Czy „Hubi” odrodzi się w Paryżu?
Hubert Hurkacz wraca na kort po miesięcznej przerwie. Poza Novakiem Djokoviciem turniej ATP 1000 w stolicy Francji zgromadził całą światową czołówkę.
Polski tenis ma dobre wspomnienia z zawodów w słynnej hali Bercy – to tu 12 lat temu furorę zrobił 22-letni wówczas Jerzy Janowicz – jako 69. tenisista rankingu przebijał się przez eliminacje, a potem szedł jak burza, pokonał m.in. słynnego Andy’ego Murraya, i dopiero w finale zatrzymał go piąty na świecie, Hiszpan David Ferrer.
Hubert Hurkacz w 2021 r. dotarł tu do półfinału, w którym uległ Novakowi Djokoviciowi, a rok temu w ćwierćfinale zaporę postawił mu Bułgar Grigor Dimitrow. Po rezygnacji Serba z występu w tegorocznej edycji Polak został rozstawiony w Paryżu z numerem „12”.
Wrocławianin po raz ostatni zagrał 23 września w Tokio (ATP 500), gdzie przegrał w 2. rundzie z Brytyjczykiem Jackiem Draperem. Potem „Hubi” zrezygnował m.in. z występu w Pekinie, obrony tytułu w ATP 1000 w Szanghaju i imprezy w Bazylei, gdzie był w finale; stracił 1300 pkt w rankingu i z miejsca 7. zsunął się na 13., a od poniedziałku będzie prawdopodobnie jeszcze o „oczko” niżej.
Zjechał z gór
Hurkacz ostatnie tygodnie spędzał w zakopiańskim Centralnym Ośrodku Sportu, gdzie wciąż przechodził rekonwalescencję operowanej latem łąkotki, której urazu nabawił się podczas Wimbledonu. Turniej ATP Masters 1000 w Paryżu powinien dać odpowiedź, w jakim stopniu fizycznie 27-letni Polak jest gotowy do gry. Być może w tym samym czasie poznamy też nazwisko nowego szkoleniowca „Hubiego”, który we wrześniu zakończył 5-letnią współpracę z Amerykaninem Craigiem Boyntonem. – Wracam w Paryżu, ale tak naprawdę najważniejszy jest przyszły rok – powiedział niedawno Hubert Hurkacz w wywiadzie udzielonym „Gazecie Wyborczej”.
Pierwszy bój z Aleksem
Pierwszym rywalem Hurkacza w Rolex Paris Masters będzie Amerykanin Alex Michelsen. 20-latek z Kalifornii w światowym rankingu zajmuje 43. miejsce, a zawodowo gra dopiero od 2023 r. Nie ma jeszcze żadnego tytułu, natomiast trzykrotnie dotarł do finału imprezy cyklu ATP. To będzie pierwszy pojedynek 27-letniego wrocławianina z Michelsenem.
Potencjalnym przeciwnikiem Polaka w kolejnej rundzie będzie zwycięzca meczu Czecha Tomasa Machaca (27. ATP) z Francuzem Arthurem Rinderknechem (61. ATP), a w trzeciej rundzie może nim być rozstawiony z „ósemką” Bułgar Grigor Dimitrow, z którym Hurkacz ma wyjątkowo niekorzystny bilans 0-6, przegrał m.in. rok temu w ćwierćfinale w Paryżu. Teraz w 1/4 finału może czekać Rosjanin Daniił Miedwiediew (5. ATP).
Sinner nie ma łatwo
Łatwej drabinki nie ma lider światowego rankingu Jannik Sinner. W pierwszej rundzie Włoch ma co prawda wolny los, jednak już w drugiej czeka go wyzwanie - 19. na liście ATP Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime lub 23. Amerykanin Ben Shelton. Trzecia runda to potencjalny pojedynek z Duńczykiem Holgerem Rune, a ćwierćfinał z finalistą US Open, Amerykaninem Taylorem Fritzem.
Losowanie było bardziej łaskawe dla wicelidera zestawienia ATP, Hiszpana Carlosa Alcaraza, który w ćwierćfinale może trafić na rozstawionego z nr. 7 Norwega Caspera Ruuda.
Tomasz Mucha