Cena strachu

LECHIA GDAŃSK

W klubie z Traugutta są wyjątkowo spokojni o rejestrację nowych zawodników przed pierwszym meczem ligowym z Górnikiem Zabrze, chociaż transakcje nie zostały jeszcze dopięte na ostatni guzik. Trener Zielono-białych John Carver nie ma jednak powodów do niepokoju, ponieważ jego podopieczni w grach kontrolnych spisywali się dobrze, a momentami bardzo dobrze. Świadczy o tym bilans w sparingach - gdańszczanie odnieśli cztery zwycięstwa i tylko raz zeszli z boiska pokonani (3:5 z Motorem Lublin). Stosunek bramkowy 15:7.

Twardy Szwed

W trakcie ostatniego sparingu - z Chojniczanką - szkoleniowcy Lechii tylko raz zadrżeli z niepokoju, gdy na początku drugiej połowy na murawę w polu karnym Chojniczanki padł 22-letni stoper gdańszczan, Elias Olsson. Kontuzja Szweda byłaby fatalną informacją wobec deficytu środkowych obrońców w drużynie, ponieważ prócz Olssona i Bujara Pllany w kadrze pozostają tylko młodzi zawodnicy. Olsson ostatecznie podniósł się z boiska i skończyło się na strachu, bo „obrażenia” były niewielkie. Tak bowiem trzeba traktować rozbity łuk brwiowy i opatrzoną głowę. Sztab medyczny zapewnia, że w meczu z Górnikiem Zabrze wychowanek Arvols BI będzie mógł zagrać.

Słowacka strzelba

Najbardziej „wydajnym” snajperem gdańszczan w letnich meczach kontrolnych był niespełna 24-letni Słowak, Tomasz Bobczek, który sześć razy wpisał się na listę zdobywców bramek. Wyczyn godny uwagi, bo zabrakło go w ostatniej grze kontrolnej z Chojniczanką (3:0). Najlepszy napastnik Lechii w poprzednim sezonie zabrał głos po wygranym 3:0 sparingu z Chojniczanką. - Zabrakło mnie na boisku, ponieważ nie czułem się najlepiej, mam problemy z brzuchem, nie miałem sił, by zagrać.

Wychowanek Rużomberoka w trakcie dwóch sezonów zagrał w 40 meczach ligowych Lechii (24 w Betclic 1. Lidze, 16 w ekstraklasie), strzelając 16 goli (odpowiednio 9 i 7), dokładając do tego 6 asyst. - Okres przygotowawczy bardzo mi się podobał - przyznał Słowak. - Przygotowania spełniły nasze założenia, dużo biegaliśmy, trenowaliśmy, bardzo cieszą też wygrane w meczach sparingowych. Jesteśmy gotowi na mecz z Górnikiem. Długi okres przygotowawczy za nami i mam wrażenie, że zarówno ja, jak i wszyscy z drużyny, już nie mogą się doczekać.

Zapatrzony w Modricia

Zadowolenia z okresu przygotowawczego nie ukrywał kapitan zespołu, Rifet Kapić. - To był dobry okres - przyznał Bośniak. - Najważniejsze, że wygrywaliśmy mecze sparingowe, w takich momentach rośnie pewność siebie. Pokazaliśmy wiele dobrych fragmentów gry i wykreowaliśmy dużo okazji bramkowych. Uważam, że jesteśmy gotowi i nie mogę doczekać się ligi! Dlaczego wybrałem nowy numer na koszulce? Odpowiedź jest prosta - to zawsze był mój ulubiony numer. A poza tym Luka Modrić gra z dziesiątką!

Bogdan Nather

Jest zgoda!