Debiutanci już z awansem
Na mistrzostwach świata w 2026 roku na pewno zobaczymy dwóch debiutantów.
Abdukodir Chusanow jest gwiazdą w kadrze Uzbiekistanu. Fot. IMAGO/PressFocus
KWALIFKACJE DO MISTRZOSTW ŚWIATA
Trzynaście zespołów już wywalczyło miejsce w mistrzostwach świata, które odbędą się w 2026 roku. Poza gospodarzami (Kanada, Meksyk i Stany Zjednoczone), poznaliśmy pierwsze zespoły, które awansowały z Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej (Iran, Korea Południowa, Japonia, Uzbekistan, Jordania oraz Australia), ze strefy CONMEBOL (Argentyna, Ekwador, Brazylia) oraz z Oceanii (Nowa Zelandia).
Skomplikowany system
Już wiemy, że na mundialu wystąpią dwaj debiutanci, Uzbekistan oraz Jordania. Kwalifikacje w Azji wyglądają nieco inaczej niż w Europie. Zespoły przechodzą przez kilka faz. W pierwszej rundzie grają najniżej rozstawione ekipy w rankingu. Zwycięzcy awansują do drugiej rundy, w której w dziewięciu grupach mierzą się po cztery zespoły. Dwa najlepsze dostają się do kolejnej, trzeciej rundy, w której już można wywalczyć awans (trzy grupy po sześć zespołów). Uzbekistan zajął drugie miejsce, za Iranem, wyprzedzając Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Kirgistan i Koreę Północną. Zjednoczone Emiraty Arabskie i Katar mają jeszcze szanse na awans z czwartej rundy, w której rywalizuje sześć ekip w dwóch grupach. Te, które zajmą pierwsze miejsca, będą grać w mundialu. Drużyny z drugich pozycji przechodzą do piątej, ostatniej fazy, w której rozegrany zostanie dwumecz, którego zwycięzca zagra w barażach interkontynentalnych. Trochę do skomplikowane...
40 milionów!
Uzbekistan do mistrzostw w Ameryce Północnej awansował, wygrywając sześć meczów, remisując trzy i ponosząc tylko jedną porażkę z Katarem. To ciekawa drużyna. Wyróżnia się w niej obrońca Abdukodir Chusanow. Gra w Europie. Był gwiazdą ostatniego zimowego okna transferowego. Jego kariera nabrała nieprawdopodobnego rozpędu. Jako 18-latek przeniósł się z ojczyzny do Białorusi, gdzie reprezentował Energetik-BGU Mińsk. Po sezonie jego talent dostrzegło Lens. W Ligue 1 pograł jednak tylko przez 1,5 roku. Był znakomity. Jego wartość na rynku błyskawicznie wzrosła. Gdy Lens sprowadzało go w 2023 roku, kosztował 450 tysięcy euro. Natomiast w styczniu sprzedało go za… 40 milionów euro do Manchesteru City.
Chusanow stopniowo jest włączany do pierwszego składu Obywateli. Doświadczony trener Pep Guardiola ma na niego pomysł. W Premier League zagrał osiem spotkań. Dostał też szansę gry w Lidze Mistrzów w poprzednim sezonie. To z niego Uzbecy są najbardziej dumni. Warto jednak podkreślić, że w poprzednim sezonie mieli też przedstawiciela w Serie A. Eldor Szomurodow, kapitan kadry dowodzonej przez Timura Kapadze, 118-krotnego reprezentanta Uzbekistanu, regularnie występował w Romie. Latem przeniósł się jednak w ramach wypożyczenia do istambulskiego Basaksehiru.
Rodzynek
W taki sam sposób jak Uzbekistan do mundialu awansowała Jordania. Także zajęła drugie miejsce w swojej grupie, plasując się za Koreą Południową, a wyprzedzając kolejno Irak, Oman, Palestynę oraz Kuwejt. Jej selekcjonerem jest Jama Sellami, który objął tę funkcję w czerwcu 2024 roku. Wcześniej pracował tylko w Maroku, swojej ojczyźnie. Jako piłkarz raz opuścił swój kraj, wyjeżdżając na 3 lata do Besiktasu. W sumie jako zawodnik rozegrał 30 spotkań dla kadry Maroka. Teraz osiągnął ogromny sukces z Jordanią, która nigdy wcześniej nie zagrała na mundialu. Sellami nie ma do dyspozycji wielkich gwiazd, poza jednym „rodzynkiem”, Musą Al-Tamarim. To łączy kadry Jordanii i Uzbekistanu – obie mają pojedynczych wyróżniających się piłkarzy. Al-Tamari w swojej ojczyźnie uznawany jest za najlepszego zawodnika w historii. W 2018 roku opuścił Jordanię, trafiając do APOEL-u Nikozja. Stamtąd rozpoczął podróż po Europie, najpierw trafiając do OH Leuven, a następnie do Montpellier. Od lutego 2025 jest natomiast piłkarzem Rennes, które wykupiło go za 8 milionów euro. Może grać jako skrzydłowy lub napastnik. W poprzednim sezonie wystąpił w 26 spotkaniach w Ligue 1, trafiając do siatki 3 razy i raz asystując. Dla jordańskiej kadry zagrał dotychczas 70 spotkań, zdobywając 21 bramek.
