Coraz mniej piłkarzy
Rafał Górak ma spory problem. Czterech podstawowych zawodników doznało w ostatnim tygodniu kontuzji.
GKS KATOWICE
Nie da się ukryć, że sytuacja zdrowotna w szeregach GieKSy z dnia na dzień jest coraz gorsza. Od kilku tygodni niedostępni są Jakub Arak oraz Grzegorz Rogala, którzy we wrześniu doznali urazów. Ponadto Rafał Górak nie może skorzystać z usług Aleksandra Komora. Defensywa została także osłabiona po meczu pucharowym z Unią Skierniewice, który z ogromnym bólem zakończył Marten Kuusk. W ostatnim starciu z Koroną Estończyka na boisku już nie było. – Marten podkręcił staw skokowy. W ostatnim tygodniu działaliśmy zachowawczo i fizjoterapeuci robili wszystko, żeby wylew w stawie zredukować – komentował sytuację obrońcy trener Rafał Górak.
Trójka z kontuzjami
Problem znacząco się pogorszył podczas poniedziałkowego meczu z kielczanami. Wtedy urazów doznało trzech kolejnych piłkarzy GieKSy. Pierwszy murawę opuścił Mateusz Kowalczyk, po pierwszej połowie z boiska zszedł Bartosz Nowak, natomiast po zmianie stron Lukasa Klemenza musiał zastąpić Bartosz Jaroszek. – To nie są optymistyczne wieści. Jeżeli zawodnicy zeszli z boiska, nie mogąc kontynuować gry, to nie są to urazy, które można wyleczyć w ciągu paru dni. Przed nami mecz w Krakowie i widzimy problem – podkreślił szkoleniowiec. Sytuacja zdrowotna piłkarzy nie wygląda więc optymistycznie. Ich urazy związane są z problemami mięśniowymi. Występ każdego z nich w najbliższym starciu z Cracovią stoi pod dużym znakiem zapytania.
Jeśli wspomniana trójka nie zagra w najbliższej kolejce, rodzi się spory problem, który może być bardzo trudny do opanowania dla szkoleniowca. – Każdy z nich jest czołowym zawodnikiem na boisku. „Kowal” dobrze dyryguje środkiem pola, „Nowaczek” jest osią napędową, a Lukas wypełnia przestrzeń w grze jeden na jeden – scharakteryzował piłkarzy trener Górak. Nie da się ukryć, że są to kluczowi gracze, którzy znajdują się w każdym meczu w wyjściowej jedenastce. Ich ewentualna absencja będzie więc widoczna, podobnie zresztą jak widoczny był brak Kuuska w starciu z Koroną. Tym razem jednak nie chodzi o zastąpienie jednego zawodnika, bo liczba kontuzjowanych wciąż rośnie.
Sportowy szpital
Jaki jest powód tego, że drużyna trenera Góraka co chwilę musi mierzyć się z problemami kadrowymi? – Kontuzje wynikają często z pełnego zaangażowania piłkarzy w mecz – tłumaczył 51-letni trener. – Zazwyczaj tak jest, że w pewnym momencie sezonu zauważalny jest większy szpital sportowy niż zazwyczaj – dodał. Problem jest ogromny, ponieważ zmniejszona jest też liczba zawodników, którzy są dostępni podczas treningów. Sztab szkoleniowy katowickiego zespołu musi więc szukać alternatywnych rozwiązań w postaci włączania do treningów piłkarzy z akademii. – W procesie treningowym doprowadzamy do tego, żeby liczba zawodników była zgodna z celem treningowym. Musimy mieć 20 zawodników „w grze”. Jeżeli stan zdrowotny piłkarzy pierwszego zespołu na to nie pozwoli, mamy drugi zespół, grupy młodzieżowe i wtedy sięgamy po chłopaków z akademii – przekazał Górak.
Kto młodzieżowcem?
Swoją drogą, kibice zastanawiają się, jak zostanie rozwiązany problem młodzieżowca. Do tej pory minuty potrzebne do spełnienia wymaganego juniorskiego limitu w ekstraklasie starał się Mateusz Kowalczyk. Gdyby go zabrakło w Krakowie, nie tylko pozostawi dziurę w środku pola, ale także zmusi katowickiego trenera do znalezienia rozwiązania problemu młodzieżowego. Jeżeli szkoleniowiec będzie chciał znaleźć zastępstwo na pozycji młodzieżowca, zapewne skorzysta z usług Jakuba Antczaka. Ten teoretycznie mógłby zastąpić kontuzjowanego Nowaka. Byłby to ciekawy ruch, ponieważ do tej pory 20-latek zagrał tylko w czterech meczach w lidze, za każdym razem wchodząc z ławki.
Kacper Janoszka