Dał trochę nadziei
Wczoraj w drugiej serii treningowej na dużej skoczni Aleksander Zniszczoł był czwarty.
Olek wreszcie pokazał się z dobrej strony. Fot. IMAGO / Press Focus
We wtorek odbyła się sesja treningowa na dużej skoczni. Po niej trenerzy zdecydowali, kto wystąpi w środowym konkursie mikstów. U pań zaskoczenia nie było i w czołówce znalazły się faworytki do medali. W pierwszej serii treningowej najlepsza była Anna Odine Stroem z wynikiem 139,5 m, która wyprzedziła Nikę Prevc (126 m) i Norweżkę Eirin Marię Kvandal (122 m). Anna Twardosz skoczyła 106 m i była 24. Fatalnie zaprezentowały się Nicole Konderla (95,5 m) i Pola Bełtowska (85,5 m), które otrzymały od sędziów... zero punktów. Tak samo było na drugim treningu - Konderla uzyskała 89 m, a Bełtowska 92 m. Twardosz miała 104 m i była 34. Najlepsza była Nika Prevc po skoku na 138,5 m - wyprzedziła Kvandal (134 m) i Freitag (125 m). Trzecia seria została odwołana z powodu śnieżycy, która spowodowała też opóźnienie treningowych skoków mężczyzn.
Opady śniegu zmieniły się w deszcz i warunki były bardzo trudne, ale udało się przeprowadzić trzy rundy. Niektórzy zawodnicy zrezygnowali jednak z oddania trzech skoków. Pierwsze dwie serie wygrał Jan Hoerl, uzyskując w nich 135,5 m oraz 134 m. Wyprzedził Norwega Johanna Andre Forfanga (135,5 m) i Austriaka Stefana Krafta (135 m). Czwarty był kolejny Austriak, lider Pucharu Świata, Daniel Tschofenig (133,5 m), piąty Słoweniec Anże Laniszek (130,5 m), a szósty mistrz świata na normalnej skoczni Marius Lindvik (134 m).
Polacy wypadli bardzo przeciętnie. Dawid Kubacki był 19. (118,5 m), 26. Aleksander Zniszczoł (117,5 m), 27. Paweł Wąsek (123,5 m), 50. Piotr Żyła (108,5 m), 52. Jakub Wolny (103 m). Za to w drugiej „wystrzelił” Zniszczoł, który uzyskał 134 m i długo prowadził. Ostatecznie wyprzedzili go Hoerl 134 m), Kraft (131 m) i Forfang (130,5 m). Nieźle wypadł też Kubacki, który skoczył 135 m i był 13. Pozostali Polacy? 40. był Wolny (123,5 m), 41. Żyła (121 m), 42. Wąsek (119,5 m). Zniszczoł potwierdził dobrą dyspozycję w ostatniej serii i znów był najlepszy z Polaków, będąc na 16. miejscu (134,5 m). Tym razem wygrał Laniszek z odległością 137,5 m przed Tschofenigiem (134 m) i Domenem Prevcem (135 m). Trochę lepiej wypadli inni nasi skoczkowie – 22. był Wąsek (131,5 m), 23. Wolny (130 m), 24. Kubacki (132 m), 34. Żyła (125,5 m).
Jak będzie podczas rywalizacji o medale? W dzisiejszym konkursie mikstów sukcesem będzie zakwalifikowanie się do finałowej ósemki. W czwartkowym konkursie drużynowym awans podopiecznych Thomasa Thurnbichlera do ósemki jest obowiązkiem, a w sobotnim indywidualnym trzeba liczyć na błysk, jaki pokazał wczoraj Zniszczoł.
(awa)