Sport

Czas pożegnań

Najbliższe starcie z Zagłębiem Lubin będzie ostatnim na stadionie przy ulicy Bukowej dla piłkarzy GKS-u Katowice.

W niedzielę kibice GKS-u dostaną szansę na pożegnanie stadionu przy Bukowej. Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

GKS KATOWICE

W niedzielę odbędzie się ostatni mecz męskiej sekcji piłkarskiej GKS-u Katowice na stadionie przy ulicy Bukowej. Oficjalnie ogłoszono, że 30 marca zespół Rafała Góraka zmierzy się z Górnikiem Zabrze na nowej arenie przy Nowej Bukowej i od tego momentu swoje mecze będzie rozgrywał właśnie tam. To oznacza, że w niedzielę, podczas starcia z Zagłębiem Lubin, kibice i piłkarze będą mogli pożegnać obiekt z ponad 60-letnią tradycją. - Coś się kończy, ale też coś się zaczyna. Proces naszej przeprowadzki trochę potrwa; w końcu nic nie dzieje się z dnia na dzień. Gdy jednak w niedzielę zabrzmi pierwszy gwizdek, nie będziemy myśleć o okolicznościach, ale gdy mecz się zakończy, łezka w oku niejednego kibica na pewno się zakręci - powiedział Rafał Górak, który przy Bukowej spędził prawie 8 lat, licząc obie kadencje na stanowisku szkoleniowca (od 2011 do 2013 roku i od 2019 roku do teraz).

Nie czas na wspomnienia

Opiekun GieKSy jest ważną częścią historii klubu. To w końcu pod jego wodzą drużyna po 19 latach wróciła do ekstraklasy. To on wyruszył w drogę w stronę elity razem z GKS-em, zaczynając na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Przy Bukowej razem z klubem przeżył wiele, był świadkiem wielu ważnych momentów, ale na razie nie skupia się na wspomnieniach związanych ze stadionem, z którego drużyna będzie się wyprowadzać. - Prawda jest taka, że gdy cały czas pracuję w tym klubie, nie potrafię wspominać. Dla mnie trwa proces. To etap, w którym wiele przeżyłem. Mam anegdoty i wspomnienia, którymi będę mógł się dzielić, ale w przyszłości. W związku z tym, że jesteśmy w trakcie rozgrywek, mamy kolejne mecze do rozegrania i myślimy o tym, co przed nami, wolę nie wspominać. Wolę doświadczać - przekazał 51-letni trener.

Dwa ważne momenty

Ważnymi momentami w karierze, które związane są z tradycyjną areną GKS-u, podzielił się Alan Czerwiński. - Mam dwa wspomnienia z Bukową, które pozostaną ze mną do końca życia. Pierwsze to debiut w GKS-ie (wygrane 2:0 spotkanie przeciwko Kolejarzowi Stróże w 1. lidze, w sezonie 2012/13 - przyp. red., drugie to spełnione marzenie, czyli zagranie z GieKSą w ekstraklasie - powiedział zawodnik, którego seniorska kariera rozkwitła właśnie w Katowicach. Po raz pierwszy przy Bukowej pojawił się w 2012 roku i występował na tym stadionie w pierwszoligowych rozgrywkach aż do zakończenia sezonu 2016/17. Do GieKSy wrócił latem 2024 roku, gdy awansowała do elity i po raz pierwszy w jej barwach w ekstraklasie wystąpił w 1. kolejce trwającego sezonu, wchodząc z ławki przeciwko Radomiakowi. Dla Czerwińskiego niedzielny mecz będzie szczególny także z powodu tego, że przeciwnikiem katowiczan będzie Zagłębie, którego barwy reprezentował od 2017 do 2020 roku. - Oczekujemy trudnego meczu, bo wiemy, w jakiej sytuacji jest Zagłębie (15. miejsce w tabeli, tylko 3 punkty w 2025 roku - przyp. red.). Rywale przyjadą mocno zmotywowani, ale dla nas to normalne. Do każdego spotkania przygotowujemy się tak samo i każdy z meczów w ekstraklasie jest wymagający - powiedział 32-letni defensor.

Europejska infrastruktura

Poza tym, że mecz z Górnikiem pod koniec marca zostanie rozegrany na nowej arenie, na razie zespół Rafała Góraka nadal trenować będzie przy Bukowej. - Boiska treningowe przy Nowej Bukowej jeszcze nabierają kształtu. Trzeba będzie poczekać, żeby były w idealnym stanie – przekazał Rafał Górak. - Możemy być szczęśliwi, że mieliśmy dwa boiska treningowe i jedno główne. Za chwilę będziemy mieli cztery boiska treningowe i dwa główne. To zalążek tego, o czym zawsze marzyłem, aby infrastruktura całego klubu się poprawiała i była na poziomie europejskim - dodał z uśmiechem  opiekun GieKSy.

Kacper Janoszka