Daniel, czemu tak późno?
Po raz kolejny Daniel Szczepan był wyróżniającą się postacią chorzowian i poprowadził ich do trzeciej wygranej z rzędu.
Wiosna służy Danielowi Szczepanowi (z prawej). Fot. Paweł Jaskółka/Press Focus
Największą uwagę zwróciła wciąż wysoka forma Daniela Szczepana. Blisko 30-letni snajper chorzowian trafił do siatki w 4. kolejnym meczu, strzelając w tym okresie 5 goli. W sumie ma ich już w lidze 12, a dokładając do tego wszystkiego jeszcze asystę z Miedzią Legnica, okazuje się, że „Szczepek” notował „liczbę” w 5 spotkaniach z rzędu! Dodatkowo jeszcze w pierwszej połowie napastnik mógł, a nawet powinien zdobyć kolejną bramkę, ale najpierw pomylił się nieznacznie główkując, a potem chybił minimalnie potężnie uderzając. Widać było, że Szczepan dobrze czuje się na boisku i w Ruchu mogą tylko żałować, że nie było tak przez cały sezon. Obecnie bowiem „Niebiescy” mają nikłe szanse na to, aby załapać się na baraże, chociaż Polonia Warszawa zaliczyła sensacyjną wpadkę ze Stalą Stalowa Wola, a ma jeszcze w perspektywie mecz na Stadionie Śląskim...
Piotr Tubacki
CZY WIESZ, ŻE ...
Przez 8 minut drugiej połowy ofensywną trójkę Warty stanowili zawodnicy, którzy... w poprzednim sezonie grali w Ruchu! Byli to Kacper Michalski (grał do 88 min), Maciej Firlej, który wyprowadził nawet „Zielonych” jako kapitan (do 64 min), a także Michał Feliks (od 56 min). Ten pierwszy został pożegnany w Chorzowie bez żalu, tego drugiego przekonała do siebie bogata Wieczysta (tylko na pół roku), a ten trzeci kompletnie odbił się od „Niebieskich”.
OCENA MECZU ⭐ ⭐
◼ Warta Poznań – Ruch Chorzów 0:2 (0:2)
0:1 – Szczepan, 30 min, 0:2 – Preisler, 39 min
WARTA: Kajzer – Bartkowski, Przybyłko, Pleśnierowicz, Gryszkiewicz – Kopczyński, Gąska – Michalski (88. Sarbinowski), Rajsel, Drzazga (56. Feliks) – Firlej (64. Waluś). Trener Ryszard TARASIEWICZ.
RUCH: Bielecki – Konczkowski (80. Karasiński), Cykało, Sz. Szymański (90. Lukić), Preisler – Ventura – Szwoch, Adkonis (79. Barański) – Kozak (62. Borowski), Szczepan (80. Novothny), Mezghrani. Trener Dawid SZULCZEK.
Sędziował Tomasz Marciniak (Płock). Widzów 800.
Piłkarz meczu – Daniel SZCZEPAN
GŁOS TRENERÓW
Dawid SZULCZEK: W tej lidze nie jest łatwo wygrać trzy mecze z rzędu. Widzieliśmy to szczególnie w drugiej połowie, bo spotkanie było bardzo trudne, a Warta bardzo zdeterminowana. Po 20 minutach zaczęło się łatwiej grać, ale z biegiem czasu było coraz trudniej o wyprowadzenie ataku. Szukając pozytywów, widzę je w bloku obronnym – dużo zablokowanych strzałów, wybitych piłek, bramkarz dobrze się spisał. Zagraliśmy trochę jak nie Ruch, bo do tej pory zazwyczaj to my mieliśmy inicjatywę, choć nie zawsze szły za tym wyniki. W tym spotkaniu zagraliśmy trochę inaczej.
Ryszard TARASIEWICZ: Tak jak mówiliśmy przed meczem na odprawie – zagraliśmy tak, jak chcieliśmy, abstrahując oczywiście od wyniku. Uważam, że tak jak we wcześniejszych spotkaniach, potrzebujemy dużo więcej sytuacji, żeby zdobyć bramkę. Łatwiej by nam się wtedy grało. Aczkolwiek nie odczułem tego w momencie straty pierwszego gola, bo mieliśmy kilka okazji, choć może nie tak klarownych jak w drugiej połowie.