Pozostałe zespoły, które awansowały na mundial ze strefy azjatyckiej, nie wywołują tak ogromnego zdziwienia. Iran, Korea Południowa, Japonia i Australia grały już na mistrzostwach świata wielokrotnie, m.in. w ostatnich zmaganiach w Katarze.
Powrót po latach
Po 14 latach na mundial wraca natomiast Nowa Zelandia. Od 2010 roku nie było ani jednego przedstawiciela Oceanii w tej imprezie. Nowa Zelandia zawsze była najlepsza w swojej strefie, ale odpadała w kwalifikacjach interkontynentalnych, w którym ostatnio przegrywała (w walce o mundial w 2022 roku z Kostaryką, w 2018 z Peru, a w 2014 z Meksykiem). System uległ jednak zmianie i FIFA zapewniła Oceanii jedno miejsce na mistrzostwach świata w Ameryce Północnej. Nowa Zelandia w finale kwalifikacji pokonała Nową Kaledonię w marcu 2025 roku i bez problemu wywalczyła awans. Z kolei dzięki nowym zasadom zespół Nowej Kaledonii będzie miał jeszcze szansę na walkę o mundial w barażu interkontynentalnym, który tym razem zostanie rozegrany w formule play off pomiędzy zespołami z Azji, Afryki, Ameryki Południowej, Ameryki Północnej i Oceanii.
Strzela na zawołanie
Co ciekawe, reprezentacja Polski za niedługo zmierzy się z Nową Zelandią. Ekipa z antypodów przyleci w październiku do Chorzowa, gdzie rozegra mecz towarzyski z podopiecznymi Jana Urbana. Na kogo Polacy (a w dalszej perspektywie – rywale podczas mundialu) muszą uważać, przygotowując się do tej rywalizacji? Przede wszystkim na fantastycznego napastnika Chrisa Wooda. Bez 33-latka w ataku Nowa Zelandia jest całkowicie bezzębna. To snajper, który od lat jest najważniejszą osobą w reprezentacji. Jako 16-latek wyprowadził się z ojczyzny i przeniósł do Anglii. Od tego momentu nie opuszcza Wielkiej Brytanii. Szybko licząc, spędził tam już połowę swojego życia. Najpierw był związany z West Bromem, z którego kilkukrotnie był wypożyczany. W końcu wykupiło go Leicester, następnie Leeds, w którym jego kariera zaczęła rozkwitać. W sezonie 2016/17 na poziomie Championship zdobył 27 bramek w 44 meczach. Zainteresowało się nim Burnley, grające w Premier League. Przez lata strzelał bramki dla tego klubu, po czym przeniósł się do Newcastle, a od ponad dwóch sezonów jest zawodnikiem Nottingham Forest. W poprzednim sezonie przeżył renesans formy, trafiając do siatki 20-krotnie. Pod tym względem w angielskiej lidze lepsi od niego byli tylko gwiazdorzy: Mohamed Salah, Alexander Isak i Erling Haaland.
Wypromował się w Polsce
W Ameryce Południowej na razie nie doszło do żadnych niespodzianek. Już w marcu awans zapewniła sobie Argentyna, a w czerwcu Brazylia. Tego samego dnia co Canarinhos do mundialu dostał się też Ekwador ze znanym z występów w Śląsku Wrocław i Rakowie Częstochowa Johnem Yeboahem w składzie (teraz jest zawodnikiem Venezii, która spadła z Serie A). Być może to dla niektórych może być zaskoczenie, ale Ekwador wychował bardzo dobrych zawodników, którzy stanowią o sile najlepszych zespołów na świecie. Na przykład Piero Hincapie przez ostatnie cztery sezony grał w Bayerze Leverkusen, a teraz jest zawodnikiem wielkiego Arsenalu. Z kolei obrońca Willian Pacho pomógł w poprzednim sezonie PSG w zwycięstwie w Lidze Mistrzów. Natomiast pomocnik Moises Caicedo od lat gra w Premier League, a teraz rozpoczął trzeci sezon w barwach Chelsea, triumfatora premierowej edycji Klubowych Mistrzostw Świata. Nie ma więc przypadku w tym, ze Ekwador już dostał się na mundial, razem z kontynentalnymi potęgami.
Kacper Janoszka
JUŻ AWANSOWALI
|
Kraj |
Data awansu |
|
◾ Kanada |
gospodarz |
|
◾ Meksyk |
gospodarz |
|
◾ Stany Zjednoczone |
gospodarz |
|
◾ Iran |
25 marca 2025 r. |
|
◾ Korea Południowa |
5 czerwca 2025 r. |
|
◾ Japonia |
20 marca 2025 r. |
|
◾ Uzbekistan |
5 czerwca 2025 r. |
|
◾ Jordania |
5 czerwca 2025 r. |
|
◾ Australia |
10 czerwca 2025 r. |
|
◾ Argentyna |
26 marca 2025 r. |
|
◾ Ekwador |
11 czerwca 2025 r. |
|
◾ Brazylia |
11 czerwca 2025 r. |
|
◾ Nowa Zelandia |
24 marca 2025 r. |
