Było tak blisko…
W Perth i Sydney rusza United Cup, dobrze opłacane rozgrywki drużynowe wliczane do rankingów. Polacy, ubiegłoroczni finaliści, pierwszy mecz zagrają w poniedziałek.
Iga Świątek i Hubert Hurkacz dwanaście miesięcy temu byli zaledwie o włos od wygrania United Cup, tracąc dwie piłki mistrzowskie i przegrywając z Niemcami 1-2 w finale. Teraz oboje wracają do Sydney i poprowadzą polską drużynę po raz trzeci z rzędu w walce o swój pierwszy tytuł w rozgrywkach drużynowych.
– W zeszłym roku byliśmy tak blisko - powiedziała Iga Świątek dla Tennis Australia po wylądowaniu w Sydney w poniedziałek. - Mieliśmy piłki meczowe w meczu „Hubiego" (z Aleksem Zverevem – przyp. red.). W tym roku chcemy mieć kolejną szansę i mamy nadzieję, że przejdziemy do ostatnich etapów turnieju, aby walczyć o zwycięstwo, ponieważ uważam, że nasza drużyna jest niesamowita. Mamy już duże doświadczenie w grze ze sobą – dodała numer 2 żeńskiego tenisa.
Pierwsi byli Amerykanie
To trzecia edycja imprezy, która jest kontynuatorką Pucharu Hopmana, uznawanego za nieoficjalne mistrzostwa świata par mieszanych, rozgrywanego w latach 1989-2019. Inauguracyjną edycję w 2023 roku wygrała drużyna USA prowadzona przez Jessicę Pegulę i Taylora Fritza. Tenisiści i tenisistki mogą liczyć na punkty do rankingów, a także dostają pieniądze za sam udział – ci z Top 10 po 230 tys. dolarów tylko za wyjście na kort - Świątek zarobi więc prawie milion złotych bez względu na wyniki! Nic dziwnego, że w Perth i Sydney sezon rozpoczną 4 z 6 najlepszych zawodniczek WTA Tour – obok Świątek, nr 3 Amerykanka Coco Gauff, nr 4 Włoszka Jasmine Paolini i nr 6 Kazaszka Jelena Rybakina – oraz pięciu z Top 11 rankingu ATP: Zverev (2.), Fritz (4.), Norweg Casper Ruud (6.), Australijczyk Alex de Minaur (9.) czy Grek Stefanos Tsitsipas (11.), a gra się piłkami Dunlopa, którymi rozgrywany będzie ruszający 12 stycznia w Melbourne pierwszy Wielki Szlem 2025, Australian Open.
Co ciekawe, rywalizacja toczyć się będzie na kortach twardych, ale gdy w Sydney na otwartych, w Perth pod dachem.
Z Zielińskim w mikście
Polskę – oprócz Świątek i Hurkacza - reprezentować będą Maja Chwalińska i Alicja Rosolska oraz Kamil Majchrzak i Jan Zieliński. Z tym ostatnim – triumfatorem z ubiegłego roku Australian Open i Wimbledonu w mikście (w parze z Tajką Su-wei Hsieh) – w czwartek trenowała Iga, więc wygląda na to, że stworzą parę turniejową.
18 drużyn zostało rozlosowanych do 6 grup (po 3 w Perth i Sydney), w których każdy zagra z każdym. Mecze składają się z pojedynków singlowych po jednym mężczyzn i kobiet oraz jednego meczu pary mieszanej - z decydującym supertie-breakiem (do 10 punktów).
Rozstawieni z nr 2 Biało-czerwoni trafili do grupy z Czechami i Norwegią. Pierwszy mecz z Norwegami zagrają w poniedziałek 30 grudnia (7.30 czasu w Polsce), a następnie przywitają Nowy Rok z Czechami (0.30 w noc sylwestrową).
Zwycięzcy grup awansują do ćwierćfinałów (2 stycznia), a ósemkę uzupełnią najlepsi wicemistrzowie z obu miast. Półfinały 4 stycznia w Sydney, dzień później finał także w tym mieście (7.30). Turniej będzie transmitowany przez Polsat Sport.
Nowi trenerzy w boksach
Świątek przybyła do Sydney po przygotowaniach pod okiem nowego trenera Wima Fissette'a; podobnie Hurkacz, któremu po raz pierwszy oficjalnie w boksie będzie towarzyszył dwukrotny mistrz olimpijski z Aten (2004), Chilijczyk Nicolas Massu, który od listopada dołączył do sztabu „Hubiego” wraz ze słynnym Ivanem Lendlem.
- Zamierzam spędzić kolejne dni również na ciężkich treningach i przyzwyczajaniu się do warunków - powiedziała Świątek, która w zeszłym roku została MVP turnieju. - Myślę, że moje przygotowania były całkiem dobre, chociaż krótkie, ponieważ mój sezon zakończył się później niż zwykle (do 18 listopada Polka grała w drużynowym Billie Jean King Cup – przyp. red.). Każdy dzień spędzałam na korcie ze stuprocentowym zaangażowaniem – zapewniła Świątek, która w czwartek trenowała z wracającą po urlopie macierzyńskim mistrzynią olimpijską z Tokio (2021) Szwajcarką Belindą Bencic, a w piątek w planach jest Brytyjka Katie Boulter.
Ile zarobią
Całkowita pula nagród w United Cup wynosi minimum 11,17 mln dolarów, podzielonych po równo między ATP i WTA. Indywidualne nagrody pieniężne są przyznawane na podstawie rankingu, wygranych meczów i zwycięskich drużyn (nie będą przyznawane punkty za miksty) – gdyby Polska wygrała całą imprezę, Iga jako zawodniczka nr 1 w teamie oprócz „wyjściowego” może zarobić ekstra 280 tys. dolarów. Najlepsi mogą też zdobyć maksymalnie 500 pkt, w zależności od swojego rankingu.
Tomasz Mucha
Składy grup
Perth
A: USA, Kanada, ChorwacjaC: Grecja, Kazachstan, Hiszpania
E: Chiny, Niemcy, Brazylia
Sydney
D: Polska, Czechy, NorwegiaE: Włochy, Francja, Szwajcaria
F: W. Brytania, Australia, Argentyna