Sport

Drobny poślizg w wypłatach

Rozmowa z Szymonem Szymańskim, p.o. kapitana Ruchu Chorzów

Nikt nie ma żadnych pretensji ani żalu. Robimy swoje, wszyscy jedziemy na jednym wózku – mówi „Sportowi” Szymon Szymański. Fot. Marcin Bulanda/ Press Focus

Czuje się pan już kapitanem Ruchu czy cały czas pełniącym obowiązki?

– Formalnie kapitanem jest Patryk Sikora, ale wiadomo, że od dłuższego czasu jest kontuzjowany. Staram się jak najlepiej go zastępować, natomiast w hierarchii jest Patryk, a ja jestem wicekapitanem. Nic się tu nie zmienia.

To jako wicekapitana zapytam pana o problemy finansowe, które ostatnio pojawiły się w Ruchu. Jak pan to może skomentować?

– Mieliśmy drobny poślizg w wypłatach, ale jesteśmy cały czas informowani na bieżąco. Myślę, że na dniach wszystko będzie wyrównane i to nie jest problem na dłuższą metę. Jak było widać w meczu z Chrobrym, nie ma to wpływu na naszą grę. Przekaz informacji jest najważniejszy, a ten między prezesem a szatnią jest bardzo dobry. Nikt nie ma żadnych pretensji ani żalu. Robimy swoje, wszyscy jedziemy na jednym wózku.

Może pan zdradzić, o jakich kwotach mówimy? Chociaż mniej więcej, procentowo?

– Nie wiem, na ile mogę zdradzać takie rzeczy. To był kilkudniowy poślizg.

Zaskoczyła was ta informacja? Bo od kilku lat podkreślało się płynność i stabilność finansową Ruchu, a z tym w przeszłości nie zawsze było w Chorzowie kolorowo.

– Nie ma co dramatyzować. Przyjmujemy to. Jeśli informacje pokrywają się z tym, co jest robione, to nikt nie będzie miał pretensji o kilkudniowe poślizgnięcie. Różne są sytuacje, wiadomo też, jakie są koszty utrzymania klubu, drużyny. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i rozumiemy to. Odkąd jestem w klubie, nigdy się nie zawiodłem na prezesie Sewerynie Siemianowskim.

Ruch to dość specyficzny klub, ni to miejski, ni prywatny. Czy jako piłkarze śledzicie taką „okołoklubową” otoczkę? Kwestie właścicielskie czy walne zgromadzenia?

– Szczerze powiedziawszy – nie. Nie zajmujemy się takimi rzeczami, skupiamy się na sprawach sportowych. Rozmawiamy o piłce, o innych drużynach, zawodnikach, tak jak w każdej szatni. Wiadomo, że mówi się o pieniądzach, jeśli pojawia się poślizg. Jako wicekapitan czy Patryk jako kapitan przekazujemy takie informacje, taka nasza rola. Natomiast to są krótkie informacje. Nie mamy wpływu na takie historie.

Rozmawiał  Piotr Tubacki