Chcą zrobić prezent
Trener wicemistrzów Polski Jacek Magiera zdaje sobie sprawę, jak ważny dla kibiców jest mecz z Zagłębiem Lubin.
ŚLĄSK WROCŁAW
Wicemistrzów Polski czeka dzisiaj bardzo prestiżowe starcie. W Lubinie w derbach Dolnego Śląska zmierzą się z Zagłębiem. Na boisku będą musieli sobie radzić bez niespełna 29-letniego pomocnika, Marcina Cebuli. Wychowanek Pogoni Staszów zerwał więzadła krzyżowe i czeka go kilkumiesięczna przerwa w grze. - Jest to bardzo przykre - powiedział wyraźnie zmartwiony trener Śląska, Jacek Magiera. - Rozmawialiśmy z Marcinem, jesteśmy na bieżąco w kontakcie. Poddał się operacji, ale jego przerwa potrwa kilka miesięcy. Ma nasze wsparcie, czekamy na niego i będziemy robić wszystko, żeby rehabilitacja poszła zgodnie z planem i ponownie mógł pomagać zespołowi. Takie sytuacje się zdarzają, jest to wkalkulowane w piłkę nożną i trzeba z tego wyjść. Najważniejsze jest to, aby Marcin był otoczony dobrą opieką i już dzisiaj myślał o tym, kiedy wróci na boisko.
W ligowej potyczce ze Stalą Mielec urazu nabawił się 25-letni Rumun Tudor Baluta i z tego powodu nie zagrał w pucharowym spotkaniu z Radomiakiem. - W piątek Tudor wrócił do treningów z drużyną – uspokoił kibiców szkoleniowiec wrocławian. - Liczę na to, że będzie mógł być brany pod uwagę na mecz derbowy. Po kilku treningach zadecydujemy, czy w poniedziałek będzie w pierwszym składzie i kadrze meczowej.
Każdy ma szansę
Najnowszym nabytkiem Śląska jest 23-letni pomocnik Sylvester Jasper. Bułgar na razie zagrał tylko w czterech meczach ligowych i jednym w Pucharze Polski, cały czas jest na etapie „docierania się” z kolegami z drużyny. - Cały czas mieliśmy w planach, aby wprowadzać go do zespołu - powiedział Jacek Magiera. - Jest to inna pozycja niż pierwotnie zakładaliśmy. Przestawiliśmy z „10” na pozycję 6/8 Petra Schwarza. Mamy możliwości, aby nowych piłkarzy wkomponować w zespół. Najważniejsze, aby na boisku była jakość piłkarska. Każdy z piłkarzy w dobrej formie będzie grał, czy to z ławki, czy od początku. Liczę na każdego z nich bez wyjątku. Każdy jest ważny, ma określoną reputację i jakość, ale musi to pokazywać w meczach ligowych.
W niedawnej potyczce ligowej z Rakowem Częstochowa w drużynie z Oporowskiej zadebiutowali Adam Basse i Ukrainiec Jehor Szarabura. Czy mają szansę wystąpić w najbliższym meczu z „Miedziowymi”? - Mają takie same szanse, jak każdy inny zawodnik, który jest w kadrze pierwszej drużyny - zapewnił trener Magiera. - Będziemy ich oceniać po tym, jak będą prezentować się z seniorami. Adam Basse zadebiutował z Rakowem, ostatnio zagrał z Pniówkiem Pawłowice w 3. lidze. Potrzebuje minut, pojedynków, grania z seniorami. To coś zupełnie innego niż granie z rówieśnikami. Jehor też ma dobry moment, zostało to dostrzeżone i docenione. Zadebiutował, ale teraz jest rozliczony tak, jak każdy inny.
Szczęśliwa zmiana
Obecny sezon z kapitańską opaską w Śląsku rozpoczął Bułgar Aleks Petkow, ale niedawno doszło do zmiany kapitana i teraz pełni tę funkcję Słowak Peter Pokorny, za którego „kadencji” wrocławianie jeszcze nie przegrali. - Zarówno jeden, jak i drugi są bardzo ważnymi postaciami w szatni - wyjaśnił Jacek Magiera. - Cały czas to powtarzam. To była moja decyzja i uważam, że Peterowi i Aleksowi, a co najważniejsze drużynie, wyjdzie to na dobre. Liczy się zespół oraz zwycięstwa i będziemy robić wszystko, żeby tę serię podtrzymać. Najbliższy mecz z Zagłębiem jest bardzo ważny dla zespołu i kibiców Śląska. Chcemy zrobić im wspaniały prezent i wygrać . Spodziewam się trudnego meczu, który będzie trzeba wybiegać i pokazać jakość piłkarską. O przeciwniku wiemy dużo, oglądamy go i analizujemy. Wiemy, jak grają i jakich mają piłkarzy, ale nie chcę mówić o ich atutach i słabszych stronach, przekażemy to piłkarzom. Chcemy w poniedziałek okazać się lepszym zespołem od Zagłębia.
Na razie bilans bezpośrednich starć jest korzystny dla Zagłębia. „Miedziowi” wygrali 22 mecze, Śląsk triumfował 18 razy, zanotowano również 12 remisów. Bramki 68:59 dla Zagłębia.
Bogdan Nather