Sport

Czy Polkowice zostaną w elicie?

Sezon ledwie się zakończył, a tymczasem w klubach już wielki ruch przed nowymi rozgrywkami, które ruszą jesienią.

Weronika Gajda długo się nie zastanawiała i przedłużyła kontrakt ze Ślęzą o dwa lata! Fot. Sebastian Sienkiewicz/PressFocus

ORLEN BASKET LIGA KOBIET

Pierwszy szok przeżyli kibice w Gdyni, gdy niemal natychmiast po zdobyciu złotych medali zwolniono trenera. "Wraz z zakończonym sezonem kończy się misja trenera Philipa Mestdagha w naszym klubie" - poinformowano w komunikacie VBW . - Dogrywamy szczegóły i może tuż po świętach, ale na pewno przed 1 maja, ogłosimy nowego trenera. Będzie to obcokrajowiec z euroligowym doświadczeniem. W sztabie zostanie natomiast Tomasz Cielebąk – zapewnił prezes gdyńskiego klubu Bogusław Witkowski.

Trójmiasto opuszcza też kadrowiczka Marissa Kastanek. Jedna z liderek drużyny zdecydowała o zakończeniu zawodowej kariery. Wraca do USA do rodzinnej Nebraski. - Była nie tyle naszym kapitanem, ile wręcz nadkapitanem i świetnie funkcjonowała w układzie zespół – trener Mestdagh. Marissa ma wiele pomysłów na życie, ale będzie je realizować w ojczyźnie. Wraca bowiem do Nebraski, gdzie wybudowała dom. Zapisała u nas wspaniałą kartę - dodał sternik VBW.

Rezygnacje polkowickie

Dużo dzieje się także w Polkowicach. Klub z Zagłębia Miedziowego ma za sobą dramatyczny sezon, a na karku wciąż liczne kontrole i dochodzenie prokuratorskie. Co gorsza, miasto zawiesiło dotację, którą w styczniu klub wygrał w konkursie. To było blisko milion złotych. Tuż przed świętami odbyło się walne zebranie członków klubu, podczas którego rezygnację złożył prezes Ireneusz Mirski. "W trakcie Walnego Zebrania prezes złożył rezygnację z funkcji w zarządzie i członkostwa w Klubie. Powodem rezygnacji są trwające od wielu miesięcy czynności działaczy, które nie tylko uniemożliwiały prezesowi pracę, ale przede wszystkim były szkodliwe dla Klubu i stały w sprzeczności z celami zapisanymi w statucie Stowarzyszenia. Nie bez znaczenia była również marcowa decyzja burmistrza, która ostatecznie przekreśliła nadzieję prezesa na uczciwą współpracę dla dobra polkowickiego sportu" - czytamy w klubowym komunikacie na facebookowym profilu Polkowic. - Ubolewam, że nie dane mi było kontynuować współpracy, która przy wsparciu miasta i sponsora tytularnego z pewnością sprowadziłaby drużynę Polkowic na najwyższe stopnie podium - dodał były już sternik klubu.

Co dalej? Wydaje się, że szanse, by w nowym sezonie klub z Polkowic zagrał w ekstraklasie są coraz mniejsze. - Czekamy na ruch członków stowarzyszenia. Chcieli rezygnacji prezesa i ją dostali, więc rozsądnym posunięciem byłoby wybranie nowego zarządu. Jeśli tak się nie stanie, sąd wyznaczy zarząd komisaryczny - mówi nam osoba dobrze zorientowana w sytuacji klubu.

Zbrojenia poznańskie

Tymczasem zaskoczenie ekspertów wzbudzają zbrojenia klubu z Poznania. Akademiczki mają już trzy mocne kontrakty. Jessika Carter zdecydowała o przedłużeniu umowy z klubem. 25-letnia środkowa ma za sobą bardzo udane rozgrywki - zagrała w 22 meczach, średnio zdobywała 14.8 punktu i miała 9 zbiórek. W Poznaniu przeprowadzono też dwa poważne transfery. Pierwszy to Aleksandra Pszczolarska, która zamieniła Sosnowiec na Wielkopolskę. Kadrowiczka w ostatnich rozgrywkach w barwach Zagłębia 15 razy wychodziła w pierwszej piątce, średnio zdobywała 8.6 punktu i 5.5 zbiórki. Drugi transfer to Emilia Kośla, która opuściła Gorzów Wielkopolski, gdzie zdobyła tytuł wicemistrzyni kraju.

Potencjał wrocławski

Weronika Gajda z kolei podpisała dwuletnią umowę ze Ślęzą. 36-letnia reprezentantka Polski w poprzednich rozgrywkach występowała najpierw w Polkowicach, a po upadku złotej drużyny trafiła do Wrocławia. Ze Ślęzą wywalczyła brąz. – Dostałam propozycję przedłużenia umowy z klubu i tak naprawdę długo się nad nią nie zastanawiałam. Czuję się dobrze, czuję się tutaj jak u siebie. Rozmawialiśmy z mężem o tym, że to fajny wybór – blisko domu, ale też i pod kątem zespołu, który ma duży potencjał i na pewno tak też będzie w kolejnych dwóch latach – mówiła rozgrywająca Ślęzy.

W Sosnowcu też szykują się duże zmiany. Nie jest jasne, czy w klubie zostanie trener Jordi Aragones. Kamila Borkowska po tak udanym sezonie na pewno trafi do znacznie mocniejszej (też finansowo) drużyny. Podobnie Klaudia Wnorowska, która ma oferty z kilku klubów i Zagłębia może nie być stać na jej zatrzymanie.

(p)