Sport

Derby z błyskiem w oku

W Kluczborku wielka radość i nadzieja na znacznie lepsze czasy.

Michał Biskup (z lewej) rozwiązał worek z bramkami w derbach Opolszczyzny. Fot. Facebook/MKS Kluczbork

Wciąż szukający właściwego rytmu Biało-niebiescy powiedzieli sobie, że mają już dość gry w „kratkę” oraz pięknych porażek. Derby Opolszczyzny miały być okazją na przełamanie i wejście na zwycięską ścieżkę. Rywale ustawili się jednak „wysoko”, nie dając miejscowym rozwinąć skrzydeł. Ich agresywna postawa i próba narzucenia własnych warunków przypłacona została dwiema żółtymi kartkami. Ale nie tylko tym chcieli się wyróżnić goście. W 25 minucie przeprowadzili bowiem ciekawą akcję, której nie zdołał sfinalizować Marcel Sluga. Osamotniony w ataku LZS-u zawodnik minął się z piłką. Jeśli napiszemy, że była to jedyna okazja wypracowana przez przyjezdnych, to będziemy mieli obraz tego spotkania. Rozgrywane ono było na warunkach kluczborczan, a rozstrzygnęło się jeszcze przed przerwą. Dokładnie po dwóch kwadransach Marko Zawada zagrał do Michała Biskupa, a ten przyjął piłkę, obrócił się z nią i posłał ją do siatki. Napastnik MKS-u zrehabilitował się za gafę sprzed tygodnia, kiedy w meczu ze Spartą Katowice popełnił błąd techniczny (zatrzymał się) przy rzucie karnym. Gospodarze poszli za ciosem i po akcji duetu Patryk Tuszyński-Mateusz Kulig cieszyli się z drugiego gola. Błażej Sapielak dwoił się i troił, ratując zespół przed utratą kolejnych bramek, ale mocnego uderzenia Tuszyńskiego nie był w stanie zatrzymać.

Zmiany przeprowadzone w przerwie i roszada ustawienia miały pobudzić przyjezdnych, lecz nic takiego nie miało miejsca. Pewną i efektowną wygraną MKS-u przypieczętował dżoker Kamil Nykiel, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul Sapielaka na Łukaszu Plichcie, innym rezerwowym. - Bardzo się cieszymy. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne i mam nadzieję, że kolejnych meczach moi zawodnicy również będą grali z takim zaangażowaniem oraz błyskiem w oku - powiedział trener Łukasz Ganowicz.

Marek Hajkowski

◼ MKS Kluczbork - LZS Starowice Dolne 4:0 (3:0)

1:0 - Biskup, 30 min, 2:0 - Kulig, 33 min, 3:0 - Tuszyński, 39 min, 4:0 - Nykiel, 76 min (karny)

KLUCZBORK: Jureczko - Napora, Trojanowski, Chłód - Kulig (85. Muller), Niziołek, Zawada (74. Nykiel), Lewandowski (79. Nowak) - Janicki, Tuszyński (74. Plichta), Biskup. Trener Łukasz GANOWICZ.

STAROWICE DOLNE: Sapielak - Kowalczyk (46. Campelo), Paszkowski (46. Gojko), Górkiewicz (55. Setla), Kozłowski, Roguła - Gruszecki (46. Jasiński), Wróbel, Trochanowski, Dychus - Sluga (70. Skowron). Trener Jakub REIL.

Sędziował Rafał Rokosz (Katowice). Widzów 400.

Żółte kartki: Lewadowski, Janicki - Gruszecki, Kowalczyk, Campelo.