Dogrywka w Los Angeles
Dwie najlepsze drużyny ostatnich tygodni grają w Kalifornii.
Brandin Podziemski ostatnie spotkanie zakończył po 44 sekundach! Fot. D. Ross Cameron-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus
Od zamknięcia okienka transferowego (6 lutego) uwaga ligi koncentruje się na dwóch zespołach, które przeprowadziły najbardziej spektakularne wymiany - Golden State oraz Los Angeles Lakers. To najgorętsze ekipy ostatniego miesiąca - szczególnie Warriors po pozyskaniu Jimmy Butlera zyskali nowe życie. W czwartek w efektownym stylu zakończyli sesję wyjazdową na Wschodnim Wybrzeżu, pokonując w Nowym Jorku Nets. Mecz był bardzo zacięty, miejscowi mieli nawet 24 punkty przewagi, ale nie z takimi rzeczami radzi sobie Stephen Curry. Supersnajper GSW zdobył tym razem 40 pkt, trafił siedem
Kibice Lakers przeżyli tymczasem w czwartek prawdziwy dreszczowiec. Do Crypto.com Arena w Los Angeles przyjechali Knicks. Nowojorczycy postanowili sprawić niespodziankę, wygrali drugą kwartę 33:20 i w połowie mieli 9 „oczek” zaliczki. Jeszcze w połowie czwartej kwarty prowadzili różnicą 10 punktów, ale wtedy dwie
W ekipie Knicks świetnie grał Jalen Brunson (39 pkt, 10 asyst), ale w dogrywce doznał urazu i na finiszu już go zabrakło. - Jego wytrzymałość psychiczna sięga zenitu. Nie dziwi mnie sposób, w jaki grał przez cały mecz. On walczy i walczy – chwalił swojego lidera trener Tom Thibodeau. Knicks są na trzecim miejscu na Wschodzie, wyprzedzają ich tylko Cleveland i Boston.
Brooklyn - Golden State 119:121, Orlando - Chicago 123:125, Boston - Philadelphia 123:105, Atlanta - Indiana 124:118, New Orleans - Houston 97:109, LA Lakers - New York 113:109 po dogrywce
(p)