Do zobaczenia w Kownie i Rydze!
Zwycięstwo Biało-czerwonych z Turcją przy wygranej Mołdawii ze Słowacją przypieczętowały trzeci z rzędu awans Polaków na mistrzostwa Europy.
Mikołaj Madziąg jako pierwszy trafił do tureckiej bramki. Fot. Darek Delmanowicz / PAP
Reprezentacja Polski, wygrywając w Mielcu z Turcją, zapewniła sobie awans na Euro. Turniej zostanie rozegrany w styczniu i lutym przyszłego roku na Litwie i Łotwie.
Przed meczem wiedzieliśmy, że otwarcie wyniku będzie kwestią czasu i dobrze się stało, że nastąpiło to w miarę szybko. Nasi zawodnicy idealnie zagrali z pivotem (napastnikiem), czyli duet Mikołaj Madziąg - Michał Marek wymienił podania i ten pierwszy pokonał tureckiego bramkarza. W poczynania Biało-czerwonych wkradło się samouspokojenie, na co selekcjoner Błażej Korczyński zareagował przerwą na żądanie. W jej trakcie zrugał podopiecznych, wytykając brak agresji zwłaszcza w poczynaniach z przodu. Reakcja na reprymendę była natychmiastowa, ponieważ kilka sekund później (!) po dograniu piłki z autu przez Madziąga kapitalnym strzałem z powietrza popisał się Sebastian Leszczak i na przerwę schodziliśmy z bezpiecznym prowadzeniem. Pełny spokój ogarnął nas tuż po zmianie stron, gdy Albert Betowski trafił na 3:0. W końcówce – ku radości 2500 kibiców – Polacy zorganizowali sobie strzelecką fiestę, zamieniającą się w święto futsalu. Do pełni szczęścia potrzebna jeszcze była wiadomość z Kiszyniowa, gdzie Mołdawia odebrała punkty Słowacji. Po kilku minutach oczekiwania w polskim obozie nastąpił wybuch radości. Strzeliły korki szampanów i można było świętować, bo – bez względu na wynik wtorkowego spotkania w Bratysławie – Biało-czerwoni zostali finalistami przyszłorocznego Euro. A więc do zobaczenia w Kownie i Rydze!
Zbigniew Cieńciała
◼ Polska - Turcja 6:0 (2:0)
1:0 - Madziąg, 7 min, 2:0 - Leszczak, 13 min, 3:0 - Betowski, 21 min, 4:0 - Kubik, 36 min, 5:0 - Szadurski, 37 min (głową), 6:0 - Kąkol, 39 min
POLSKA: Kałuża, Iwanek - Kubik, Kaniewski, Kriezel, Jankowski - Madziąg, Skiepko, Betowski, Zastawnik - Leszczak, Kąkol, Marek, Szadurski. Trener Błażej KORCZYŃSKI.
TURCJA: Yuzgec, Sozubek - Aygun, Agır, Dogan, Can Akparlak - Ugurlu, Bugra, Zencirkiran, Kus - Kahveci, Kucukkartal, Ozcan, Bildirici. Trener Murat KAYA.
Mołdawia - Słowacja 5:3 (1:1)
GRUPA 3
1. Polska |
5 |
15 |
22:3 |
2. Słowacja |
5 |
9 |
22:19 |
3. Mołdawia |
5 |
6 |
12:15 |
4. Turcja |
5 |
0 |
10:29 |
Następne mecze - 15 kwietnia: Słowacja - Polska, Turcja - Mołdawia.
POD SZATNIĄ
Michał KUBIK: – Jako drużyna dojrzeliśmy. Mamy mało wpadek. Konsekwentnie idziemy naszą ścieżką. Na Euro na pewno powalczymy!
Michał KAŁUŻA: – Straciliśmy tylko trzy bramki, ale to zasługa całej drużyny. Nie dopuściliśmy Turków do sytuacji i dlatego mamy upragniony awans. Końcówka była trochę stłumiona. Czekaliśmy na ostatnią syrenę z Kiszyniowa, a gdy ją usłyszeliśmy, to byliśmy bardzo zadowoleni. Jedziemy po medal.
Albert BETOWSKI: – Na Euro chcemy pojechać z kompletem zwycięstw. We wtorek na pewno nie odpuścimy. Jesteśmy mocną reprezentacją, co trener stale nam powtarza.
CZY WIESZ, ŻE...
◾ W kwalifikacjach bierze udział łącznie 48 reprezentacji, z których 16 zagra w mistrzostwach. Pewny udział w nich mają gospodarze: Litwa i Łotwa, a także Armenia, Czechy i Portugalia, które zapewniły już sobie awans w eliminacjach. Polska wczoraj dołączyła do tej grupy.
◾ Pierwsze miejsce w grupie i awans, były ważne ze względu na ranking. Już wiadomo, że na Euro będziemy losowaniu z drugiego koszyka, a w eliminacjach mistrzostw świata z pierwszego.