Bramka sezonu!

Mecz przy Bułgarskiej był ciekawy choćby z tego względu, że i w Lechu, i w Zagłębiu debiutowali nowi napastnicy. W miedziowej jedenastce zagrał pozyskany w ostatnich dniach Leonardo Rocha, a w poznańskiej ekipie Yannick Agnero z Wybrzeża Kości Słoniowej (wszedł w drugiej połowie). Za tego drugiego Kolejorz wydał najwięcej pieniędzy w historii. Klub z Wielkopolski zapłacił szwedzkiemu Halmstads BK za następcę Mikaela Ishaka, bo tak 22-latek jest reklamowany, aż 2,3 mln euro.

Co za gol!  

To jednak nie oni byli bohaterami. Był nim Aleks Ławniczak, który dokonał czegoś niezwykłego, na naszych boiskach widujemy coś takiego bardzo rzadko. Miedziowi dobrze rozegrali akcję, piłka wędrowała od obrońcy do obrońcy, bo najpierw wrzucił Luka Lucić, następnie futbolówkę głową dograł Michał Nalepa, aż w końcu cudowną przewrotką popisał się Ławniczak! Piłka wylądowała w okienku bramki Bartosza Mrozka. To był gol sezonu, który pewnie będzie pokazywany na całym świecie. Wspaniała bramka 26-letniego piłkarza, jego ósma w ekstraklasie.  

Riposta Lecha była jednak szybka.Dla Zagłębia strzelił piłkarz urodzony w Poznaniu, więc dla Lecha trafił zawodnik urodzony w… Lubinie! Po składnej akcji ładnie z kilkunastu metrów trafił Filip Jagiełło. Doświadczony pomocnik nie celebrował trafienia, jest przecież wychowankiem Zagłębia. Dodajmy, że asystę zaliczył debiutujący w barwach jedenastki z Poznania Taofeek Ismaheel, jeszcze do niedawna skrzydłowy Górnika Zabrze.  

Potem dalej było ciekawie. W poprzeczkę trafił Ishak, a Mrozek dwa razy dobrze interweniował po soczystych uderzeniach Kajetana Szmyta. Obrona Kolejorza, jak to w tym sezonie u siebie przy Bułgarskiej, była dziurawa niczym zardzewiały garnek. Mecz był dobry z obu stron, a zaskoczyło przed wszystkim słabe w ostatnim czasie na wyjeździe Zagłębie (przed starciem w Poznaniu zaliczyło 5 kolejnych meczów w lidze bez wygranej).    

Skuteczny Grek

Po przerwie tempo nie było już tak szalone jak wcześniej, co nie znaczy, że nie było interesująco. Groźnie uderzał Leo Bengtsson, a dobrą interwencją popisał się Dominik Hładun. Dobrej okazji nie wykorzystał też Szmyt. W końcu na boisku pojawił się najskuteczniejszy w tym sezonie w barwach ekipy z Lubina Michalis Kosidis i… rozstrzygnął o sensacyjnej wygranej zespołu trenera Leszka Ojrzyńskiego, kończąc znakomitą, składna akcję! Dla greckiego napastnika to była bramka nr 4 w bieżących rozgrywkach. Zagłębie przełamało złą serię meczów bez wygranej, z kolei poznaniacy przegrali u siebie - licząc wszystkie rozgrywki – już piaty raz w tym sezonie! W domu stracili już... 20 bramek! A to przecież ledwie początek rozgrywek.     

(zich)

OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐ ⭐

◼ Lech Poznań – Zagłębie Lubin 1:2 (1:1)

0:1 – Ławniczak, 8 min (asysta Nalepa), 1:1 – Jagiełło, 18 min (asysta Ismaheel), 1:2 – Kosidis, 72 min (asysta Szmyt)   

LECH: Mrozek 4 – Pereira 5, Skrzypczak 4, Milić 4, Moutinho 5 – Ismaheel 6 (77. Agnero niesklas.), Kozubal 4 (64. Thordarson 3), Jagiełło 6, Bengtsson 5 (82.Lisman niesklas.) – Ishak 4 (64. Fiabema 3), Rodriguez 5 (64. Palma 4). Trener Niels FREDERIKESEN. Rezerwowi: Douglas, Ouma, Gurgul, Barański, Mońka, Dudek.

ZAGŁĘBIE: Hładun 7 – Corluka 6 (79.Orlikowski niesklas.), Nalepa 8, Ławniczak 9, Lucić 7 – Sypek 4 (46. Reguła 4), Dąbrowski 5, Kocaba 5, Radwański 5 (85. Jakuba niesklas.), Szmyt 6 (79. Wdowiak niesklas.) – Rocha 5 (57. Kosisdis 6). Trener Leszek OJRZYŃSKI. Rezerwowi: Burić, Jakuba, Michalski, Makowski, Woźniak, Wdowiak, Dziewiatowski, Kolan, Diaz.

Sędziował Damian Kos (Gdańsk) – 6. Asystenci Bartosz Heinig i Dariusz Bohonos (obaj Gdańsk). Czas gry  103 min (51+52). Widzów 24 618. Żółte kartki: Moutinho (37. faul), Ismaheel (70. faul), Palma (90. niesportowe zachowanie) – Sypek (37. niesportowe zachowanie), Kocaba (39. faul), Kosidis (90+1. faul).