to właściwy czas, aby coś zmienić – mówił przy okazji rozstania z trenerem Claus Steinlein, prezes klubu.
Z jednej strony Pogoń zatrudnia dobrego fachowca jak na polskie warunki, o którego według mediów miały walczyć 24-krotny mistrz Szwecji Malmo czy egipski gigant Al-Ahly. Z drugiej zaś Thomasberg nigdy wcześniej nie pracował w zagranicznym klubie, więc będzie musiał się dostosować do warunków, które u naspanują. Dla 50-latka nie będzie to jednak pierwszy kontakt z naszym krajem. W sezonie 2023/24 przegrał dwumecz z Legią Warszawa w 4 rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji. Duńczyk pokazał jednak, że może być opcją długofalową i na taką w Szczecinie liczą. W końcu po to podpisali z nowym trenerem trzyletni kontrakt.
Duński pojedynek
Pierwszy test nowego trenera wypadnie już w piątkowy wieczór (3 października), kiedy Portowcy podejmą u siebie Piasta Gliwice. – Pogoń nadal będzie grała ofensywnie, bo to ma cieszyć kibiców. Ale musi być balans między obroną a atakiem. Moje poprzednie zespoły strzelały najwięcej bramek – powiedział Thomasberg na wtorkowej konferencji.
Z kolei 19 października ma dojść do spotkania z Lechem Poznań. Rywalizacja ta zapowiada się na pojedynek duńskich szkoleniowców. Niels Frederiksen oraz Thomas Thomasberg mieli okazje już się ze sobą zmierzyć kilkukrotnie w Danii. Trener mistrzów Polski prowadził Brondby, zaś nowy szkoleniowiec Portowców, Randers FC. Korzystniejszy bilans ma opiekun Kolejorza. Na dwanaście rozegranych spotkań, Frederiksen wygrał pięć razy, Thomasberg trzy, a czterokrotnie padł remis. – Miałem krótką rozmowę z Nielsem Frederiksenem. Przekazałem mu, że przy okazji najbliższego meczu go pokonam – zapowiedział Duńczyk.
Miłosz Cebo
