Derby wiele powiedzą
Pojedynek klubów z Rzymu może mieć kluczowe znaczenie dla końcowego układu górnej części tabeli Serie A.
Ostatnie derby Wiecznego Miasta zakończyły się zwycięstwem Romy 2:1. Fot. Marco Iacobucci / SOPA Images/SIPA USA / Press Focus
WŁOCHY
Oba zespoły spisują się w ostatnim okresie nieźle, w przypadku Romy można nawet powiedzieć, że bardzo dobrze. Lazio, po bolesnej porażce z Bolonią 0:5, zremisowało 1:1 z Torino i wygrało bardzo ważne spotkanie z Atalantą 1:0. „Giallorossi” za to kontynuują swoją passę bez porażki w lidze, a w ostatniej kolejce zremisowali z Juventusem (1:1). Wydaje się zatem, że to właśnie drużyna Claudio Ranieriego jest faworytem derbowego spotkania. Ponadto przewagą Romy będzie to, że „Biancocelesti” będą po ćwierćfinałowym meczu z norweskim Bodo/Glimt w Lidze Europy, który rozegrali w czwartek. O grze co trzy dni wypowiedział się szkoleniowiec Lazio. – Nigdy nie będę narzekał, ale rozegranie tak wielu meczów w krótkim czasie nie jest łatwe. Jest mało czasu na pracę, więc teraz skupiamy się na końcowej części sezonu – stwierdził Marcon Baroni. Złą informacją dla szkoleniowca „Biancocelestich” jest kontuzja Nuno Tavaresa, którą odniósł w ostatnim meczu z Atalantą. Badania wykazały, że 25-latek będzie musiał pauzować około trzech tygodni, a to oznacza, że nie zagra w derbach Wiecznego Miasta. Portugalczyka trapią urazy od początku roku i nie może wejść w rytm meczowy. Będąc w formie, jest ważnym zawodnikiem dla drużyny.
Derby na Stadio Olimpico mają nie tylko kluczowe znaczenie dla samych zespołów ze stolicy Włoch (jeśli Roma wygra, to wyprzedzi swojego rywala), ale także dla innych drużyn. Fiorentina goni oba wspomniane zespoły, dlatego na rękę dla „Violi” byłby remis. O Ligę Mistrzów walczą Juventus, Bolonia i Atalanta, które są na „pole position” w tym wyścigu, ale nikt we Włoszech nie przypuszczał, że Roma tak wystrzeli z formą w nowym roku i będzie w stanie nawiązać walkę o LM. Teraz każdy z tych zespołów może czuć się zagrożony.
Miłosz Cebo
PROGRAM 32. KOLEJKI
Piątek: Udinese – Milan (20.45); sobota: Venezia – Monza (15.00), Inter – Cagliari (18.00), Juventus – Lecce (20.45); niedziela: Atalanta – Bolonia (12.30), Fiorentina – Parma, Werona – Genoa (oba 15.00), Como – Torino (18.00), Lazio – Roma (20.45); poniedziałek: Napoli – Empoli (20.45)
1. Inter |
31 |
68 |
69:30 |
2. Napoli |
31 |
65 |
48:25 |
3. Atalanta |
31 |
58 |
63:30 |
4. Bolonia |
31 |
57 |
51:35 |
5. Juventus |
31 |
56 |
47:29 |
6. Lazio |
31 |
55 |
52:42 |
7. Roma |
31 |
53 |
46:31 |
8. Fiorentina |
31 |
52 |
49:32 |
9. Milan |
31 |
48 |
47:37 |
10. Torino |
31 |
40 |
36:36 |
11. Udinese |
31 |
40 |
36:42 |
12. Genoa |
31 |
38 |
29:38 |
13. Como |
31 |
33 |
39:48 |
14. Werona |
31 |
31 |
30:59 |
15. Cagliari |
31 |
30 |
31:44 |
16. Parma |
31 |
27 |
37:51 |
17. Lecce |
31 |
26 |
22:50 |
18. Empoli |
31 |
24 |
24:47 |
19. Venezia |
31 |
21 |
24:44 |
20. Monza |
31 |
15 |
25:55 |
1-4 – LM, 5 – LE, 6 – el. LKE, 18-20 – spadek
STRZELCY
22 – Retegui (Atalanta)17 – Kean (Fiorentina)
14 – Thuram (Inter)
13 – Lookman (Atalanta)
11 – Lukaku (Napoli), Martinez (Inter), Orsolini (Bolonia), Dowbyk (Roma)