Dorównać do Nowaka!
W pucharowym starciu pierwszoligowców Miedź Legnica lepsza od Pogoni Siedlce.
Marcel Mansfeld szybko wpisał się na listę strzelców. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus
Kibice Miedzi doskonale pamiętają sezon 2018/19. Wówczas legniczanie grali w ekstraklasie, byli świeżo po awansie. Co prawda bardzo szybko wrócili na drugi poziom rozgrywkowy, ale w pamięć wryły się pucharowe poczynania zespołu dowodzonego przez Dominika Nowaka. Miedzianka awansowała wtedy do półfinału Pucharu Polski, pokonując po drodze Sandecję Nowy Sącz (3:0), GKS Bełchatów (1:0), Śląsk Wrocław (1:0) oraz Puszczę Niepołomice (1:0). Zatrzymała ją dopiero Jagiellonia Białystok, a właściwie Taras Romanczuk, który zdobył dwa gole w wygranym 2:1 spotkaniu. Na wagę zwycięstwa trafił do siatki dopiero w doliczonym czasie. Miedzi brakowało więc niewiele, odrobiny szczęścia, do doprowadzenia do dogrywki. Rok później Nowak był bliski powtórzenia tego wyczynu, ale zatrzymał się na ćwierćfinale, przegrywając z Legią Warszawa (1:2).
Opisane wydarzenia miały miejsce stosunkowo niedawno, ale od tamtego czasu w Miedzi już ośmiokrotnie zmieniono trenera i żaden z nich nie był nawet blisko półfinału Pucharu Polski. Najlepszym wynikiem był awans do 1/16 finału, wywalczony w sezonie 2021/22 przez Wojciecha Łobodzińskiego oraz Ireneusza Mamrota w poprzednich rozgrywkach. W Legnicy wierzą, że bieżące zmagania będą przełomowe. W końcu zespół w sierpniu przejął Janusz Niedźwiedź i całkiem nieźle (poza porażką 0:4 z Polonią Bytom w ostatni weekend) rozpoczął tę przygodę, w siedmiu meczach zdobywając 11 punktów. Poprawił wyniki poprzednika (Łobodzińskiego, który zastąpił Mamrota), który w trzech pierwszych kolejkach zaliczył trzy porażki.
I rozgrywki Pucharu Polski również rozpoczął obiecująco. Miedź w pierwszej rundzie trafiła na Pogoń Siedlce, czyli na ligowego rywala. Podopieczni Adama Noconia w tym sezonie zaskoczyli już Ruch Chorzów (2:0) i Polonię Bytom (2:0), więc zwycięstwo legniczan nie było oczywiste. Zespół dowodzony przez trenera Niedźwiedzia spokojnie wygrał 2:0 – już w 8 minucie do siatki trafił Marcel Mansfeld, a chwilę po zmianie stron prowadzenie podwyższył Kamil Antonik.
(kaj)
◼ Miedź Legnica – Pogoń Siedlce 2:0 (1:0)
1:0 – Mansfeld, 8 min, 2:0 – Antonik, 50 min
MIEDŹ: Sydorenko – Bochnak (73. Podgórski), Kwiecień (81. Grudziński), Jovicić, Stępiński, Czyborra (63. Kuczko) – Antonik, Serafin, Petrović (73. Hajda), Cordoba – Mansfeld (73. Engvall). Trener Janusz NIEDŹWIEDŹ.
POGOŃ: Lemanowicz – Misiak, Dembek, Flis, Pik – Zbróg (77. Rybak), Dzięcioł, (63. Drąg), Pakulski (77. Stypułkowski), Famulak (85. Kozłowski), Demianiuk (63. Zielonka) – Podliński. Trener Adam NOCOŃ.
Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec). Żółte kartki: Kwiecień, Jovicić, Bochnak, Serafin – Pik, Dzięcioł.
