Sport

Cenny remis outsidera

Lider z Wrocławia nie zdołał skruszyć murów obronnych w Turzy Śląskiej.

Piłkarze Unii Turza Śląska wyszarpali punt w starciu z liderem. Fot. Facebook/LKS Unia Turza Śląska

Gospodarze robili wszystko, by mecz z liderem rozegrać na innym stadionie niż w Turzy Śląskiej. Powodem był fatalny stan murawy na ich obiekcie, ale te plany spaliły na panewce. Okazało się bowiem, że gra w Nieboczowach lub w Wodzisławiu Śląskim na stadionie Odry nie wchodzi w rachubę, ponieważ w sobotę boiska były zajęte przez ich gospodarzy. Koniec końców podopieczni trenera Jana Wosia podjęli rezerwy Śląska Wrocław u siebie.

Podopieczni trenera Marcina Hetela od pierwszego gwizdka ruszyli do szturmu i już na początku domagali się dwóch rzutów karnych. Ich zdaniem zarówno Jehor Szarabura (2 min), jak i Wiktor Kamiński (10 min) byli faulowani. Odmiennego zdania był jednak sędzia Kamil Zator, który obu zawodników Śląska ukarał żółtą kartką za próbę wymuszenia „jedenastki”. W 20 minucie szansę na zdobycie bramki miał Paweł Kosmalski, który oddał soczysty strzał lewą nogą, lecz bramkarz Unii Maksymilian Cisek popisał się fantastyczną interwencją i sparował futbolówkę na korner.

Po zmianie stron pierwsi do głosu doszli gospodarze. W 48 minucie z rzutu wolnego (25 metrów) strzelał Simon Offei i trafił w słupek. Wyczyn kolegi skopiował 8 minut później Killian Benvindo, z tą różnicą, że oddał strzał z akcji po podaniu Daniela Szymczaka. Lider najbliżej korekty wyniku był w 63 minucie. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Oskar Gerstenstein, lecz spudłował niemiłosiernie. - Jestem zadowolony z postawy zespołu i oczywiście z wyniku – powiedział trener Unii, Jan Woś. - Przy odrobinie szczęścia mogliśmy nawet to spotkanie rozstrzygnąć na naszą korzyść, ale nie błądźmy zachłanni. Rozczarowani na pewno są nasi rywale, biorąc pod uwagę ich lokatę w tabeli i przebieg meczu. W końcu grał lider z trzecią drużyną od końca, więc dla Śląska remis jest stratą dwóch punktów. Nasz przeciwnik jest zespołem silnym fizycznie, więc najwięcej problemów mieliśmy przy stałych fragmentach gry.

Bogdan Nather

◼  Unia Turza Śląska - Śląsk II Wrocław 0:0

UNIA: Cisek - Pawlak, Akinjogunla, Przydacz, Mazur - Witkowski, Alexis Mendes (46. Twarkowski) - Offei (72. Nocoń), Benvindo, Szymczak (67. Papu Mendes) - Nerukh (55. Marczak). Trener Jan WOŚ.

ŚLĄSK: Charuży - Ł. Gerstenstein, Rygiel, Muszyński, Kurowski - Rejczyk, Wojtczak, Zagórski (77. Rozum) - Szarabura (77. Chodera), Kosmalski (62. O. Gerstenstein), Kamiński (62. Milewski). Trener Marcin HETEL.

Sędziował Kamil Zator (Wąsice). Widzów 150. Żółte kartki: Alexis Mendes, Musioł (trener bramkarzy), Witkowski, Twarkowski - Szarabura, Kamiński, Rejczyk, O. Gerstenstein, Hetel (trener), Wojtczak.